Zupa z Soczewicy czerwonej

(101.)

Witajcie,

nie wiem jak u Was, ale u mnie z obiadem zawsze jest problem. Moje dzieci to niejadki, a właściwie trochę jedzą, ale tylko wybrane potrawy. Ja nie mogę już  patrzeć ciągle na to samo jedzenie, jeden chce makaron, a drugi może codziennie jeść ziemniaki i mięso.
O nie! Masakra. 
Oczywiście żeby uniknąć wojny dziś ugotowałam dwa obiady :) Oni mieli zwykłą pomidorową, a dla mnie i dla męża zrobiłam zupę z SOCZEWICY CZERWONEJ.


Soczewica była w domu, bo już kiedyś robiłam takową zupkę i mi smakowała, więc nic tylko zabrać się za robotę ;)

Jesteście ciekawe jak się robi taką pyszność?
Zapraszam :)

Co  nam będzie potrzebne?
  • Soczewica czerwona (moja jest chyba z lidla ;))
  • czosnek
  • cebula
  • oliwa z oliwek/ olej
  • pomidory w puszce albo zwykłe obrane i pokrojone
  • koncentrat pomidorowy
  • bulion (wywar) - ja robiłam na zwykłej kostce, bo szybciej
  • sól, pieprz, papryka czerwona, majeranek ( przyprawy wg uznania, co lubicie ;)
Na początek trzeba zeszklić pokrojoną cebulę i czosnek.
Później dodajemy pomidory, trochę gotujemy, przyprawy, dodajemy bulion, później soczewica. Soczewicy nie moczymy wcześniej, ja nawet nie płukałam jej, a podobno niektórzy tak robią.
Gotujemy około 20 min - do miękkości soczewicy. Jak chcecie mieć zupę krem to dłużej :) Na końcu dodaję koncentrat, ale nie jest on konieczny. Jeśli zupa wydaje się za gęsta to dolewamy wody.

Można jeszcze dodać ziemniaki albo marchewkę, ale ja w tej dzisiejszej wersji nie dołożyłam.

Podajemy z łyżką gęstej śmietany na talerzu -  dzisiaj w mojej lodówce miałam tylko słodką, też było ok. 

Prosta zupa prawda?
Takie same warzywka i tyle, mój mąż się później jeszcze czymś dopycha, bo słabo się nią najada (bez mięsa;) Ja jestem pełna po takim talerzu na pół dnia :)

Jak wypróbujecie to życzę smacznego :)





Soczewica to taka jakby kuzynka grochu ;) Niektórzy lubią inni nie, jak dla mnie pycha. Oprócz tego, że dobra to jeszcze zdrowa, ma wiele witamin. Więcej przeczytacie tu LINK

 
Znacie? Lubicie?

Pozdrawiam :*





 

 






Komentarze

  1. Nie jadłam nigdy soczewicy..
    Ps.zostaję u ciebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie jadłam niczego z soczewicą. U mnie jedne dzieci jedzą żółtko, a inne białko, więc tak samo masakra z obiadami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami stosuję soczewicę. A u mnie wśród dzieci króluje makaron! :-) Kochają go ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam soczewicę :) nawet robiłam z niej coś na typ pasztetu :) pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej ja też nie jadłam soczewicy. Mój mąż też dojada kiedy w obiedzienie ma mięsa ☺

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze nigdy nie jadłam soczewicy... Znaczy chleb z nasionkami soczewicy jedynie zjadłam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Juz wiem co jutro na obiad ;-) ja jestem fanka wszystkiego co sypkie. Grochy, kasze, ryże, mniam

    OdpowiedzUsuń
  8. O, jak pysznie wygląda! Raz robiłam soczewicę, też czerwoną, ale nie wiem czy mi się rozgotowała, czy co, bo wyszła taka papkowata, trochę jak groch w grochu z kapustą :P A wolę jednak al dente ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się rozgotuje to można zmiksować i jest zupa krem :)

      Usuń
  9. Wyglada pysznie, u mnie też czasami ląduje. Ja mam wybrednych facetów, choć mięso może nie jest konieczne. Ale dziś coś zjeddą jutro nie. Ale zazwyczaj kasza gryczana, ryż, makaron ze wszystkim zjedzą. Dlatego też zupa krem zazwyczaj u nas przejdzie. Jak nie klasycznie to odparuje dodam makaron, pare dodatków i zapiekam w piekarniku. Nawet nie wiedzą ile warzyw tam było 😜

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik