Perfectly Purifying with Dead Sea Minerals Face Scrub - Planet Spa Avon Peeling z minerałami z Morza Martwego
(107.)
Witajcie,
znowu wieczorową porą, ale niestety w dzień jest tyle rzeczy do zrobienia, że komputera nie ma czasu odpalić, jedynie telefon :)
Dzisiaj przedstawiam Wam jeden z moich ulubionych peelingów do twarzy z Avona, czemu ulubiony?
Zapraszam do czytania :)
Co na opakowaniu:
AVON
planet spa
Perfectly Purifying with Dead Sea Minerals Face Scrub
Głęboko oczyszczający peeling do twarzy z minerałami z Morza Martwego.
Pomaga usunąć zanieczyszczenia i nadmiar sebum, pozostawiając skórę miękką i odświeżoną.
SPOSÓB UŻYCIA:
Nałożyć na mokrą skórę, omijając okolice oczu. Delikatnie wmasować w skórę, pozostawić do wyschnięcia. Dokładnie spłukać.
Stosować 3 razy w tygodniu lub rzadziej w przypadku skóry wrażliwej.
Pojemność 75 ml
Cena w promocji 9,99 zł
Ważność 12 M od otwarcia
Skład:
Kilka słów ode mnie:
Peeling w tubie zamykany na klik.
Konsystencja gęsta, ale nie jest cierpki.
Biały, ładnie pachnie, typowo jak cała linia z Morza Martwego. Osobiście lubię ten zapach.
Po rozsmarowaniu na twarzy czuć delikatne drobinki, które czyszczą naszą skórę.
Zostawiam na twarzy kilka minut, wysycha bardzo szybko.
Zmywam ciepłą wodą, przy pomocy gąbek, o których Wam pisałam TU
Kiedy nie miałam gąbek do mycia twarzy, równie łatwo można zmyć peeling przy użyciu ciepłej wody. Od razu po umyciu czuć wspaniale umytą, delikatną, gładką skórę twarzy. Uwielbiam to uczucie. Czuję się w tym momencie o jakieś 10 lat młodziej.
Skóra jest jedwabiście gładka. Zapach utrzymuje się jakiś czas do momentu nałożenia kremu.
Moja sucha skóra dobrze toleruje ten peeling, nakładam po nim krem, ale nie czuję jakiegoś bardzo mocnego ściągania.
Zupełnie nic mnie nie uczuliło, nie podrażniło, nic też nie wyskakuje po tym peelingu.
Bardzo lubię maseczki z serii Planet Spa, ale ta jest jedną z ulubionych, lubię ją za zapach i to uczucie oczyszczenia i jedwabiście gładkiej skóry.
To moje drugie opakowanie i na pewno nieostatnie.
Znacie ten peeling?
Lubicie go?
Miłego wieczoru :)
Witajcie,
znowu wieczorową porą, ale niestety w dzień jest tyle rzeczy do zrobienia, że komputera nie ma czasu odpalić, jedynie telefon :)
Dzisiaj przedstawiam Wam jeden z moich ulubionych peelingów do twarzy z Avona, czemu ulubiony?
Zapraszam do czytania :)
Co na opakowaniu:
AVON
planet spa
Perfectly Purifying with Dead Sea Minerals Face Scrub
Głęboko oczyszczający peeling do twarzy z minerałami z Morza Martwego.
Pomaga usunąć zanieczyszczenia i nadmiar sebum, pozostawiając skórę miękką i odświeżoną.
SPOSÓB UŻYCIA:
Nałożyć na mokrą skórę, omijając okolice oczu. Delikatnie wmasować w skórę, pozostawić do wyschnięcia. Dokładnie spłukać.
Stosować 3 razy w tygodniu lub rzadziej w przypadku skóry wrażliwej.
Pojemność 75 ml
Cena w promocji 9,99 zł
Ważność 12 M od otwarcia
Skład:
Kilka słów ode mnie:
Peeling w tubie zamykany na klik.
Konsystencja gęsta, ale nie jest cierpki.
Biały, ładnie pachnie, typowo jak cała linia z Morza Martwego. Osobiście lubię ten zapach.
Po rozsmarowaniu na twarzy czuć delikatne drobinki, które czyszczą naszą skórę.
Zostawiam na twarzy kilka minut, wysycha bardzo szybko.
Zmywam ciepłą wodą, przy pomocy gąbek, o których Wam pisałam TU
Kiedy nie miałam gąbek do mycia twarzy, równie łatwo można zmyć peeling przy użyciu ciepłej wody. Od razu po umyciu czuć wspaniale umytą, delikatną, gładką skórę twarzy. Uwielbiam to uczucie. Czuję się w tym momencie o jakieś 10 lat młodziej.
Skóra jest jedwabiście gładka. Zapach utrzymuje się jakiś czas do momentu nałożenia kremu.
Moja sucha skóra dobrze toleruje ten peeling, nakładam po nim krem, ale nie czuję jakiegoś bardzo mocnego ściągania.
Zupełnie nic mnie nie uczuliło, nie podrażniło, nic też nie wyskakuje po tym peelingu.
Bardzo lubię maseczki z serii Planet Spa, ale ta jest jedną z ulubionych, lubię ją za zapach i to uczucie oczyszczenia i jedwabiście gładkiej skóry.
To moje drugie opakowanie i na pewno nieostatnie.
Znacie ten peeling?
Lubicie go?
Miłego wieczoru :)
Z tej serii polecam masło do ciała - bombastyczne
OdpowiedzUsuńAż dziwne, ale jeszcze nie próbowałam :)
Usuńbardzo fajny peeling ;)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi :). Z Avonu jeszcze nie miałam, a cena zachęcająca
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
Usuńfajna jest ta seria
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRzadko stosuję kosmetyki tej marki, ale peeling wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńAvon i pielęgnacja - nie;p
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJeszcze nie używałam serii Planet Spa :)
OdpowiedzUsuńLubie te produkty :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńz tej serii miałam maseczkę do twarzy i akurat ona jest fajna :)
OdpowiedzUsuńlubię ich maseczki :)
UsuńNie miałam tego peelingu ale ja lubię takie mocne i gruboziarniste peelingi.
OdpowiedzUsuńpolecam pilingu z Hean:)
UsuńLubię produkty z tej serii :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie wiem, czy mi by odpowiadał?
OdpowiedzUsuń