TOPIC KREM DO CIAŁA - sucha, swędząca i podrażniona skóra DEMSA
(119.)
Dzień dobry,
dzisiejsza niedziela należy do tych zwykłych bez wyjazdów i zwiedzania. Po minionym tygodniu potrzebne jest mi trochę zwolnienie tempa i siedzenie w domu. Kurczaczek na obiad się robi w piekarniku, a ja mam chwilkę na post. Dzisiaj chciałabym Was zaprosić na recenzję kremu od DEMSA. Wygrałam go w konkursie dla synka, ponieważ ma suchą skórę w niektórych miejscach, ale ostatnimi czasy musiałam także go zacząć używać. Czemu ? Zapraszam do czytania.
Najpierw krótko o tym co znajdujemy na opakowaniu:
Krem do ciała
Swędząca, sucha i podrażniona skóra
Przebadany klinicznie
Bez sterydów
Bezpieczny dla dzieci od 6 miesiąca życia
Listę produktów z serii Topic od Demsa
znajdziemy na kartoniku:
Co na tubce znajdziemy?
Krem w tubie na klik. Kolory biało zielone.
Konsystencja wydawało by się, że będzie cierpka, bo bardzo powoli "wychodzi" z tuby, ale rozsmarowuje się go bardzo lekko. Jest łagodny i przyjemny.
Tłusty, ale bardzo szybko wchłania się w skórę jak można zobaczyć na zdjęciach poniżej. A robione były od razu po wsmarowaniu w skórę dłoni.
Kolor - jasnobrązowy
Zapach - specyficzny, zaliczyłabym do leczniczych, ale nie jest ostry. Po wchłonięciu słabo wyczuwalny.
Pojemność 100 ml
Kiedy smaruję nim mojego synka (on nie lubi żadnego smarowania kremem) krzyczy tylko, kiedy będzie już koniec? ;) Nie dowiem się od niego czy mu lepiej czy czuje różnice i takie tam. Efekty widać, ale to jak się czuje, gdy ma go na sobie, tego musiałam dowiedzieć się sama.
Na przetestowanie nie trzeba było długo czekać :)
Wystarczyło raz być na plaży i nie posmarować się w jednym miejscu kremem z filtrem, a że mam jasną cerę słońce mnie lubi aż za bardzo ;)
Opaliłam się na dekolcie. Na początku było ok, tylko zaczerwienienie i tyle, ale z każdym dniem następnym dostawałam jakieś plamy. Podobno to uczulenie na słońce. Nigdy czegoś takiego nie miałam.
Pojawiły się plamy (jakby bąble), skóra stała się bardziej czerwona i do tego koszmarnie mnie wszystko swędziało. Na początku próbowałam się smarować zwykłymi balsamami, ale dalej swędziało.
Wtedy wpadł mi w ręce krem TOPIC. Myślę sobie, czemu nie? Zaszkodzić nie zaszkodzi :)
I co? Jak tylko się nim posmarowałam swędzenie stało się lżejsze, a po chwili ustąpiło. Później smarowałam kolejny raz i po około 3 dniach plamy zaczęły znikać. Smarowałam grubą warstwę, ponieważ wydawało mi się, że ta czerwona skóra tego potrzebuje. Tak też było. Mimo grubej warstwy krem ładnie się wchłaniał, zostawiał delikatną tłustą powłokę, ale nie przeszkadzało mi to. Żeby jej nie było trzeba go użyć mniej :)
Świetnie się spisuje także jako krem do rąk. Jednak lepiej go zostawić na inne sytuacje np. jak opalanie ;)
Ten krem wyleczył moje uczulenie na słońce.
Jestem bardzo zadowolona z jego działania.
Skóra mi nie schodziła, a zazwyczaj tak było gdy się za mocno opaliłam.
Wszystko co zapewnia producent na opakowaniu u mnie się sprawdziło.
Z ogromną przyjemnością polecam ten kremik dla dorosłych jak i dla dzieci :)
Znacie ten krem?
Lubicie go?
Miłej niedzieli :)
Dzień dobry,
dzisiejsza niedziela należy do tych zwykłych bez wyjazdów i zwiedzania. Po minionym tygodniu potrzebne jest mi trochę zwolnienie tempa i siedzenie w domu. Kurczaczek na obiad się robi w piekarniku, a ja mam chwilkę na post. Dzisiaj chciałabym Was zaprosić na recenzję kremu od DEMSA. Wygrałam go w konkursie dla synka, ponieważ ma suchą skórę w niektórych miejscach, ale ostatnimi czasy musiałam także go zacząć używać. Czemu ? Zapraszam do czytania.
Najpierw krótko o tym co znajdujemy na opakowaniu:
Krem do ciała
Swędząca, sucha i podrażniona skóra
Przebadany klinicznie
Bez sterydów
Bezpieczny dla dzieci od 6 miesiąca życia
Listę produktów z serii Topic od Demsa
znajdziemy na kartoniku:
Co na tubce znajdziemy?
Krem w tubie na klik. Kolory biało zielone.
Konsystencja wydawało by się, że będzie cierpka, bo bardzo powoli "wychodzi" z tuby, ale rozsmarowuje się go bardzo lekko. Jest łagodny i przyjemny.
Tłusty, ale bardzo szybko wchłania się w skórę jak można zobaczyć na zdjęciach poniżej. A robione były od razu po wsmarowaniu w skórę dłoni.
Kolor - jasnobrązowy
Zapach - specyficzny, zaliczyłabym do leczniczych, ale nie jest ostry. Po wchłonięciu słabo wyczuwalny.
Pojemność 100 ml
Kiedy smaruję nim mojego synka (on nie lubi żadnego smarowania kremem) krzyczy tylko, kiedy będzie już koniec? ;) Nie dowiem się od niego czy mu lepiej czy czuje różnice i takie tam. Efekty widać, ale to jak się czuje, gdy ma go na sobie, tego musiałam dowiedzieć się sama.
Na przetestowanie nie trzeba było długo czekać :)
Wystarczyło raz być na plaży i nie posmarować się w jednym miejscu kremem z filtrem, a że mam jasną cerę słońce mnie lubi aż za bardzo ;)
Opaliłam się na dekolcie. Na początku było ok, tylko zaczerwienienie i tyle, ale z każdym dniem następnym dostawałam jakieś plamy. Podobno to uczulenie na słońce. Nigdy czegoś takiego nie miałam.
Pojawiły się plamy (jakby bąble), skóra stała się bardziej czerwona i do tego koszmarnie mnie wszystko swędziało. Na początku próbowałam się smarować zwykłymi balsamami, ale dalej swędziało.
Wtedy wpadł mi w ręce krem TOPIC. Myślę sobie, czemu nie? Zaszkodzić nie zaszkodzi :)
I co? Jak tylko się nim posmarowałam swędzenie stało się lżejsze, a po chwili ustąpiło. Później smarowałam kolejny raz i po około 3 dniach plamy zaczęły znikać. Smarowałam grubą warstwę, ponieważ wydawało mi się, że ta czerwona skóra tego potrzebuje. Tak też było. Mimo grubej warstwy krem ładnie się wchłaniał, zostawiał delikatną tłustą powłokę, ale nie przeszkadzało mi to. Żeby jej nie było trzeba go użyć mniej :)
Świetnie się spisuje także jako krem do rąk. Jednak lepiej go zostawić na inne sytuacje np. jak opalanie ;)
Ten krem wyleczył moje uczulenie na słońce.
Jestem bardzo zadowolona z jego działania.
Skóra mi nie schodziła, a zazwyczaj tak było gdy się za mocno opaliłam.
Wszystko co zapewnia producent na opakowaniu u mnie się sprawdziło.
Z ogromną przyjemnością polecam ten kremik dla dorosłych jak i dla dzieci :)
Znacie ten krem?
Lubicie go?
Miłej niedzieli :)
Mnie ostatnio uczuliły kupne pomidory i bardzo pomógł mi mediderm, ale myślę że ten Też wypróbuję bo mnie wiele produktów spożywczych uczula szczególnie owoce i warzywa jak są pryskane
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu mediderm :)
UsuńProdukt nie dla mnie... melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńskoro sprawdza się to co obiecuje producent trzeba go kupić;)!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńI mi przydałby się taki krem tego lata ;/
OdpowiedzUsuńOoo, chyba byśmy się bardzo polubili, jeśli rzeczywiście tak dobrze działałby i u mnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znałam wcześniej tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTego kremu nigdy nie używałam, ale też nie mamy kłopotów ze skórą do tego stopnia, by szukać różnych rozwiązań :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń