Naleśniki z farszem po meksykańsku zapiekane z serem
(180.)
Witajcie,
dzisiaj będzie o jedzeniu ;) Po weekendzie moja kuchnia błaga żeby ją doprowadzić do porządku, więc będzie bez dłuższego wstępu. Czas szybko płynie, a jeszcze obiad trzeba zrobić ;)
Danie to robiłam około 2 tygodnie temu i teraz jak patrzę na zdjęcia to myślę sobie, że znowu bym zjadła coś takiego, ale trzeba przyznać, jest czasochłonne. Wtedy wydawało mi się, że robię je cały dzień, tym bardziej, że sam przepis wymyślałam na bieżąco ;) A działo się to w taki sposób, że sprawdzałam co mam w szafkach i jeśli pasowało to wrzucałam do garnka ;)
Co potrzebujemy, żeby zrobić takie naleśniki?
Same naleśniki to tak jak już pisałam w innym przepisie, zwykłe ciasto naleśnikowe tyle, że na słono i trochę bardziej rzadkie.
Do moich dodałam:
jajko
mąkę
trochę oleju
sól, pieprz
bazylię, przyprawę do kurczaka,
wodę gazowaną i zwykłą
trochę mleka
pół łyżeczki proszku do pieczenia
Naleśniki smażymy cienkie i niezbyt spieczone.
Farsz:
Jak już wspominałam farsz sam się tworzył w trakcie robienia, ale teraz myślę, że chyba niczego bym w nim nie zmieniła :)
Na patelni usmażyłam piersi z kurczaka pokrojone w kostkę, dobrze przyprawione, trochę na ostro.
W garnku gotowałam razem:
marchew
fasolę czerwoną z puszki
groszek
papryka czerwona (akurat taką miałam)
pomidory w puszce
cebula
czosnek
oczywiście przyprawy:
sól, pieprz,
papryka słodka, ostra
trochę curry
trochę kurkumy
bazylia
Jak już wszytko zmiękło dodałam kurczaka i gotowe :)
Oczywiście to co trzeba drobno kroimy, ale chyba każdy o tym wie ;)
Teraz z perspektywy czasu myślę, że pasowałaby jeszcze kukurydza;) To jedno bym zmieniła, a tak uważam, że farsz jest pyszny. Zostało go trochę, więc po tym jadłam zwyczajnie z miseczki jak leczo ;)
Na każdy naleśnik z osobna kładziemy łyżkę farszu, tyle, żeby naleśnik się nie rozpadł oraz odrobinę sera. Zawijamy i kładziemy do naczynia żaroodpornego.
Kiedy już wszystkie naleśniki są pozawijane posypujemy je jeszcze trochę z góry serem i do piekarnika na kilka minut, tylko tyle, żeby ser się rozpuścił.
Znikały bardzo szybko ;)
Co myślicie o takich naleśnikach?
Lubicie je na słono czy raczej tradycyjnie na słodko?
Życzę smacznego i miłego dnia :)
Witajcie,
dzisiaj będzie o jedzeniu ;) Po weekendzie moja kuchnia błaga żeby ją doprowadzić do porządku, więc będzie bez dłuższego wstępu. Czas szybko płynie, a jeszcze obiad trzeba zrobić ;)
Danie to robiłam około 2 tygodnie temu i teraz jak patrzę na zdjęcia to myślę sobie, że znowu bym zjadła coś takiego, ale trzeba przyznać, jest czasochłonne. Wtedy wydawało mi się, że robię je cały dzień, tym bardziej, że sam przepis wymyślałam na bieżąco ;) A działo się to w taki sposób, że sprawdzałam co mam w szafkach i jeśli pasowało to wrzucałam do garnka ;)
Co potrzebujemy, żeby zrobić takie naleśniki?
Same naleśniki to tak jak już pisałam w innym przepisie, zwykłe ciasto naleśnikowe tyle, że na słono i trochę bardziej rzadkie.
Do moich dodałam:
jajko
mąkę
trochę oleju
sól, pieprz
bazylię, przyprawę do kurczaka,
wodę gazowaną i zwykłą
trochę mleka
pół łyżeczki proszku do pieczenia
Naleśniki smażymy cienkie i niezbyt spieczone.
Farsz:
Jak już wspominałam farsz sam się tworzył w trakcie robienia, ale teraz myślę, że chyba niczego bym w nim nie zmieniła :)
Na patelni usmażyłam piersi z kurczaka pokrojone w kostkę, dobrze przyprawione, trochę na ostro.
W garnku gotowałam razem:
marchew
fasolę czerwoną z puszki
groszek
papryka czerwona (akurat taką miałam)
pomidory w puszce
cebula
czosnek
oczywiście przyprawy:
sól, pieprz,
papryka słodka, ostra
trochę curry
trochę kurkumy
bazylia
Jak już wszytko zmiękło dodałam kurczaka i gotowe :)
Oczywiście to co trzeba drobno kroimy, ale chyba każdy o tym wie ;)
Teraz z perspektywy czasu myślę, że pasowałaby jeszcze kukurydza;) To jedno bym zmieniła, a tak uważam, że farsz jest pyszny. Zostało go trochę, więc po tym jadłam zwyczajnie z miseczki jak leczo ;)
Na każdy naleśnik z osobna kładziemy łyżkę farszu, tyle, żeby naleśnik się nie rozpadł oraz odrobinę sera. Zawijamy i kładziemy do naczynia żaroodpornego.
Kiedy już wszystkie naleśniki są pozawijane posypujemy je jeszcze trochę z góry serem i do piekarnika na kilka minut, tylko tyle, żeby ser się rozpuścił.
Znikały bardzo szybko ;)
Co myślicie o takich naleśnikach?
Lubicie je na słono czy raczej tradycyjnie na słodko?
Życzę smacznego i miłego dnia :)
Pycha, po prostu uwielbiam naleśniki na ostro/słono itd. Ja robię wersję dla leniwych, bo farsz to jedynie plaster wędliny i sera, ale całość zalewam w naczyniu żaroodpornym śmietaną:)
OdpowiedzUsuńOoo tak też bym zjadła, muszę spróbować :)
UsuńOj wpraszam się na obiad ;)
OdpowiedzUsuńNie ma problemu, następnym razem jak będę je robiła dam znać ;)
UsuńAle pyszności, chętnie bym zjadła takie naleśniki :)
OdpowiedzUsuńTakie małe burito ? :) Wygląda apetycznie
OdpowiedzUsuńBurito jeszcze nie próbowałam ;)
UsuńTakich naleśników jeszcze nie jadłam, ale jutro robię naleśniki z pieczarkami.
OdpowiedzUsuńTeż pyszne :)
UsuńMniaaam pychotka przeważnie jem naleśniki na słodko ale przydała by się taka odmiana :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do eksperymentowania ;)
Usuńbardzo apetycznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPyszności! Ja przeważnie jadam naleśniki na słodko z serem ale lubię też ze szpinakiem i serem feta
OdpowiedzUsuńZe szpinakiem muszę kiedyś spróbować :)
UsuńSuper przepis!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Dziękuję:)
UsuńŚwietne danie :) Ja zamiast naleśnika to daje tortillę <3
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? https://natalie-forever.blogspot.com
Nigdy nie jadłam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
:)
UsuńBardzo trafiłaś tym przepisem w mój gust - to zdecydowanie jedne z najbardziej ulubionych przeze mnie smaków :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je, dobre są też po ukraińsku i kasztelańskie :)
OdpowiedzUsuńLubię naleśniki, ale nie lubię smażyć i zawsze mam z nimi problem :) Przepis ląduje na liście do zrobienia i będę męczyć ukochanego :)
OdpowiedzUsuńObłędnie wyglądają :D Uwielbiam takie nadzienie, muszę sobie znowu zrobić, to potrawa idealna na listopad :D
OdpowiedzUsuńProste a genialne! Dzięki za inspirację :-)
OdpowiedzUsuńWykorzystam przepis na pewno, naleśniki prezentują się świetnie !!!
OdpowiedzUsuńAleż zachęcająco wyglądają!!!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Smakują rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mięsem, ale wyglądają apetycznie :) Lubię naleśniki na i słono i na słodko ^^
OdpowiedzUsuńMagda kradnę ten przepis i zrobię na pewno bo u nas wszyscy lubią takie dania, no poza synem niejadkiem ;)
OdpowiedzUsuńRobię wlasnie porzadki w kuchni i juz wiem co zrobie na obiad ;-)
OdpowiedzUsuńIle robi się takie naleśniki?
OdpowiedzUsuńJeśli ma się przygotowane wszystkie składniki to myślę, że około godziny, może trochę więcej, razem ze smażeniem kurczaka plus zrobienie naleśników do tego :)
UsuńMmm.. zjadłabym
OdpowiedzUsuń