Vatika Naturals Olejek kokosowy
(226.)
Cześć :)
Dziś będzie o olejku, który otrzymałam w pudełku fana miesiąca od Sylwia testuje i radzi :)
O firmie Dabur jest ostatnio głośno, a same produkty Vatika widzę przynajmniej kilka razy dziennie w internecie. Miałam to szczęście, że właśnie ten olejek znalazł się we wspomnianym pudełku i mogłam go przetestować :) Jeśli jesteście ciekawi jaki daje efekt to zapraszam na dalszą część posta :)
Na opakowaniu nie ma nic po polsku, więc przybliżę tutaj opis jaki znalazłam na stronie Dabur:
Intensywnie działająca odżywka, która sprawi, że włosy staną się zdrowe i lśniące. Stosowany regularnie zapobiega łupieżowi, poprawia ukrwienie skóry głowy, stymuluje porost włosów i zapobiega ich wypadaniu. Doskonały do nawilżania końcówek. Masaż skóry głowy przy użyciu olejku kokosowego uwalnia od stresu i napięć.
Olej kokosowy w swoim czystym i naturalnym stanie ma w temperaturze pokojowej konsystencję stałą. Po lekkim ogrzaniu (w tym celu należy włożyć buteleczkę z Vatiką do gorącej wody) staje się całkowicie płynny. Poza naturalnym olejem kokosowym w skład Vatiki wchodzą ekstrakty z wyjątkowych ziół: henny, amli i cytryny. Ta unikalna formuła sprawia, że możliwa jest głęboka penetracja olejkiem w głąb włosa, dzięki temu daje on kompletne odżywienie od środka.
STOSOWANIE:
Olejek doskonale sprawdza się na końcówki włosów. Kilka kropelek wtartych w wilgotne włosy jest wystarczające, aby zapewnić ochronę i nawilżenie.
Można go stosować jako odżywkę - wmasować delikatnie w skórę głowy po umyciu włosów, pozostawić na 15 min lub dłużej jeśli włosy są bardzo zniszczone. Następnie spłukać. Niektóre osoby preferują pozostawienie olejku na godzinę, dwie lub na całą noc, a następnie myją włosy.
SKŁAD:
Coconut Oil (Cocos Nucifera Oil), Emblica officinalis fruit extract (Amla), Terminalia chebula extract (Haritaki), Terminalia belirica extract, Azadirachta Indica leaf extract (Neem), Centella Asiatica plant extract (Brahmi), Hedychium Spicatum Rhizome extract (Kapur Kachri), Lawsonia Inermis leaf extrac (Henna), Lecithin (Soya Lecithin), Perfume, Aqua (soft water), Milk (Lac), Rosmarinus Officinalis leaf oil (Rosemary Oil), Tocopherol acetate (vitamin E), Citrus medica limonum oil (Lemon Oil), Butylated hydroxy toulene.
Informacje są ze strony Dabur, którą znajdziecie tutaj
Moja buteleczka jest pojemności 150 ml
Przez to, że nie doczytałam na opakowaniu dokładnych szczegółów zaczęłam olejek używać do olejowania, a nie jako odżywkę tak jak zaleca producent na stronie. Jest to jedna z opcji, więc wiele się nie pomyliłam robiąc olejowanie ;)
Olejek Vatika to nic innego jak olej kokosowy z dodatkiem ziół
henny, amli i cytryny. Jego konsystencja jest taka jak zwykłego oleju kokosowego, czyli twarda kiedy jest w chłodnym miejscu, a płynna kiedy stoi np. u mnie w łazience ;)
Opakowanie plastikowe zamykane zieloną nakrętką.
Zapach ma bardzo intensywny, ziołowy, a nie jak można by przypuszczać kokosowy. Początkowo nie wydawał mi się przyjemny, ale można się do niego przyzwyczaić. Teraz kojarzy mi się z naturą ;)
Przez to, że opakowanie ma tylko 150 ml, a moje włosy zaliczam do średnio długich mieszałam czasami olejek z olejem kokosowym by na dłużej mi wystarczył.
Do miseczki wlewam oleju Vatika i trochę oleju kokosowego, wszystko razem mieszam a po tym na całą głowa (skalp także) i włosy na całej długości.
To białe to olej kokosowy, a to ciemniejsze to olejek Vatika.
Nie sugerujcie się tymi proporcjami, one nie zawsze takie były kiedy robiłam mieszankę ;) Akurat do zdjęcia wyszło, że oleju kokosowego jest więcej :)
Nakładam tego tak dużo, że włosy stają się aż mokre, obciekające olejkiem. Zostawiam na pół godziny, czasem dłużej, zależy ile mam czasu. Później myję głowę jak zwykle. Dwa razy szamponem, czasem trzy i trochę odżywki na końce. Nie ma tu jakiś większych trudności ze zmyciem.
Efekt?
Zachwycający! Włosy od samego czubka głowy są piękne, lśniące, miękkie, lejące, sypiące, po prostu wspaniałe. Po pierwszym razie takiego olejowania byłam taka zachwycona, że nie mogłam uwierzyć jakie one są miękkie. Czułam się tak jakby odmłodniały o jakieś 15 lat, układają się lepiej, bardziej mnie "słuchają" i wydaje się, że jest ich więcej.
Od mojej pierwszej próby robię takie olejowanie przynajmniej raz w tygodniu, a zdarza się, że i trzy razy jeśli mam czas. Włosy odwdzięczają mi się pięknym wyglądem, a ja czuję się od razu dużo lepiej :)
Efekt miękkich włosów utrzymuje się do około 2 dni, nawet po umyciu dalej są takie "fajniejsze" niż po zwykłych odżywkach. Po tym warto by powtórzyć zabieg. Od kiedy robię olejowanie olejkiem Vatika moje włosy stały się bardziej nawilżone, przestały się elektryzować, są przyjemniejsze w dotyku.
Jeśli ktoś ma wątpliwości czy włosy się przetłuszczają po takim zabiegu mocniej, to już piszę, że nic takiego się nie dzieje. Na pewno nie szybciej niż zazwyczaj. W moim przypadku wydaje mi się nawet, że jest lepiej a nie gorzej :) Czyli dłużej są świeże.
Zapach ziołowy, o którym pisałam wcześniej nie utrzymuje się na włosach. Po umyciu szamponem i odżywką czuć tylko te produkty, więc jeżeli komuś nie odpowiadałby ten zapach to wystarczy wytrzymać te minuty kiedy ma się go na sobie ;)
Chyba nie muszę dodawać, że po takim zachwycie jestem ciekawa innych produktów Vatika? :) I z chęcią je w przyszłości przetestuję :)
Znacie produkty Vatika?
Jak wygląda Wasze olejowanie?
Pozdrawiam i życzę przyjemnej soboty :)
Madzia :)
Cześć :)
Dziś będzie o olejku, który otrzymałam w pudełku fana miesiąca od Sylwia testuje i radzi :)
O firmie Dabur jest ostatnio głośno, a same produkty Vatika widzę przynajmniej kilka razy dziennie w internecie. Miałam to szczęście, że właśnie ten olejek znalazł się we wspomnianym pudełku i mogłam go przetestować :) Jeśli jesteście ciekawi jaki daje efekt to zapraszam na dalszą część posta :)
Na opakowaniu nie ma nic po polsku, więc przybliżę tutaj opis jaki znalazłam na stronie Dabur:
Intensywnie działająca odżywka, która sprawi, że włosy staną się zdrowe i lśniące. Stosowany regularnie zapobiega łupieżowi, poprawia ukrwienie skóry głowy, stymuluje porost włosów i zapobiega ich wypadaniu. Doskonały do nawilżania końcówek. Masaż skóry głowy przy użyciu olejku kokosowego uwalnia od stresu i napięć.
Olej kokosowy w swoim czystym i naturalnym stanie ma w temperaturze pokojowej konsystencję stałą. Po lekkim ogrzaniu (w tym celu należy włożyć buteleczkę z Vatiką do gorącej wody) staje się całkowicie płynny. Poza naturalnym olejem kokosowym w skład Vatiki wchodzą ekstrakty z wyjątkowych ziół: henny, amli i cytryny. Ta unikalna formuła sprawia, że możliwa jest głęboka penetracja olejkiem w głąb włosa, dzięki temu daje on kompletne odżywienie od środka.
STOSOWANIE:
Olejek doskonale sprawdza się na końcówki włosów. Kilka kropelek wtartych w wilgotne włosy jest wystarczające, aby zapewnić ochronę i nawilżenie.
Można go stosować jako odżywkę - wmasować delikatnie w skórę głowy po umyciu włosów, pozostawić na 15 min lub dłużej jeśli włosy są bardzo zniszczone. Następnie spłukać. Niektóre osoby preferują pozostawienie olejku na godzinę, dwie lub na całą noc, a następnie myją włosy.
SKŁAD:
Coconut Oil (Cocos Nucifera Oil), Emblica officinalis fruit extract (Amla), Terminalia chebula extract (Haritaki), Terminalia belirica extract, Azadirachta Indica leaf extract (Neem), Centella Asiatica plant extract (Brahmi), Hedychium Spicatum Rhizome extract (Kapur Kachri), Lawsonia Inermis leaf extrac (Henna), Lecithin (Soya Lecithin), Perfume, Aqua (soft water), Milk (Lac), Rosmarinus Officinalis leaf oil (Rosemary Oil), Tocopherol acetate (vitamin E), Citrus medica limonum oil (Lemon Oil), Butylated hydroxy toulene.
Informacje są ze strony Dabur, którą znajdziecie tutaj
Moja buteleczka jest pojemności 150 ml
Przez to, że nie doczytałam na opakowaniu dokładnych szczegółów zaczęłam olejek używać do olejowania, a nie jako odżywkę tak jak zaleca producent na stronie. Jest to jedna z opcji, więc wiele się nie pomyliłam robiąc olejowanie ;)
Olejek Vatika to nic innego jak olej kokosowy z dodatkiem ziół
henny, amli i cytryny. Jego konsystencja jest taka jak zwykłego oleju kokosowego, czyli twarda kiedy jest w chłodnym miejscu, a płynna kiedy stoi np. u mnie w łazience ;)
Opakowanie plastikowe zamykane zieloną nakrętką.
Zapach ma bardzo intensywny, ziołowy, a nie jak można by przypuszczać kokosowy. Początkowo nie wydawał mi się przyjemny, ale można się do niego przyzwyczaić. Teraz kojarzy mi się z naturą ;)
Przez to, że opakowanie ma tylko 150 ml, a moje włosy zaliczam do średnio długich mieszałam czasami olejek z olejem kokosowym by na dłużej mi wystarczył.
Do miseczki wlewam oleju Vatika i trochę oleju kokosowego, wszystko razem mieszam a po tym na całą głowa (skalp także) i włosy na całej długości.
To białe to olej kokosowy, a to ciemniejsze to olejek Vatika.
Nie sugerujcie się tymi proporcjami, one nie zawsze takie były kiedy robiłam mieszankę ;) Akurat do zdjęcia wyszło, że oleju kokosowego jest więcej :)
Nakładam tego tak dużo, że włosy stają się aż mokre, obciekające olejkiem. Zostawiam na pół godziny, czasem dłużej, zależy ile mam czasu. Później myję głowę jak zwykle. Dwa razy szamponem, czasem trzy i trochę odżywki na końce. Nie ma tu jakiś większych trudności ze zmyciem.
Efekt?
Zachwycający! Włosy od samego czubka głowy są piękne, lśniące, miękkie, lejące, sypiące, po prostu wspaniałe. Po pierwszym razie takiego olejowania byłam taka zachwycona, że nie mogłam uwierzyć jakie one są miękkie. Czułam się tak jakby odmłodniały o jakieś 15 lat, układają się lepiej, bardziej mnie "słuchają" i wydaje się, że jest ich więcej.
Od mojej pierwszej próby robię takie olejowanie przynajmniej raz w tygodniu, a zdarza się, że i trzy razy jeśli mam czas. Włosy odwdzięczają mi się pięknym wyglądem, a ja czuję się od razu dużo lepiej :)
Efekt miękkich włosów utrzymuje się do około 2 dni, nawet po umyciu dalej są takie "fajniejsze" niż po zwykłych odżywkach. Po tym warto by powtórzyć zabieg. Od kiedy robię olejowanie olejkiem Vatika moje włosy stały się bardziej nawilżone, przestały się elektryzować, są przyjemniejsze w dotyku.
Jeśli ktoś ma wątpliwości czy włosy się przetłuszczają po takim zabiegu mocniej, to już piszę, że nic takiego się nie dzieje. Na pewno nie szybciej niż zazwyczaj. W moim przypadku wydaje mi się nawet, że jest lepiej a nie gorzej :) Czyli dłużej są świeże.
Zapach ziołowy, o którym pisałam wcześniej nie utrzymuje się na włosach. Po umyciu szamponem i odżywką czuć tylko te produkty, więc jeżeli komuś nie odpowiadałby ten zapach to wystarczy wytrzymać te minuty kiedy ma się go na sobie ;)
Chyba nie muszę dodawać, że po takim zachwycie jestem ciekawa innych produktów Vatika? :) I z chęcią je w przyszłości przetestuję :)
Znacie produkty Vatika?
Jak wygląda Wasze olejowanie?
Pozdrawiam i życzę przyjemnej soboty :)
Madzia :)
Dla mnie ta marka to nowość 😉
OdpowiedzUsuńWarto się z nią zapoznać :)
UsuńMuszę kiedyś spróbować jeśli są takie zachwycające efekty ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie miałam nigdy tego olejku. Trochę boję się olejów do włosów by nie spowodować przetłuszczania włosów i obciążenia ich.
OdpowiedzUsuńJa mam włosy z tendencją do przetłuszczania i dlatego myję je każdego dnia. Przy używaniu tego olejku nie jest gorzej niż zazwyczaj :)
UsuńZ tego co się orientuje nie trzeba nakładać tego aż tyle, by zadziałał ;) Ja na razie olej kokosowy i wszystko z nim związane odpuściłam: włosy go lubią tak, jak każdy inny (nie są zbyt wymagające XD), a moja skóra go wręcz nienawidzi :c
OdpowiedzUsuńRobiłam wcześniej olejowanie innymi olejkami i nie widziałam tak dobrego efektu jak przy "grubym" nałożeniu, a że nie przeszkadza to zupełnie przy przetłuszczaniu to tak właśnie go używam :)
UsuńFirmę znam,testuję kilka ich produktów ;) a olej kokosowy uwielbiam pod każda po stacja :)
OdpowiedzUsuńJa olej kokosowy używam głównie jako produkt do pielęgnacji, bo w kuchni u mnie się nie sprawdził. Jakoś ten smak nam nie pasował ;)A tak to też go uwielbiam :)
UsuńNigdy jeszcze nie używałam, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam :) A olejowanie jakimś innym olejem robisz?
UsuńNie znam tej firmy, ale rozejrzę się za nim skoro tak polecasz :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńmiałam kiedyś od nich olej czosnkowy i kaktusowy :D śmierdziały tak orientalnie, że aż za bardzo ;p zapach trzymał się włosów jak rzep psiego ogona, czasami budziłam się w nocy przez zapach włosów...
OdpowiedzUsuńto faktycznie mocno pachniały ;)
Usuńna szczęście tutaj zapach się nie utrzymuje, używam po zmyciu odżywki i tylko ją czuć :)
Ja testuję produkty tej marki i jestem jak na razie pod wrażeniem działania, ale jezcze potrzebuję troche czasu by wyrobić sobie opinie
OdpowiedzUsuńczekam na posty :)
UsuńBrzmi rewelacyjnie, muszę koniecznie zapoznać się z ich ofertą. Piękne włosy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam, chociaż to mój pierwszy produkt tej firmy to jestem ciekawa innych :)
UsuńOlejku kokosowego nie używałam, ale stosuję olej kokosowy do wielu rzeczy. :-)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńGreat product! Have a lovely Day!
OdpowiedzUsuń💚💚💚
Thank you :)
Usuńkokosowy co pachnie ziołami. A to ciekawe! Moja żona przez długi czas używała coś podobnego, tylko innej firmy. W jakimś ciemnym opakowaniu. Pachniało to typowo kokosem. Ten zapach był powalający. Nie wiem czego przestała go stosować, ale mogłaby go znów używać dla samego zapachu:)
OdpowiedzUsuńJest z dodatkiem ziół i one są bardziej wyczuwalne, dlatego trochę mieszam z olejem kokosowym ;)
UsuńNie znam tej firmy:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
A ja ją widzę co chwilę w int ;)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej marce ale działanie olejku kokosowego znam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie używam olejków do włosów zapominam o tym i sobie odpuściłam.
OdpowiedzUsuńJeśli włosy tego nie potrzebują to tylko pozazdrościć :)
Usuńlubię produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKiedyś miałam, ale o dziwo wysypał mi się łupież. Na co dzień zdecydowanie stawiam na zwykły olej kokosowy nierafinowany, zamknięty w szklanym słoiczku - tylko po nim nie dostaję uczulenia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. :)
Kalamira92 blog
U mnie nic się nie działo :)
UsuńPozdrawiam :)
Lubię ten olejek :) Właśnie mi się skończył, jest bardzo wydajny :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie wydajny, ale mimo wszystko trochę go mieszam ze zwykłym olejem kokosowym :)
UsuńOlej kokosowy bardzo dobrze sprawdza się na moich włosach dlatego mam ochotę go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNo ja jakoś nie mogę przekonać się do olejowania włosów ;)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy jest świetny, więc ten by się pewnie też u mnie sprawdził. Bardzo dobrze napisany post. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Kosmetyku kompletnie nie znam :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/khaki-army-green-sweater.html
bede miałą na uwadze
OdpowiedzUsuńProdukty Vatika są mi obce a olej kokosowy uwielbiam i stosuję na wiele sposobów :)
OdpowiedzUsuńPrzy moich krótkich włosach olejowanie zupełnie mi nie wychodzi, chyba, że chcę zapchać skórę głowy :/
OdpowiedzUsuńHej, chyba chcesz wziąć udział w moim rozdaniu http://malinowyskarbiec.blogspot.com/2017/01/konkurs-do-wygrania-naturalne-kosmetyki.html
OdpowiedzUsuńdo którego trzeba zgłosić się przez formularz, a nie w komentarzu :)
Wiem :)
UsuńNie zgłaszałam się :)
Zapowiada się wspaniale. Jak będę w Polsce to sobie kupię :-)
OdpowiedzUsuńNie znam produktu, ale kupiłam olej kokosowy i nim zamierzam działać ;))
OdpowiedzUsuńMarki wcale nie znam, ale włosy zimą szczególnie olejuje. Jednak na długości od ucha, ponieważ mój skalp ma skłonności do przetłuszczania :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olej kokosowy, na włosy działa rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMi byłoby go żal do stosowania jako odżywkę bo lubię jej trochę nawalić. Muszę się za nim rozglądnąć, lubię kosmetyki po których widać że działają.
OdpowiedzUsuńja uwielbiałam ten olej, w sumie wszystko było w nim cudowne ;)
OdpowiedzUsuń