Pierwsza aktualizacja włosowa Domowego Klimaciku i czego obecnie używam.
(241.)
Cześć,
dzisiaj będzie krótki wpis włosowy. Krótki dlatego, że kończy mi się czas przeczytania książki w akcji do której się zapisałam - Book Tour U Agnieszki. Swoją drogą serdecznie Was zapraszam do wzięcia udziału :) Zostało mi kilka dni, a do przeczytania pół książki, dlatego odwiedzać Was będę jutro, no chyba, że szybko ją przeczytam to może jeszcze wieczorkiem ;)
Postanowiłam zrobić post z aktualizacją włosową, ponieważ myślę, że mogę się zaliczyć do włosomaniaczek. Na nie, oprócz twarzy, poświęcam najwięcej czasu i uwagi. Mam nadzieję, że w końcu mi się odwdzięczą tym dbaniem ;) Oprócz tego fajnie jest porównać sobie za jakiś czas jak wyglądały i jakie były długie. No dobra, post miał być krótki ;)
Zdjęcia zaczęłam robić od października, tak więc:
PAŹDZIERNIK 2016R
GRUDZIEŃ 2016R
STYCZEŃ 2017R - wizyta u fryzjera i podcięcie końcówek
Nie farbowałam ich chyba od ponad roku, co prawda narzekam na wypadanie, łamanie itp., ale uważam, że od kiedy przestałam je rozjaśniać i tak są w lepszej kondycji. Nie są tak przesuszone jak wcześniej. I mimo wszystko włosów na szczotce jest mniej niż jak rozjaśniałam średnio co 3 miesiące.
Czego używam?
Tego wszystkiego o czym Wam piszę:
*szampon Babuszki klik
*olejowanie z Vatika klik
*szampon Ziajka wspominałam o nim tu
*mam jeszcze trochę maski gliss kur, więc nakładam ją od czasu do czasu klik
*ostatnio nowy szampon pokrzywowy z Barwy (recenzja wkrótce)
wspominałam o nim przy okazji nowości tu
No i jeszcze paru innych rzeczy, ale to może innym razem ;)
Czasami myślę, czy nie za dużo wyzwań im stawiam. Chociaż to jaką maskę akurat robię albo olejowanie to zależy od ich kondycji. Czasami się puszą, a czasami przetłuszczą się jeszcze tego samego dnia po umyciu. Pewnie to wina mojego jadłospisu ;)
To tyle.
Herbatka zielona już się parzy ;) Życzę Wam przyjemnego dnia, a ja zabieram się za Morderstwo :)
Pozdrawiam,
Madzia :)
Cześć,
dzisiaj będzie krótki wpis włosowy. Krótki dlatego, że kończy mi się czas przeczytania książki w akcji do której się zapisałam - Book Tour U Agnieszki. Swoją drogą serdecznie Was zapraszam do wzięcia udziału :) Zostało mi kilka dni, a do przeczytania pół książki, dlatego odwiedzać Was będę jutro, no chyba, że szybko ją przeczytam to może jeszcze wieczorkiem ;)
Postanowiłam zrobić post z aktualizacją włosową, ponieważ myślę, że mogę się zaliczyć do włosomaniaczek. Na nie, oprócz twarzy, poświęcam najwięcej czasu i uwagi. Mam nadzieję, że w końcu mi się odwdzięczą tym dbaniem ;) Oprócz tego fajnie jest porównać sobie za jakiś czas jak wyglądały i jakie były długie. No dobra, post miał być krótki ;)
Zdjęcia zaczęłam robić od października, tak więc:
PAŹDZIERNIK 2016R
GRUDZIEŃ 2016R
STYCZEŃ 2017R - wizyta u fryzjera i podcięcie końcówek
Nie farbowałam ich chyba od ponad roku, co prawda narzekam na wypadanie, łamanie itp., ale uważam, że od kiedy przestałam je rozjaśniać i tak są w lepszej kondycji. Nie są tak przesuszone jak wcześniej. I mimo wszystko włosów na szczotce jest mniej niż jak rozjaśniałam średnio co 3 miesiące.
Czego używam?
Tego wszystkiego o czym Wam piszę:
*szampon Babuszki klik
*olejowanie z Vatika klik
*szampon Ziajka wspominałam o nim tu
*mam jeszcze trochę maski gliss kur, więc nakładam ją od czasu do czasu klik
*ostatnio nowy szampon pokrzywowy z Barwy (recenzja wkrótce)
wspominałam o nim przy okazji nowości tu
No i jeszcze paru innych rzeczy, ale to może innym razem ;)
Czasami myślę, czy nie za dużo wyzwań im stawiam. Chociaż to jaką maskę akurat robię albo olejowanie to zależy od ich kondycji. Czasami się puszą, a czasami przetłuszczą się jeszcze tego samego dnia po umyciu. Pewnie to wina mojego jadłospisu ;)
To tyle.
Herbatka zielona już się parzy ;) Życzę Wam przyjemnego dnia, a ja zabieram się za Morderstwo :)
Pozdrawiam,
Madzia :)
Super włosy <3 Chciałabym mieć takie proste i gładkie, moje niestety ciągle się puszę i falują ;)
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym mieć kręcone ;)
UsuńKobiecie nie dogodzisz ;)
Uważam, ze na ostatnim zdjęciu wyglądają najlepiej 😊😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTwoje włosy mają naprawdę piękny kolor, marzenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale to nie są moje naturalne :)
Usuńpiękny anielski iście blond:)
OdpowiedzUsuńja jestem ruda z natury i mam zamiar pozbyć się tego blondu ;P dlatego przestałam farbować :)
UsuńMasz bardzo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa niestety nadal rozjaśniam, bo nie znosze swojego naturalnego myszowatego blondu :)
OdpowiedzUsuńA ja chcę do mojego wrócić :)
Usuńwow! W styczniu prezentowały się genialnie! ;D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem twoje włosy są w dobrej kondycji :) mi na szczęście przestały wypadać :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę super, na zdrowe i mocne :) Widać zmianę nawet od października :)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
teddyandcrumb.blogspot.com
Przyjemnego czytania 👍🏻 Włosy masz cudowne, chętnie bym się zamieniła 😘
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPiękne masz te włoski kochana!
OdpowiedzUsuńPiękna masz włosy. Moje słabo rosną. :-(
OdpowiedzUsuńStyczniowe najładniejsze;) Piękne są, takie gładziutkie i wyglądają zdrowo;)
OdpowiedzUsuńPiękne masz te włoski, zwłaszcza na drugim zdjęciu. =) Ja też właśnie piję zieloną herbatkę. ^^
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają na ostatnim zdjęciu takie zdrowe i błyszczące :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włoski :)
OdpowiedzUsuńŁAdne masz te włosy :)
OdpowiedzUsuńŁadne masz włosy :) moim też by się przydała wizyta u fryzjera na podcięcie końcówek :)
OdpowiedzUsuńdamn it :D ja chyba mam jakąś słabość do blondów :D
OdpowiedzUsuńŁadne masz włoski :) Ja zawsze chciałam być blondynką :D
OdpowiedzUsuń