KOLAGEN NATYWNY - Native Collagen by Colway - moja opinia
(274.)
pamiętacie jakiś czas temu wspominałam w poście o mojej szansie na piękną cerę? Dla przypomnienia klik tutaj.
Wiele razy pisałam o tym, że borykam się z bliznami i przebarwieniami potrądzikowymi. Szukałam produktu, który pomoże mi się z tym uporać i przywróci moją cerę do stanu przynajmniej takiego, bym mogła bez wstydu i obaw wyjść na ulicę bez tony podkładu. Kiedy otrzymałam propozycję wypróbowania KOLAGENU NATYWNEGO długo się nie zastanawiałam. Wspomnę tylko, że moja skóra jest bardzo wrażliwa i wiele produktów mnie uczula albo zapycha.
Jak sobie poradził KOLAGEN na mojej wymagającej cerze? Czy podziałał na blizny?
Zapraszam do dalszej części wpisu.
Na początek co znajdziemy na opakowaniu?
KOLAGENY NATYWNE to przełomowe odkrycie polskiej biotechnologii i ogromna sensacja kosmetyczna. Izolowany jest ze skór rybich w postaci helis. To zbiór peptydów, które penetrują barierę naskórka pobudzając fibroblasty - nasze stocznie wytwórcze - do produkcji kolagenu ustrojowego.
Kolagen jest "proteiną młodości", która stanowi ponad 30% masy białka ludzkiego i do 70% białek skóry. Wraz z innymi składnikami macierzy tworzy w skórze właściwej elastyczną siateczkę, która nadaje jej sprężystość i jędrność, wiąże wodę i stanowi o kondycji tkanki łącznej czyli w istocie o kondycji całego organizmu. Jego deficyt (spadek syntezy) jest główną przyczyną powstawania zmarszczek, co następuje już po 25 roku życia.
Na etapie molekularnym cechuje go transdermalność oraz niemal identyczna budowa strukturalna jak kolagenu ludzkiego. Kolageny Natywne są produktami anti-age, które w odróżnieniu od tysięcy kremów - nie walczą ze skutkami, lecz uderzają w przyczynę powstawania zmarszczek. Ich skuteczność potwierdzona jest badaniami klinicznymi w tym dermatologicznymi.
KOLAGEN NATYWNY PURE
Kolagen Natywny Pure to kolagen w czystej postaci, odporny na temperaturę i posiadający pH ok. 5,5 - idealne dla Twojej skóry. Hipoalergiczny, nie zawiera parabenów, aromatów i sztucznych barwników. To preparat o bardzo silnym działaniu przeciwstarzeniowym, skutecznie odsuwa w czasie procesy powstawania nowych zmarszczek. Zalecany do pielęgnacji twarzy, szyi i dekoltu. Kolagen Natywny Pure suplementuje skórę białkiem młodości, stopniowo, bez potrzeby inwazyjnego implantowania go.
Regularne stosowanie Kolagenu Natywnego Pure zapewnia:
Należy nakładać na oczyszczoną i jeszcze wilgotną skórę. Najlepszą wchłanialność aktywnych biologicznie peptydów kolagenowych otrzymujemy przez delikatne wklepywanie żelu. Zalecamy stosowanie kolagenu na twarz, szyję i dekolt 2 razy dziennie, codziennie. Efekt napięcia skóry jest odczuwalny już po kilku minutach.
Do Kolagenu dołączona jest ulotka, nie będę przepisywała wszystkiego, ale najważniejsze rzeczy, które można się z niej dowiedzieć to między innymi:
Kolagen należy przechowywać w miejscu nienasłonecznionym.
Jeśli trzyma się go w zbyt wysokiej temperaturze może zmienić konsystencję z żelowej na ciekłą, wtedy należy obniżyć temperaturę do około 20 stopni, w takiej wróci po czasie do swojej pierwotnej postaci.
Kolagen jest produktem bardzo wydajnym jeśli nie używa się go w nadmiarze.
Nie używać w przypadku alergii na białko rybie.
Przeznaczony do użytku zewnętrznego.
Należy stosować zawsze na oczyszczoną skórę dwa razy dziennie.
Na trwały efekt trzeba poczekać 110 dni, a przez ten czas stosować kolagen systematycznie.
Preparat posiada naturalną barwę oraz zapach charakterystyczny dla produktów organicznych.
Skład:
Aqua, Collagen, Caprylyl Glycol, Elastin, Lactic Acid.
Kilka słów ode mnie:
Kolagen otrzymujemy zapakowany w kartonik, który w środku ma zabezpieczenia by butelka się nie przesuwała. Dołączona jest ulotka, w której jest wszystko dokładnie opisane, działanie, a także sposób użycia.
Butelka z grubego szkła, koloru białego. Nie widać ile zostało produktu w opakowaniu, ale kiedy się postaramy to pod światło można dostrzec ile się zużyło. Osobiście dostałam szoku, kiedy po ponad miesiącu codziennego stosowania sprawdziłam ile jeszcze mi go zostało - około 1cm może 1,5 cm od górnej krawędzi, tyle ubyło kolagenu w opakowaniu od początku stosowania. Jak sami widzicie - WYDAJNOŚĆ jest rewelacyjna.
Butelka posiada pompkę, która działa bez zarzutu. Jedno naciśnięcie wystarczy na pokrycie całej twarzy, a także szyi.
Konsystencja jest żelowa, (o ile jak wspominałam wcześniej nie trzymamy go w zbyt dużej temperaturze), gęsta, łatwo się rozsmarowuje/ wklepuje w skórę. Kolor ma bezbarwny.
Rozsmarowany wygląda tak:
Skóra po kilku sekundach:
Pojemność to 50 ml
Data ważności: sama data jest bardzo długa, ale od czasu pierwszego otwarcia mamy 6 miesięcy na zużycie produktu.
Zapach opisałabym jako naturalny, ani ładny ani brzydki, po wchłonięciu się w skórę szybko się ulatnia.
Moja opinia oraz efekty stosowania Kolagenu
W chwili kiedy zaczęłam go używać moja skóra była bardzo sucha, a oprócz tego miałam wiele miejsc, gdzie goiły się moje pozostałości potrądzikowe. Chciałam mieć jak największą pewność, że wszystko co będzie się działo z moją skórą to będzie wynik stosowania Kolagenu, więc zaprzestałam używania jakichkolwiek kremów. Jedynie używałam przeciwtrądzikowy żel. Oczyszczanie i maseczki pozostały bez zmian.
Pierwszy raz użyłam dwie pompki, wydawało mi się, że nie jest to dużo jeśli chce się pokryć całą twarz oraz szyję. Myliłam się - kiedy użyjemy produktu za dużo on się zwyczajnie nie wchłonie w skórę. Nasz organizm wie ile jest mu potrzebne, reszta zostaje "jakby na wierzchu", przypomina to trochę łuszczącą się skórę. Ja myślałam, że jest to wina mojej suchej skóry. Kiedy takie pozostałości niewchłoniętego kolagenu zostawały na twarzy ponownie zwilżałam skórę wodą i rozsmarowywałam ją aż całość produktu zniknęła.
Po jakimś czasie, wyciągając odpowiednie wnioski używałam jedną pompkę, a czasami pół i to w zupełności wystarczyło. Efekt napięcia skóry jest nawet nie kilkuminutowy jak podaje producent, a raczej kilkusekundowy. Napięcie jest ogromne, czułam jak moja skóra staje się naciągnięta jak po liftingu. Dla mnie nie była to wada czy nieprzyjemne uczucie, uznałam, że tak ma to działać. Przyzwyczaiłam się do tego uczucia, jeśli jednak komuś nie odpowiadałoby takie ściągnięcie to po około 5 minutach można nałożyć swój codzienny krem. Czasami moja skóra była w gorszej kondycji, to zależy od pogody (wiatru, mrozu), diety i fazy cyklu, wtedy wspomagałam się aloesem. Nakładałam go po jakimś czasie od momentu wchłonięcia kolagenu.
Po mniej więcej miesiącu moja skóra stała się niesamowicie gładka i napięta. Jak jej dotykam to prawie tak samo jakbym dotykała policzek mojego synka, który jest bardzo delikatny i gadki.
W czasie stosowania Kolagenu nie pojawiły się żadne skutki uboczne, jak pieczenie, zaczerwienienie, zapychanie czy inne. Stosowałam go również na okolice oczu, tam także działał bardzo delikatnie i nie powodował żadnych niemiłych doznań.
Jak podziałał na przebarwienia i blizny? Sami oceńcie jak to wygląda na zdjęciach.
Zaznaczę tylko od razu, że cały czas niedoskonałości mi się pojawiają i ciężko było mi zrobić zdjęcia w czasie kiedy cera była całkowicie "czysta".
Przed stosowanie Kolagenu:
Po prawie dwóch miesiącach stosowania Kolagenu:
Zdjęcia są robione w różnym świetle, ponieważ raz słońce było, a za chwile już nie :) Niektóre miejsca są świeże na zdjęciu, ale na te starsze, o które mi chodziło podziałał bardzo dobrze, może nie rewelacyjnie, ale przecież to dopiero niecałe dwa miesiące, a na efekty zmniejszenia widoczności starszych i większych blizn należy poczekać, więc dalej będę stosowała Kolagen aż do całkowitego uporania się z przebarwieniami.
Moja opinia? Jestem bardzo zadowolona i zaskoczona jak Kolagen zmienił kondycję mojej skóry w ciągu tych niespełna dwóch miesięcy. W tej chwili nie jest ani sucha ani zbyt tłusta, jej stan oceniłabym jako optymalny. Nie świeci się, nie czuję potrzeby mocnego nawilżania. Maska od czasu do czasu oraz aloes kilka razy w tygodniu wystarczają abym czuła się dobrze, a co dla mnie najważniejsze to nie muszę bać się, że ktoś mnie zobaczy bez makijażu. Blizny są nadal, ale już nie takie wyraźne jak wcześniej, a do tego gładkość skóry jaką czuję podczas dotykania twarzy wprawia w bardzo pozytywny nastrój.
Czuję się zdecydowanie młodziej :)
Podsumowując:
Zgadzam się ze wszystkim co producent zawarł w ulotce i na opakowaniu. Produkt ten nie jest przeznaczony typowo na blizny, a raczej na walkę ze starzeniem się skóry, w tym przypadku podział na 100%. Nie znalazłam wad produktu, może tylko to, że na efekty trzeba poczekać trochę dłużej niż dwa tygodnie ;) Jednak jeśli jest się wytrwałym może to nam przynieść wiele korzyści. Ja dalej będę stosowała Kolagen jak do tej pory, mam nadzieję, że za kolejne dwa miesiące efekty będą jeszcze lepsze :)
Kolagen Natywny Pure znajdziecie w trochę innym opakowaniu na stronie Naturica.pl w cenie 189 zł
Tam też poczytacie inne opinie na jego temat.
Produkt ze współpracy, ale opinia obiektywna.
Za możliwość wypróbowania Kolagenu Natywnego dziękuję
Co myślicie o efektach?
Znacie Kolagen Natywny?
Jak się u Was sprawdził?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Madzia
Cześć,
pamiętacie jakiś czas temu wspominałam w poście o mojej szansie na piękną cerę? Dla przypomnienia klik tutaj.
Wiele razy pisałam o tym, że borykam się z bliznami i przebarwieniami potrądzikowymi. Szukałam produktu, który pomoże mi się z tym uporać i przywróci moją cerę do stanu przynajmniej takiego, bym mogła bez wstydu i obaw wyjść na ulicę bez tony podkładu. Kiedy otrzymałam propozycję wypróbowania KOLAGENU NATYWNEGO długo się nie zastanawiałam. Wspomnę tylko, że moja skóra jest bardzo wrażliwa i wiele produktów mnie uczula albo zapycha.
Jak sobie poradził KOLAGEN na mojej wymagającej cerze? Czy podziałał na blizny?
Zapraszam do dalszej części wpisu.
Na początek co znajdziemy na opakowaniu?
KOLAGENY NATYWNE to przełomowe odkrycie polskiej biotechnologii i ogromna sensacja kosmetyczna. Izolowany jest ze skór rybich w postaci helis. To zbiór peptydów, które penetrują barierę naskórka pobudzając fibroblasty - nasze stocznie wytwórcze - do produkcji kolagenu ustrojowego.
Kolagen jest "proteiną młodości", która stanowi ponad 30% masy białka ludzkiego i do 70% białek skóry. Wraz z innymi składnikami macierzy tworzy w skórze właściwej elastyczną siateczkę, która nadaje jej sprężystość i jędrność, wiąże wodę i stanowi o kondycji tkanki łącznej czyli w istocie o kondycji całego organizmu. Jego deficyt (spadek syntezy) jest główną przyczyną powstawania zmarszczek, co następuje już po 25 roku życia.
Na etapie molekularnym cechuje go transdermalność oraz niemal identyczna budowa strukturalna jak kolagenu ludzkiego. Kolageny Natywne są produktami anti-age, które w odróżnieniu od tysięcy kremów - nie walczą ze skutkami, lecz uderzają w przyczynę powstawania zmarszczek. Ich skuteczność potwierdzona jest badaniami klinicznymi w tym dermatologicznymi.
KOLAGEN NATYWNY PURE
Kolagen Natywny Pure to kolagen w czystej postaci, odporny na temperaturę i posiadający pH ok. 5,5 - idealne dla Twojej skóry. Hipoalergiczny, nie zawiera parabenów, aromatów i sztucznych barwników. To preparat o bardzo silnym działaniu przeciwstarzeniowym, skutecznie odsuwa w czasie procesy powstawania nowych zmarszczek. Zalecany do pielęgnacji twarzy, szyi i dekoltu. Kolagen Natywny Pure suplementuje skórę białkiem młodości, stopniowo, bez potrzeby inwazyjnego implantowania go.
Regularne stosowanie Kolagenu Natywnego Pure zapewnia:
- poprawę nawilżenia i ujędrnienia skóry
- pobudzenie produkcji fibroblastów, a tym samym wygładzenie zmarszczek i zahamowanie procesów starzenia
- uelastyczniony i zmiękczony naskórek
- widoczną poprawę gęstości i spoistości skóry, także zwiotczałej na udach, piersiach, pośladkach
- skuteczną pomoc w kuracjach antycellulitowych
- regenerację włosów i paznokci
- kolagen
Należy nakładać na oczyszczoną i jeszcze wilgotną skórę. Najlepszą wchłanialność aktywnych biologicznie peptydów kolagenowych otrzymujemy przez delikatne wklepywanie żelu. Zalecamy stosowanie kolagenu na twarz, szyję i dekolt 2 razy dziennie, codziennie. Efekt napięcia skóry jest odczuwalny już po kilku minutach.
Do Kolagenu dołączona jest ulotka, nie będę przepisywała wszystkiego, ale najważniejsze rzeczy, które można się z niej dowiedzieć to między innymi:
Kolagen należy przechowywać w miejscu nienasłonecznionym.
Jeśli trzyma się go w zbyt wysokiej temperaturze może zmienić konsystencję z żelowej na ciekłą, wtedy należy obniżyć temperaturę do około 20 stopni, w takiej wróci po czasie do swojej pierwotnej postaci.
Kolagen jest produktem bardzo wydajnym jeśli nie używa się go w nadmiarze.
Nie używać w przypadku alergii na białko rybie.
Przeznaczony do użytku zewnętrznego.
Należy stosować zawsze na oczyszczoną skórę dwa razy dziennie.
Na trwały efekt trzeba poczekać 110 dni, a przez ten czas stosować kolagen systematycznie.
Preparat posiada naturalną barwę oraz zapach charakterystyczny dla produktów organicznych.
Skład:
Aqua, Collagen, Caprylyl Glycol, Elastin, Lactic Acid.
Kilka słów ode mnie:
Kolagen otrzymujemy zapakowany w kartonik, który w środku ma zabezpieczenia by butelka się nie przesuwała. Dołączona jest ulotka, w której jest wszystko dokładnie opisane, działanie, a także sposób użycia.
Butelka z grubego szkła, koloru białego. Nie widać ile zostało produktu w opakowaniu, ale kiedy się postaramy to pod światło można dostrzec ile się zużyło. Osobiście dostałam szoku, kiedy po ponad miesiącu codziennego stosowania sprawdziłam ile jeszcze mi go zostało - około 1cm może 1,5 cm od górnej krawędzi, tyle ubyło kolagenu w opakowaniu od początku stosowania. Jak sami widzicie - WYDAJNOŚĆ jest rewelacyjna.
Butelka posiada pompkę, która działa bez zarzutu. Jedno naciśnięcie wystarczy na pokrycie całej twarzy, a także szyi.
Konsystencja jest żelowa, (o ile jak wspominałam wcześniej nie trzymamy go w zbyt dużej temperaturze), gęsta, łatwo się rozsmarowuje/ wklepuje w skórę. Kolor ma bezbarwny.
Rozsmarowany wygląda tak:
Skóra po kilku sekundach:
Pojemność to 50 ml
Data ważności: sama data jest bardzo długa, ale od czasu pierwszego otwarcia mamy 6 miesięcy na zużycie produktu.
Zapach opisałabym jako naturalny, ani ładny ani brzydki, po wchłonięciu się w skórę szybko się ulatnia.
Moja opinia oraz efekty stosowania Kolagenu
W chwili kiedy zaczęłam go używać moja skóra była bardzo sucha, a oprócz tego miałam wiele miejsc, gdzie goiły się moje pozostałości potrądzikowe. Chciałam mieć jak największą pewność, że wszystko co będzie się działo z moją skórą to będzie wynik stosowania Kolagenu, więc zaprzestałam używania jakichkolwiek kremów. Jedynie używałam przeciwtrądzikowy żel. Oczyszczanie i maseczki pozostały bez zmian.
Pierwszy raz użyłam dwie pompki, wydawało mi się, że nie jest to dużo jeśli chce się pokryć całą twarz oraz szyję. Myliłam się - kiedy użyjemy produktu za dużo on się zwyczajnie nie wchłonie w skórę. Nasz organizm wie ile jest mu potrzebne, reszta zostaje "jakby na wierzchu", przypomina to trochę łuszczącą się skórę. Ja myślałam, że jest to wina mojej suchej skóry. Kiedy takie pozostałości niewchłoniętego kolagenu zostawały na twarzy ponownie zwilżałam skórę wodą i rozsmarowywałam ją aż całość produktu zniknęła.
Po jakimś czasie, wyciągając odpowiednie wnioski używałam jedną pompkę, a czasami pół i to w zupełności wystarczyło. Efekt napięcia skóry jest nawet nie kilkuminutowy jak podaje producent, a raczej kilkusekundowy. Napięcie jest ogromne, czułam jak moja skóra staje się naciągnięta jak po liftingu. Dla mnie nie była to wada czy nieprzyjemne uczucie, uznałam, że tak ma to działać. Przyzwyczaiłam się do tego uczucia, jeśli jednak komuś nie odpowiadałoby takie ściągnięcie to po około 5 minutach można nałożyć swój codzienny krem. Czasami moja skóra była w gorszej kondycji, to zależy od pogody (wiatru, mrozu), diety i fazy cyklu, wtedy wspomagałam się aloesem. Nakładałam go po jakimś czasie od momentu wchłonięcia kolagenu.
Po mniej więcej miesiącu moja skóra stała się niesamowicie gładka i napięta. Jak jej dotykam to prawie tak samo jakbym dotykała policzek mojego synka, który jest bardzo delikatny i gadki.
W czasie stosowania Kolagenu nie pojawiły się żadne skutki uboczne, jak pieczenie, zaczerwienienie, zapychanie czy inne. Stosowałam go również na okolice oczu, tam także działał bardzo delikatnie i nie powodował żadnych niemiłych doznań.
Jak podziałał na przebarwienia i blizny? Sami oceńcie jak to wygląda na zdjęciach.
Zaznaczę tylko od razu, że cały czas niedoskonałości mi się pojawiają i ciężko było mi zrobić zdjęcia w czasie kiedy cera była całkowicie "czysta".
Przed stosowanie Kolagenu:
Po prawie dwóch miesiącach stosowania Kolagenu:
Zdjęcia są robione w różnym świetle, ponieważ raz słońce było, a za chwile już nie :) Niektóre miejsca są świeże na zdjęciu, ale na te starsze, o które mi chodziło podziałał bardzo dobrze, może nie rewelacyjnie, ale przecież to dopiero niecałe dwa miesiące, a na efekty zmniejszenia widoczności starszych i większych blizn należy poczekać, więc dalej będę stosowała Kolagen aż do całkowitego uporania się z przebarwieniami.
Moja opinia? Jestem bardzo zadowolona i zaskoczona jak Kolagen zmienił kondycję mojej skóry w ciągu tych niespełna dwóch miesięcy. W tej chwili nie jest ani sucha ani zbyt tłusta, jej stan oceniłabym jako optymalny. Nie świeci się, nie czuję potrzeby mocnego nawilżania. Maska od czasu do czasu oraz aloes kilka razy w tygodniu wystarczają abym czuła się dobrze, a co dla mnie najważniejsze to nie muszę bać się, że ktoś mnie zobaczy bez makijażu. Blizny są nadal, ale już nie takie wyraźne jak wcześniej, a do tego gładkość skóry jaką czuję podczas dotykania twarzy wprawia w bardzo pozytywny nastrój.
Czuję się zdecydowanie młodziej :)
Podsumowując:
Zgadzam się ze wszystkim co producent zawarł w ulotce i na opakowaniu. Produkt ten nie jest przeznaczony typowo na blizny, a raczej na walkę ze starzeniem się skóry, w tym przypadku podział na 100%. Nie znalazłam wad produktu, może tylko to, że na efekty trzeba poczekać trochę dłużej niż dwa tygodnie ;) Jednak jeśli jest się wytrwałym może to nam przynieść wiele korzyści. Ja dalej będę stosowała Kolagen jak do tej pory, mam nadzieję, że za kolejne dwa miesiące efekty będą jeszcze lepsze :)
Kolagen Natywny Pure znajdziecie w trochę innym opakowaniu na stronie Naturica.pl w cenie 189 zł
Tam też poczytacie inne opinie na jego temat.
Produkt ze współpracy, ale opinia obiektywna.
Za możliwość wypróbowania Kolagenu Natywnego dziękuję
Co myślicie o efektach?
Znacie Kolagen Natywny?
Jak się u Was sprawdził?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Madzia
To wspaniale, że ten kosmetyk tak na ciebie świetnie działa, moim zdaniem efekt jest świetny, szczególnie, że mało jest kosmetyków, które faktycznie poprawiają jakość cery. Oby z miesiąca na miesiąc było coraz lepiej:*
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kosmetyk działa dlatego serdecznie go polecam takim osobom jak ja, które borykają się z przebarwieniami :)
UsuńNie miałam, ale u Ciebie efekty są rewelacyjne :-) Produkt warty uwagi :-)
OdpowiedzUsuńZadziałał naprawdę pięknie!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się krótki, treściwy skład i oczywiście świetny efekt!
OdpowiedzUsuńNo kochana, patrzę i jestem w szoku. Zmiana jest ogromna, koloryt skóry wyrównany, nie ma takich zaczerwienień i nie mówię o wypryskach. Faktura skóry jest widocznie wygładzona. Jestem w szoku, że on tak działa. Wspominałaś o nim długo, ale zdjęcia powalają. Choć cena jest wysoka. Trafiłaś gdzieś na info, że można próbki kupić?
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o próbkach, ale trzeba go stosować długo, te 110 dni musi być żeby efekt był trwały :)
UsuńCzyli nie ma wyjścia i trzeba kupić :P
UsuńChyba tak ;)
UsuńRóżnica na zdjęciach jest bardzo widoczna :) Zdecydowanie poprawił się stan skóry :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk, na pewno przyda się sporej ilości osób :)
OdpowiedzUsuńMadziu zmiana jest ogromna.Cieszę się, że miałaś możliwość przetestowania tego produktu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁadne działanie, zaciekawił mnie ten produkt.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten kosmetyk dał bardzo dobre efekty, ale też i cena jest spora. Jednakże dla niektórych osób to prawdziwy ratunek i dobrze, że takie cudeńka istnieją.
OdpowiedzUsuńU Ciebie rzeczywiście widać rezultaty. Ja miałam kiedyś droogi kolagen, ale u mnie wówczas nie przyniósł on oczekiwanych efektów. Kto wie, byłam wtedy młoda i głupia, stosowałam setki terapii i może zwyczajnie robiłam to źle, a potem już się przeterminował. Być może jeszcze kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńSuper produkt :-) Aż szkoda się nie skusić :-)
OdpowiedzUsuńEfekty widoczne gołym okiem. Super :)
OdpowiedzUsuńAle efekt :) Bardzo ciekawy ten kosmetyk
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym kolagenie, nie przypuszczałam jednak by przynosił takie fajne efekty. Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o kolagenie natywnym, ale widzę że kosmetyk wart uwagi, bo efekty są fantastyczne!:)
OdpowiedzUsuńWow efekt na prawdę świetny :D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Efekt faktycznie jest świetny:)
OdpowiedzUsuńWażne, że kosmetyk dał bardzo dobre efekty! Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Super, że jesteś z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńefekty są rewelacyjne! ja mam tez sporo przebarwień, chętnie wypróbuję w takim razie.
OdpowiedzUsuńNie wierzę, aż taki efekt! Łał, chcę go bo mam podobny problem do Twojego :(
OdpowiedzUsuńfajnie że pompeczka jest:)
OdpowiedzUsuńRóżnica jest duża proponuje jeszcze iść Ci na kwasy ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś kosmetyki kolagenowe, ale spektakularnych efektów nie było, może dlatego że nie problemu z krostami czy przebarwieniami
OdpowiedzUsuńDziała!
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę fantastyczny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się efekt jaki uzyskałaś i nie ukrywam że mogłabym go wypróbować :) cieszę się że jesteś zadowolona z efektów jego działania :)
OdpowiedzUsuńUżywałabym :)
OdpowiedzUsuńNie znam, nie stosowałam ale produkt wydaje się bardzo ciekawy. Efekty dobre moim zdaniem. Chętnie bym przetestowała ale niestety cenowo póki co ten produkt jest dla mnie niedostępny :)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi jak wiekowo można go stosować? Jakieś ograniczenia?
Nie jest zaznaczone w ulotce, że musi być stosowany od określonego wieku, jedynie to, że proces starzenia się skóry zaczyna się po 25 roku życia. Wtedy też powinno się zacząć wspomagać skórę by była jak najdłużej młoda :)Jeśli ktoś nie jest uczulony na białko rybie to może spróbować. To jest produkt całkowicie naturalny :)
UsuńFajne efekty :)
OdpowiedzUsuńWooow, super efekt :)
OdpowiedzUsuńEfekt na prawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńJa na hasło "Colway" dostaję gęsiej skórki :)
OdpowiedzUsuńPrzydatna info dzieki bd zagladac ;)
OdpowiedzUsuńTez kupilam....najgorszy produkt z jakim mialam do czynienia EVER... wysusza skore, platy odpadaja, luszczy sie na skorze i MAM STRASZNIE WYSUSZONA SKORE, cos okropnego , dziewczyny nie kupujcie tego. Drogie gow...
OdpowiedzUsuńhmmm, a to nie on się tak łuszczył? jak u mnie były takie "płaty" to znaczyło, że nałożyłam go za dużo i wtedy zwilżałam dłonie i smarowałam twarz samą wodą...
Usuńu mnie podziałał bardzo dobrze, miło go wspominam, szkoda, że jesteś niezadowolona :(
Witam,
OdpowiedzUsuńUżywam kolagenu od paru dni, moim problemem jest dozsyc mocno sucha skora. O ile po nalożeniu kolagnenu na noc jest ok, o tyle rano - masakra.
Nakładam kolegane na mokra twarz, mam dosyc mocny efekt sciagania. Odczekuje ok 10 min a nastpenie nakladam krem nawilzajacy. Po kolejnych 10 min chce nalozyc podkład, ale wszystko mi sie "roluje", mam mnostwo suchej skóry która nieestetycznie siełuszczy, mysle ze to kolagen tak się łuszczy. Musze zmazac wszytsko płynem micelarnym i nałożyc sam krem. a potem podkład. Czy ktos miał podobny problem? Uwyzam niecałej jednej pompki na twarz i wszytsko sie łądnie wchłąnia, wiec nie wydaje mi się, żeby nakładała go za duzo.
proszę o pomoc
Witam, z tego co pamiętam też mi się czasem rolował, ale to raczej po nałożeniu zbyt dużej ilości. Kiedy miałam taką suchą skórę używałam żelu aloesowego. W tamtym czasie odstawiłam wszystkie kremy.
UsuńSkóra potrzebuje trochę czasu by wrócić do dobrego stanu i swojego nawilżenia. Proszę spróbować delikatnie wklepać na kolagen samą wodę, lub np. spryskać hydrolatem i odczekać chwilkę :)