Ulubieńcy Domowego Klimaciku
292.
Cześć,
dzisiaj pierwszy wpis z kosmetykami, które zostaną ze mną na bardzo długo.
Moja cera różnie reaguje, więc jeśli nic złego się nie dzieje po używaniu danego produktu to taki już ląduje w strefie bardziej lubianych ;)
W tym poście będą ulubieńcy do oczyszczania i jeden do nawilżania ;)
Na szczegóły zapraszam poniżej.
Pierwszy ulubieniec to płyn micelarny z BIODERMY. Wspominałam go już wiele razy między innymi tu tu i tutaj.
Jest to moje trzecie opakowanie i na pewno będą kolejne. Poprzednie miały po 250 ml, to jest duże opakowanie 500 ml. Mam nadzieję, że wystarczy mi na dłużej. Uwielbiam go za to, że jest dla mnie łagodny, nie zapycha. Kiedyś nawet mi się dostał przypadkiem do oczu i nic się nie stało. Dobrze domywa makijaż. Nie wysusza. Jedyne co mi przeszkadza to cena, ale to już pisałam ;)
Żel pod prysznic ISANA dla dzieci, ale jestem chyba jego większą fanką niż moi chłopcy. Zapach tego żelu wprawia mnie w tak miły nastrój, że będzie naszym stałym bywalcem w łazience aż go wycofają z półek :) Nie robi nic złego, nie wysusza, a do tego ma niską cenę. Pisałam już o nim w denku tutaj.
O żelu do mycia twarzy pisałam całkiem niedawno tutaj. Ten z peelingiem mam postawiony na półce pod prysznicem, stosowany jest przy okazji wieczornej kąpieli ;) A ten bez peelingu stoi na półce koło lustra i jest stosowany do zmywania resztek makijażu. Oba używam ostatnio codziennie i niczego złego nie robią. Bardzo dobrze domywają skórę po wszelkich zanieczyszczeniach. Na moje zaskórniki nie działają, ale z tym mają problem nawet dobre plastry na nos, więc im wybaczam ;) Jak się skończą to kupię ponownie. Oba, bo one jakoś tak się uzupełniają :)
Na koniec żel aloesowy od SKIN79. Nie wiem czemu tak długo się broniłam przed kupieniem tego typu żelu. Od pierwszego otwarcia zapach mnie powalił i już za to go zaczęłam uwielbiać. Po zastosowaniu na skórę dostał kolejny plus za szybką wchłanialność. Później wypróbowałam do twarzy, spisał się rewelacyjnie. Łagodzi, nawilża, szybko się wchłania, nie robi nic złego. Stosuję od czasu do czasu, ponieważ po kilku dniach moja skóra jest tak nawilżona, że aż podchodzi pod tłustą, więc nakładam go na twarz tylko jak czuję taką potrzebę. Jest to rewelacyjny produkt, który możemy stosować praktycznie od stóp do głowy :)
Jedynie co można mu zarzucić to jego galaretkowata konsystencja, która łatwo ucieka z opakowania, ale jak się zużyje trochę od brzegu to już jest ok ;) Chociaż nie wiem czy zabrałabym go w podróż :)
To tyle z moich ostatnich ulubieńców :)
Znacie coś?
Pozdrawiam :*
Cześć,
dzisiaj pierwszy wpis z kosmetykami, które zostaną ze mną na bardzo długo.
Moja cera różnie reaguje, więc jeśli nic złego się nie dzieje po używaniu danego produktu to taki już ląduje w strefie bardziej lubianych ;)
W tym poście będą ulubieńcy do oczyszczania i jeden do nawilżania ;)
Na szczegóły zapraszam poniżej.
Pierwszy ulubieniec to płyn micelarny z BIODERMY. Wspominałam go już wiele razy między innymi tu tu i tutaj.
Jest to moje trzecie opakowanie i na pewno będą kolejne. Poprzednie miały po 250 ml, to jest duże opakowanie 500 ml. Mam nadzieję, że wystarczy mi na dłużej. Uwielbiam go za to, że jest dla mnie łagodny, nie zapycha. Kiedyś nawet mi się dostał przypadkiem do oczu i nic się nie stało. Dobrze domywa makijaż. Nie wysusza. Jedyne co mi przeszkadza to cena, ale to już pisałam ;)
Żel pod prysznic ISANA dla dzieci, ale jestem chyba jego większą fanką niż moi chłopcy. Zapach tego żelu wprawia mnie w tak miły nastrój, że będzie naszym stałym bywalcem w łazience aż go wycofają z półek :) Nie robi nic złego, nie wysusza, a do tego ma niską cenę. Pisałam już o nim w denku tutaj.
O żelu do mycia twarzy pisałam całkiem niedawno tutaj. Ten z peelingiem mam postawiony na półce pod prysznicem, stosowany jest przy okazji wieczornej kąpieli ;) A ten bez peelingu stoi na półce koło lustra i jest stosowany do zmywania resztek makijażu. Oba używam ostatnio codziennie i niczego złego nie robią. Bardzo dobrze domywają skórę po wszelkich zanieczyszczeniach. Na moje zaskórniki nie działają, ale z tym mają problem nawet dobre plastry na nos, więc im wybaczam ;) Jak się skończą to kupię ponownie. Oba, bo one jakoś tak się uzupełniają :)
Na koniec żel aloesowy od SKIN79. Nie wiem czemu tak długo się broniłam przed kupieniem tego typu żelu. Od pierwszego otwarcia zapach mnie powalił i już za to go zaczęłam uwielbiać. Po zastosowaniu na skórę dostał kolejny plus za szybką wchłanialność. Później wypróbowałam do twarzy, spisał się rewelacyjnie. Łagodzi, nawilża, szybko się wchłania, nie robi nic złego. Stosuję od czasu do czasu, ponieważ po kilku dniach moja skóra jest tak nawilżona, że aż podchodzi pod tłustą, więc nakładam go na twarz tylko jak czuję taką potrzebę. Jest to rewelacyjny produkt, który możemy stosować praktycznie od stóp do głowy :)
Jedynie co można mu zarzucić to jego galaretkowata konsystencja, która łatwo ucieka z opakowania, ale jak się zużyje trochę od brzegu to już jest ok ;) Chociaż nie wiem czy zabrałabym go w podróż :)
To tyle z moich ostatnich ulubieńców :)
Znacie coś?
Pozdrawiam :*
Ciekawi mnie zapach żelu Isany :)
OdpowiedzUsuńSprawdź jak tylko będziesz w Rosku ;) Jest śliczny :)
UsuńZiaja jak dla mnie wygrywa. We wszystkim. Z ciekawosci sprawdzilam cene micelarnego Biodermy i ... Zawal 😮
OdpowiedzUsuńJak się dobrze poszuka to można znaleźć promocję, ale i tak cena powala ;)
UsuńKoniecznie muszę się zaopatrzyć w żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńTe żele z Isany są bardzo fajne :) Mam jeden akurat w łazience :) Fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTen żelik dla dzieci muszę sprawdzić, ale małych dzieci u mnie nie ma, więc ja będę go używać :)
OdpowiedzUsuńJak będzie jakaś promocja na ten płyn micelarny z Biodermy, to z chęcią go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMiałam żel Ziaja Liście Manuka normalizujący. Bardzo fajnie się u mnie sprawdzał mimo iż trochę ściągał skórę, ale myślę, że kiedyś wrócę do niego jeszcze. Może wypróbuję ten ten z peelingiem. Zainteresowałaś mnie żelem aloesowym.
OdpowiedzUsuńMnie niestety peeling z manukiem strasznie pozapychał. Reszty nie miałam ale żel aloesowy wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że żel z peelingiem się u Ciebie nie sprawdził.
UsuńŻel z do mycia twarzy z Ziaji był u mnie ok, ale przy dłuższym używaniu przesuszał mi skórę.
OdpowiedzUsuńIsana na tak, Ziaja na nie. Biodermy niebieskiej nie miałam, zawsze różowa ląduje w koszyku. Żele aloesowe lubię, o ile zżelowane są :P
OdpowiedzUsuńZnamy i bardzo się lubimy :) Świetni ulubieńcy!
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
teddyandcrumb.blogspot.com
Bardzo lubię aloes, jak na razie wyciskam jego miąsz z liści :)
OdpowiedzUsuńBiodermę mam różową
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam okazji stosować, żel z Isany ma urocze opakowanie :)
OdpowiedzUsuńAż mnie zaciekawił zapach tego żelu do mycia;) Poprawiacze humoru zawsze mile widziane;) A żel aloesowy sama niedawno kupiłam i też jestem bardzo zadowolona;)
OdpowiedzUsuńMam ten tonik z ziaji i jest cudoowny :D aktualnie na wykończeniu, ale kupię kolejną sztukę na pewno :)
OdpowiedzUsuńFajny post, miło się czytało :P
Może wspólna obserwacja ?
Zapraszam na --> Mój Blog
Chyba skuszę się na ten żel z Isany ;
OdpowiedzUsuńKoala z isany ma świetny zapach :) Nie miałam tego żelu z ziaji ale pasta peelingująca z tej serii całkiem fajnie się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńCzuję że też bym polubiła też żel pod prysznic, ma urocze opakowanie, a ja lubię takie nietuzinkowo zapakowane kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze, najwspanialsze i najpiękniejsze, a przede wszystkim zdrówka, spokoju, miłości i radości dla Ciebie i Twoich bliskich.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
xxBasia
Wszystkiego co najlepsze, najwspanialsze i najpiękniejsze, a przede wszystkim zdrówka, spokoju, miłości i radości dla Ciebie i Twoich bliskich.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
xxBasia
Płyn micelarny najbardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńu mnie liście manuka to totalna porażka ( ogólnie cała seria)
OdpowiedzUsuńa czemu ? U mnie sie dobrze sprawdza ;) a szczególnie pasta do twarzy ;)
UsuńWszyscy w koło wychwalają tą biodermę, że i ja muszę się wreszcie skusić :)
OdpowiedzUsuńObserwuję Kochana :)
Bardzo mi miło :)
UsuńZnam tylko ziaję ;p
OdpowiedzUsuńKurczę, niczego nie miałam i nawet nie znam, fajnie, że masz coś, co się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele, ale i nie tylko żele Isana;)
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie Bioderma, bo nieraz o niej słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego z Twoich ulubieńców nie miałam.
OdpowiedzUsuń