Bell Secret GARDEN - Konturówka do oczu w płynie - Liquid eyeliner odcień 01,02,03
301.
Cześć
Weekend szybko minął, teraz trzeba zabrać się do pracy. Siły są, żeby tylko czasu wystarczyło na nadrobienie wszystkiego :)
Dzisiaj zapraszam na post z kolorówką od Bell.
Pisałam już wam nie raz i nie dwa, że uwielbiam świecące makijaże. Cienie, wszelkie rozświetlacze i inne tego typu rzeczy są u mnie w makijażu bardzo popularne ;) Kiedy zobaczyłam w mojej paczce od Bell te 3 "koleżanki" oczy od razu mi się zaświeciły jak u sroki :) Były to pierwsze produkty jakie wypróbowałam i było to jeszcze tego samego dnia jak otrzymałam przesyłkę. Chęć sprawdzenia jak się prezentują konturówki była wielka dlatego ani przez chwilę nie zwlekałam.
Jeśli jesteście ciekawe jak wypadną i czy się nie rozczarowałam, zapraszam do czytania dalszej części wpisu.
Co znajdziemy na opakowaniu:
Konturówki do oczu Secret Garden COLORFUL EYELINER znajdziecie na półkach z kosmetykami Bell w sieci sklepów Biedronka, dostępne są 3 kolory zielony/turkusowy, złoty i fioletowy.
Cena jednej konturówki to około 9,99 zł
Opis na wizaz.pl
Intensywnie połyskujący eyeliner w wyrazistych, wiosennych kolorach. Cienki aplikator umożliwia precyzyjny makijaż oczu. Produkt łatwo się rozprowadza, nie rozmazuje się i nie kruszy w trakcie dnia. Formuła bogata w pigmenty perłowe podkreśli twoje spojrzenie migoczącym kolorem.
Pędzelki prezentują się tak:
Eyeliner zamknięty w plastikowym czarnym opakowaniu, mała buteleczka z twardym aplikatorem. Każdy odcień jest zaznaczony paskiem na buteleczce, więc wiadomo który kolor bierzecie do ręki. Pędzelek jest sztywny, ale dobrze mi się nim malowało. Jestem z tych osób, które dopiero się uczą robienia tego typu kresek. Mam inny czarny eyeliner i jego miękki pędzelek zawsze zrobi mi za grubą kresę, a tutaj było wszystko dobrze. Jak chciałam poprawić i zrobić grubą kreskę to nie było z tym problemu, a jak delikatniejszą to też sobie poradziła, więc dla mnie taki aplikator spełnia swoją funkcję.
Konsystencja jest w sam raz, płynna, łatwo i bez problemów rozprowadza się na powiece.
Odcienie razem na dłoni
Niżej przedstawiam prezentację na moich oczach ;)
To są tylko propozycję, myślę, że można je wykorzystać na wiele różnych sposobów, w jaki sposób to tylko zależy od inwencji twórczej posiadaczki ;)
Odcień 01, czyli zielony/ turkusowy.
Tutaj na zdjęciach kreska malowana szybko i bez niczego, czyli bez bazy i cieni. Musicie mi też wybaczyć jakość tej kreski, ponieważ nie mam wprawy w malowaniu eyelinerami jak wspominałam wyżej, zaczęłam je stosować od niedawna ;)
Odcień 02, czyli złoty
Malowany pierwszy raz
A tutaj druga propozycja
Odcień 03, czyli fioletowy
Każdą z tych propozycji na zdjęciach nosiłam przez jeden cały dzień żeby sprawdzić jak konturówki będą się trzymały. Zazwyczaj po południu kiedy wiem, że już nigdzie nie wyjdę, koło 18:00 zmywam makijaż, a w tych przypadkach trzymałam do maximum czyli mniej więcej do godziny 21:00. Makijaż nakładałam rano około godziny 9-9:30, więc wytrzymują pełne 12 godzin. Oczywiście jeśli nie będziecie pocierać oczu w trakcie dnia ;)
Przez cały dzień często zaglądałam do lustra i przyglądałam się efektowi, który bardzo mi się podobał, a wieczorem nie mogłam uwierzyć, że tak naprawdę makijaż był praktycznie w nienaruszonym stanie. Konturówki nie kruszyły się, nie rozmazały, właściwie jak pomalowałam rano tak trzymały się aż do zmycia.
Usuwałam je przy pomocy płynu micelarnego, który poradził sobie bez najmniejszego problemu.
Przez cały okres noszenia każdego odcienia nie wystąpiło żadne szczypanie, łzawienie, zaczerwienienie i inne tego typu nieprzyjemne rzeczy.
Wszystkie te odcienie nadają takiego ładnego blasku oku, wygląda przy tym na większe.
Osobiście czułam się w takim makijażu, z odrobiną wiosennej brokatowej kreski, bardzo dobrze :)
Zdjęcia nie oddają tego jak one ładnie wyglądają na żywo, musicie same się przekonać i wypróbować ;)
Do pełni szczęścia brakuje mi odcienia różowego i niebieskiego ;)
A Wam który z tych odcieni najbardziej wpadł w oko?
Za możliwość wypróbowania konturówek w płynie dziękuję
Dziękuję za wszystkie komentarze i postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości u Was :*
Miłego dnia :)
Pozdrawiam Madzia
Cześć
Weekend szybko minął, teraz trzeba zabrać się do pracy. Siły są, żeby tylko czasu wystarczyło na nadrobienie wszystkiego :)
Dzisiaj zapraszam na post z kolorówką od Bell.
Pisałam już wam nie raz i nie dwa, że uwielbiam świecące makijaże. Cienie, wszelkie rozświetlacze i inne tego typu rzeczy są u mnie w makijażu bardzo popularne ;) Kiedy zobaczyłam w mojej paczce od Bell te 3 "koleżanki" oczy od razu mi się zaświeciły jak u sroki :) Były to pierwsze produkty jakie wypróbowałam i było to jeszcze tego samego dnia jak otrzymałam przesyłkę. Chęć sprawdzenia jak się prezentują konturówki była wielka dlatego ani przez chwilę nie zwlekałam.
Jeśli jesteście ciekawe jak wypadną i czy się nie rozczarowałam, zapraszam do czytania dalszej części wpisu.
Co znajdziemy na opakowaniu:
Konturówki do oczu Secret Garden COLORFUL EYELINER znajdziecie na półkach z kosmetykami Bell w sieci sklepów Biedronka, dostępne są 3 kolory zielony/turkusowy, złoty i fioletowy.
Cena jednej konturówki to około 9,99 zł
Opis na wizaz.pl
Intensywnie połyskujący eyeliner w wyrazistych, wiosennych kolorach. Cienki aplikator umożliwia precyzyjny makijaż oczu. Produkt łatwo się rozprowadza, nie rozmazuje się i nie kruszy w trakcie dnia. Formuła bogata w pigmenty perłowe podkreśli twoje spojrzenie migoczącym kolorem.
Pędzelki prezentują się tak:
Eyeliner zamknięty w plastikowym czarnym opakowaniu, mała buteleczka z twardym aplikatorem. Każdy odcień jest zaznaczony paskiem na buteleczce, więc wiadomo który kolor bierzecie do ręki. Pędzelek jest sztywny, ale dobrze mi się nim malowało. Jestem z tych osób, które dopiero się uczą robienia tego typu kresek. Mam inny czarny eyeliner i jego miękki pędzelek zawsze zrobi mi za grubą kresę, a tutaj było wszystko dobrze. Jak chciałam poprawić i zrobić grubą kreskę to nie było z tym problemu, a jak delikatniejszą to też sobie poradziła, więc dla mnie taki aplikator spełnia swoją funkcję.
Konsystencja jest w sam raz, płynna, łatwo i bez problemów rozprowadza się na powiece.
Odcienie razem na dłoni
Niżej przedstawiam prezentację na moich oczach ;)
To są tylko propozycję, myślę, że można je wykorzystać na wiele różnych sposobów, w jaki sposób to tylko zależy od inwencji twórczej posiadaczki ;)
Odcień 01, czyli zielony/ turkusowy.
Tutaj na zdjęciach kreska malowana szybko i bez niczego, czyli bez bazy i cieni. Musicie mi też wybaczyć jakość tej kreski, ponieważ nie mam wprawy w malowaniu eyelinerami jak wspominałam wyżej, zaczęłam je stosować od niedawna ;)
Odcień 02, czyli złoty
Malowany pierwszy raz
A tutaj druga propozycja
Odcień 03, czyli fioletowy
Każdą z tych propozycji na zdjęciach nosiłam przez jeden cały dzień żeby sprawdzić jak konturówki będą się trzymały. Zazwyczaj po południu kiedy wiem, że już nigdzie nie wyjdę, koło 18:00 zmywam makijaż, a w tych przypadkach trzymałam do maximum czyli mniej więcej do godziny 21:00. Makijaż nakładałam rano około godziny 9-9:30, więc wytrzymują pełne 12 godzin. Oczywiście jeśli nie będziecie pocierać oczu w trakcie dnia ;)
Przez cały dzień często zaglądałam do lustra i przyglądałam się efektowi, który bardzo mi się podobał, a wieczorem nie mogłam uwierzyć, że tak naprawdę makijaż był praktycznie w nienaruszonym stanie. Konturówki nie kruszyły się, nie rozmazały, właściwie jak pomalowałam rano tak trzymały się aż do zmycia.
Usuwałam je przy pomocy płynu micelarnego, który poradził sobie bez najmniejszego problemu.
Przez cały okres noszenia każdego odcienia nie wystąpiło żadne szczypanie, łzawienie, zaczerwienienie i inne tego typu nieprzyjemne rzeczy.
Wszystkie te odcienie nadają takiego ładnego blasku oku, wygląda przy tym na większe.
Osobiście czułam się w takim makijażu, z odrobiną wiosennej brokatowej kreski, bardzo dobrze :)
Zdjęcia nie oddają tego jak one ładnie wyglądają na żywo, musicie same się przekonać i wypróbować ;)
Do pełni szczęścia brakuje mi odcienia różowego i niebieskiego ;)
A Wam który z tych odcieni najbardziej wpadł w oko?
Za możliwość wypróbowania konturówek w płynie dziękuję
Dziękuję za wszystkie komentarze i postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości u Was :*
Miłego dnia :)
Pozdrawiam Madzia
Pięknie się prezentują na powiece :)
OdpowiedzUsuńFajne, w sam raz na ciepłe miesiące :D
OdpowiedzUsuńTrochę wiosny w kosmetykach nie zaszkodzi, bo ta prawdziwa coś nie przychodzi.
OdpowiedzUsuńFabulous colors
OdpowiedzUsuńładne kolorki idealne na lato :-)
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam eyelinera nie miałam bo ile razy próbowałam to zawsze oczy mi łzawią...
OdpowiedzUsuńJakie fajne :) ale ja nie używam takich kolorów ;)
OdpowiedzUsuńfiolecik, chciałabym kupić fioletowy eyeliner
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają coś takiego w ofercie, fiolet do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie coś. Bardziej wolę matowe cienie. Chociaż chciałabym też kredkę do oczu ale nie wiem jakąś wybrać żeby była trwała.
OdpowiedzUsuńCzęsto o zatrzymuje się w Biedronce przy tych eyelinerach, chyba złoty kusi mnie najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńGolden Rose ma eyelinery w podobnej kolorystyce ;>
OdpowiedzUsuńBardzo fajny eyeliner ! Muszę koniecznie wypróbować ! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądają i chociaż przeważnie używam czarnego to złoty bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolorki ładne i ładnie się prezentuja.Ale to nie moje kolory.
OdpowiedzUsuńPięknie podkreśla oczy ;)
OdpowiedzUsuńFioletowy muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńUżywałam takich dawno temu, ale zachęciłaś mnie, by do nich wrócić, zwłaszcza, ze tę marke bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolory fajne :) lubię stosować jako dodatek do czarnej kreski lub w zewn. kąciku kolorowe linery :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie konturówki.. Lubię markę bell ;)
OdpowiedzUsuńFajne metaliki, lubię takie na powiekach.
OdpowiedzUsuńWow, jakie piękne kolory, bardzo ci w nich do twarzy, ciekawe jak wyglądają na żywo:)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :) ładnie się prezentują :*
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Same w sobie wyglądają bardzo ładnie, ale ja wiem, że sama bym się źle w nich czuła :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory. Brałabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńHaha, od momentu kiedy pierwszy raz weszłam na Twojego bloga zapammiętałam Twoją słabość do pstrokatych kolorków ;D ♥
OdpowiedzUsuńhe he słynę z tego ;) cały mój blog jest pstrokaty ;)
UsuńCo prawda w moim przypadku takie błyszczące makijaże się nie sprawdzają, ale z drugiej strony ten złoty naprawdę wpadł mi w oko :D
OdpowiedzUsuńWyglądają fajnie choć niestety nie są dla mnie :-(
OdpowiedzUsuńSzalone kolory ;-p
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz :)!
Mój blog ♥
Śliczne kolorki i ślicznie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńOdcienie konturówek nie są zbyt jaskrawe, idealne dla mnie.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
chyba zloty
OdpowiedzUsuń