Denko nr 8 czyli co Domowy Klimacik zużył ostatnio?
303.
Cześć,
wydaje mi się, że denko było całkiem niedawno, a jednak patrząc na daty to już minął miesiąc. Tym razem nie jest aż takie duże, ale od czasu zrobienia zdjęć już kolejne rzeczy zbierają się w denkowym koszyku na następny raz ;)
Zapraszam na przegląd i krótkie opisy.
Żele pod prysznic u nas bardzo szybko się zużywają, tym razem skończyły się 3.
Żel Cien z Lidla, kupiony chyba za 3 zł. Bardzo ładnie pachnie, powiedziałabym nawet ekskluzywnie. Dobrze myje, ale niestety strasznie wysusza, dlatego raczej nie kupię ponownie.
Żel męski z Avon to stały bywalec.
Żel/ krem Alterra pisałam o nim tutaj. Polubiłam i wrócę do niego albo do jakiegoś z rodziny.
Płyn Listerine stały bywalec, rodzaj jaki wybieramy zależy od promocji ;)
Płatki kosmetyczne - to stały bywalec w mojej łazience. Tym razem skusiłam się na duże kwadratowe po przeczytaniu postu u Moniki jakiś czas temu :)
Maska Gliss Kur - uwielbiam jej zapach, pisałam o niej tutaj
Dla samego zapachu wrócę do niej ;) No i oczywiście z działania także jestem zadowolona.
Zmywacz do paznokci z Avon, dobry, ale są tańsze i równie dobre, więc nie wiem czy wrócę.
Balsam/ masełko Nivea bardzo polubiłam, pisałam o nim tutaj.
Jak tylko znajdę w promocji to wrócę do niego.
Maseczka z Avon, prawie cała poszła do kosza, ponieważ nic nie robiła, a strasznie długo się ją zmywało. Delikatnie mówiąc wkurzała mnie, na tyle, że nie miałam sumienia przekazać jej dalej w prezencie ;) To chyba jedna z nielicznych, które wyrzucam w takiej pojemności.
No i na koniec ulubione maski :)
Ta ze ślimakiem świetnie daje ukojenie kiedy skóra jest w potrzebie, a dwuetapowy peeling wychwalałam już tyle razy, że chyba kolejny nie trzeba ;)
Pisałam o nich tutaj i tutaj i tutaj.
To tyle dzisiaj :)
Znacie coś z mojego denka?
Pozdrawiam - Madzia :*
Używam żelu z Lidla, ale na szczęście mnie nie wysusza:)
OdpowiedzUsuńMi wcześniej też nic nie robił żaden żel z Lidla, a ten jakoś wyjątkowo :(
UsuńBardzo lubię masełko z Nivea :)
OdpowiedzUsuńTe maseczki z Planet spa są dość dziwne. Niektóre fajne ale niektóre do niczego niestety. Bardzo lubię szarą, oczyszczającą ;-)
OdpowiedzUsuńlubie maseczki ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować produkty do mycia ciała z Alterry oraz Cienia. Masełko do ust Nivea również kusi mnie od dawna.
OdpowiedzUsuńNie znam nic z Twojego denka natomiast mogę polecić ci waciki z Tami też kwadratowe ja używam i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPłyn Listerine bardzo lubię i również kupuję różne rodzaje :)
OdpowiedzUsuńMaskę ze ślimakiem koniecznie muszę wypróbować... :)
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię tą maseczkę ze ślimakiem :)
OdpowiedzUsuńJa przestałam używać płynów listerine dentystka powiedziała mi że bardzo są szkodliwe
OdpowiedzUsuńJa używam z Sylveco bez alkoholu i fluoru.
UsuńZ Sylveco jeszcze nie mieliśmy :)
UsuńChyba nie miałam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńZnam żel Alterry, lubię go.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki z Avonu, więc szkoda, że ta okazała się bublem :(
OdpowiedzUsuńJa też lubię maseczki Avon, ale ta mnie rozczarowała :(
UsuńMam ten Cien pod prysznic, wysusza mocno, muszę się zgodzić :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJedyna maseczka z Planet Spa, która u mnie działała, to była ta siwa, oczyszczająca.
OdpowiedzUsuńNie miałam jej :)
UsuńZ produktów, jakie pokazałaś uwielbiam maseczkę z Bielendy z białą glinką i oczywiście maseczka w płachcie ze Skin79 <3 Z Planet Spa zawsze lubiłam maseczkę z błota martwego. Przepraszam, że tak mało Cię odwiedzam tu, ale ostatnio nie wyrabiam się z niczym. Buziaki i jeszcze raz dziękuje Ci z wszystko ;*
OdpowiedzUsuńAkurat z błota martwego nie miałam jeszcze :) Nic nie szkodzi, ja też mam mało czasu :) Odwiedzaj jak będziesz mogła :* :) <3
UsuńMnie chyba najbardziej zainteresowała ta dwuetapowa maseczka z Bielendy ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Jest łagodna a jednocześnie skuteczna :)
UsuńMaska z gliss kur mnie bardzo ciekawi :)
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie :)
UsuńListerine miałam, lecz jakoś nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńfantastic post dear :) like it!
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
Też lubię ten balsam z Nivea :)
OdpowiedzUsuńŻele z Avonu u mnie też są stale :) A Listerine mnie strasznie, ale to strasznie piekł :)
OdpowiedzUsuńJuż z daleka widzę, moją ulubioną wersję zapachową Alterry 😜
OdpowiedzUsuńMaska ze ślimakiem zaciekawiła mnie:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Bardoz lubiłam serię Planet Spa od Avon, ale potem moją ulubioną maseczkę z niej wycofali i przestałam zamawiać ;)
OdpowiedzUsuńvery good :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny blog :) aż miło się na to wszystko patrzy :)
OdpowiedzUsuńkaarollkaa.blogspot.com
ten złoty żel z lidla bardzo lubię, za to Listerin to dla mnie porażka ;/
OdpowiedzUsuńSporo Ci się zużyło :)
OdpowiedzUsuńMaska Gliss Kur czeka u mnie w zapasach :)
OdpowiedzUsuńPłatki z BeBeauty używam. Zaciekawiła mnie ta maska Gliss Kur :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciężko zabrać mi się do napisania Denka, ale muszę , bo trochę mi się tego nazbierało :)
OdpowiedzUsuńoj nie miałam żadnej z tych dobroci ;/ zmywacz uwielbiam z Laura Conti "wzmacniający z dodatkiem olejku arganowego" polecam
OdpowiedzUsuńMasełko do ust fajnie się sprawdza ! :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam ten żel z lidla i z tego co pamiętam kosztował więcej :P ładzie wygląda w opakowaniu ale nic po za tym :P
OdpowiedzUsuńsporo tego ;) balsam nivea też mi się właśnie skończył :P
OdpowiedzUsuńSandicious
Kurczę, ja nie mogę przekonać się do Planet Spa. Jakoś zraziłam się jeszcze w młodości do Avon i wszystkie marki pod nim są dla mnie pod wielkim znakiem "nie".
OdpowiedzUsuńTen żel a raczej krem z Alterry jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńOgromne denko ;)
OdpowiedzUsuńPłyny Listerine też lubię :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko płyn Listerine i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń