Denko nr 9 Czyli co Domowy Klimacik zużył i wyrzucił ostatnio ?
318.
Cześć kochani :)
Od ostatniego denka minął już miesiąc,trochę się nazbierało rzeczy do wyrzucenia i pustych opakowań dlatego bez przedłużania zapraszam na przegląd :)
Zużyłam mazidła do ciała i mimo, że z masła Joanna byłam zadowolona to zawsze cieszę się jak widzę dno, bo wtedy mogę otworzyć coś nowego ;)
Joanna masło do ciała pisałam o nim tutaj - lubię i wrócę do niego za jakiś czas.
Krem/ balsam do ciała i do wszystkiego Avon Care - miałam go bardzo długo, mimo, że używałam co jakiś czas to zawsze wolałam posmarować się czymś innym. Długo się wchłaniał, nijak pachniał i jakoś tak nie polubiłam się z nim za bardzo. Wolę kakaową wersję. Tego chyba długo nie kupię.
Wyrzucam choć nie zużyłam do końca.
O żelu z peelingiem do mycia twarzy Ziaja pisałam tutaj. Zaliczyłam go do ulubieńców tak samo jak żel do mycia, ale odkryłam lepsze perełki, więc wrócę do tego żelu, ale za jakiś czas ;)
Tonik Ziaja taki sobie, są lepsze, choć myślałam początkowo, że jest fajny to porównując do innych wypadł jednak słabo. Nie wiem czy kupię.
Krem nawilżający Ziaja - kupiłam jeszcze przed kuracją przeciwtrądzikową, a po tym przestałam ufać kremom i w sumie nie zużyłam go do twarzy, nie wiem jak działa, ale już się nie dowiem ;) Nie kupię.
Korektor Maybelline pisałam o nim tutaj.
Niby jest ok, ale po napisaniu recenzji dostałam te, które bardziej mi odpowiadały odcieniem i poszedł w odstawkę. Pozbywam się choć niezużyty, ale data mu się skończyła. Nie wiem czy kupię.
Reszta fajna, dostałam do testów od Moniki ;) W tej chwili mam tego typu mazidła, więc nie planuję ich zakupu, ale cieszę się, że mogłam je poznać. Szczególnie ten Wake me up :)
Tusz do rzęs Eveline pisałam o nim tutaj.
Bardzo go lubiłam, był ze mną rok ;) Nie mogłam się z nim rozstać, lubię jego szczoteczkę, to jak wydłuża i ogólnie bardzo miło go wspominam. Zdecydowanie kupię ponownie :)
Mgiełka Avon i płyn do higieny intymnej to produkty, które są w mojej łazience zawsze. Ta mgiełka ma bardzo słodki przyjemny zapach. Lubiłam ją :)
Barwa Siarkowa serum - jedno dostałam od Moniki, a drugie mam kupione jeszcze zamknięte. Tyle dobrego o nim czytałam i słyszałam, a u mnie jakoś nie zauważyłam super efektów, chociaż wolę mieć w swojej łazience ;) Mimo wszystko używam czasami :)
Gąbeczka z Aliexpress ;) średniak, słabo się chciała domywać. Nie kupię ponownie.
Te cienie były ze mną naprawdę długo, musiałam je w końcu wyrzucić, data się starła ;) Nie wiem czy kupię jeszcze kiedyś.
O szamponie z łopianem i odżywce Garnier pisałam tutaj
Oba te produkty uwielbiam i mam kolejne w użyciu :)
Kupię ponownie.
Papier toaletowy mamy zawsze ;)
Medispirant - nie pamiętam co mi w nim nie pasowało, ale nie używałam za często aż się przeterminował i musiał iść do kosza. Nie kupię ponownie.
Avon olejek do ciała w sprayu.
Lubię tego typu olejki, ale do tego zapachu nie mogłam się przyzwyczaić, oddałam w konkursie na moim FP ;)
Podkład Bell kupiony w Biedronce chyba rok temu. Trochę używałam, trochę nie. Dla mnie za żółty, skończyła mu się data i poszedł do kosza. Nie wiem czy kupię, może jak będzie jaśniejszy odcień.
To tyle na dzisiaj, kolejne rzeczy czekają już na sfotografowanie ;)
Znacie coś z mojego denka?
Pozdrawiam - Madzia
Cześć kochani :)
Od ostatniego denka minął już miesiąc,trochę się nazbierało rzeczy do wyrzucenia i pustych opakowań dlatego bez przedłużania zapraszam na przegląd :)
Zużyłam mazidła do ciała i mimo, że z masła Joanna byłam zadowolona to zawsze cieszę się jak widzę dno, bo wtedy mogę otworzyć coś nowego ;)
Joanna masło do ciała pisałam o nim tutaj - lubię i wrócę do niego za jakiś czas.
Krem/ balsam do ciała i do wszystkiego Avon Care - miałam go bardzo długo, mimo, że używałam co jakiś czas to zawsze wolałam posmarować się czymś innym. Długo się wchłaniał, nijak pachniał i jakoś tak nie polubiłam się z nim za bardzo. Wolę kakaową wersję. Tego chyba długo nie kupię.
Wyrzucam choć nie zużyłam do końca.
O żelu z peelingiem do mycia twarzy Ziaja pisałam tutaj. Zaliczyłam go do ulubieńców tak samo jak żel do mycia, ale odkryłam lepsze perełki, więc wrócę do tego żelu, ale za jakiś czas ;)
Tonik Ziaja taki sobie, są lepsze, choć myślałam początkowo, że jest fajny to porównując do innych wypadł jednak słabo. Nie wiem czy kupię.
Krem nawilżający Ziaja - kupiłam jeszcze przed kuracją przeciwtrądzikową, a po tym przestałam ufać kremom i w sumie nie zużyłam go do twarzy, nie wiem jak działa, ale już się nie dowiem ;) Nie kupię.
Korektor Maybelline pisałam o nim tutaj.
Niby jest ok, ale po napisaniu recenzji dostałam te, które bardziej mi odpowiadały odcieniem i poszedł w odstawkę. Pozbywam się choć niezużyty, ale data mu się skończyła. Nie wiem czy kupię.
Reszta fajna, dostałam do testów od Moniki ;) W tej chwili mam tego typu mazidła, więc nie planuję ich zakupu, ale cieszę się, że mogłam je poznać. Szczególnie ten Wake me up :)
Tusz do rzęs Eveline pisałam o nim tutaj.
Bardzo go lubiłam, był ze mną rok ;) Nie mogłam się z nim rozstać, lubię jego szczoteczkę, to jak wydłuża i ogólnie bardzo miło go wspominam. Zdecydowanie kupię ponownie :)
Mgiełka Avon i płyn do higieny intymnej to produkty, które są w mojej łazience zawsze. Ta mgiełka ma bardzo słodki przyjemny zapach. Lubiłam ją :)
Barwa Siarkowa serum - jedno dostałam od Moniki, a drugie mam kupione jeszcze zamknięte. Tyle dobrego o nim czytałam i słyszałam, a u mnie jakoś nie zauważyłam super efektów, chociaż wolę mieć w swojej łazience ;) Mimo wszystko używam czasami :)
Gąbeczka z Aliexpress ;) średniak, słabo się chciała domywać. Nie kupię ponownie.
Te cienie były ze mną naprawdę długo, musiałam je w końcu wyrzucić, data się starła ;) Nie wiem czy kupię jeszcze kiedyś.
O szamponie z łopianem i odżywce Garnier pisałam tutaj
Oba te produkty uwielbiam i mam kolejne w użyciu :)
Kupię ponownie.
Papier toaletowy mamy zawsze ;)
Medispirant - nie pamiętam co mi w nim nie pasowało, ale nie używałam za często aż się przeterminował i musiał iść do kosza. Nie kupię ponownie.
Avon olejek do ciała w sprayu.
Lubię tego typu olejki, ale do tego zapachu nie mogłam się przyzwyczaić, oddałam w konkursie na moim FP ;)
Podkład Bell kupiony w Biedronce chyba rok temu. Trochę używałam, trochę nie. Dla mnie za żółty, skończyła mu się data i poszedł do kosza. Nie wiem czy kupię, może jak będzie jaśniejszy odcień.
To tyle na dzisiaj, kolejne rzeczy czekają już na sfotografowanie ;)
Znacie coś z mojego denka?
Pozdrawiam - Madzia
Miałam Ziaję :)
OdpowiedzUsuńDla mnie tonik Ziaji jest średni. Krzywdy nie robi, ale nie działa tak jak obiecuje producent.
OdpowiedzUsuńmiałam to masło z joanny i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSporo tego zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńMasła do ciała i balsamy mają czasami minus - wielkość opakowania :) Niby dobrze, że duże, ale mogłoby być też warianty połowę mniejsze i połowę tańsze. Czasami można takie spotkać, że jest mniejsze opakowanie, ale rzadko opłaca się to finansowo. Przy mniejszym opakowaniu można częściej zmieniać zapachy, marki itd :)
Lubię korektor cc
OdpowiedzUsuńLubię tego typu posty. Widzę kilka ciekawych produktów, nawet tych które ja miałam.
OdpowiedzUsuńNo, no niezłe denko ;) ja bardzo lubię te liście manuka z Ziaji ;)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć, jednak niczego nie znam.
OdpowiedzUsuńKorektor lovely lubię, ale seria liści manuka u mnie się kompletnie nie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam z Ziaji pastę z liści manuka ten tonik mi także się nie spodobał za to polecam ten z evree jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Muszę znowu sięgnąć po tą odżywkę Garnier, wszyscy się nią zachwycają, a ja nic szczególnego po niej nie pamiętam, ale miałam ją lata temu :P
OdpowiedzUsuńLubię tę serię z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńziaja moja jedna z ulubionych firm :D
OdpowiedzUsuńŻel i peeling/pastę z Ziaja uwielbiam :-) A ten podkład z Bell u mnie się sprawdził, kupuję go regularnie od kilku miesięcy :-)
OdpowiedzUsuńMam zamiar sobie kupić ten szampon łopianowy;)
OdpowiedzUsuńno no nazbierało się tego
OdpowiedzUsuńBardzo podobał mi się taki różowy olejek do ciała z Avon. Był moim ulubieńcem :) Nie lubię tej serii liście manuka od Ziaji, więcej zrobiła mi krzywdy niż mi pomogła....
OdpowiedzUsuńTym razem chyba nic nie znam ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten tusz z Eveline byłam zadowolona, ogólnie lubię od nich tusze ;)
OdpowiedzUsuńAvon olejek do ciała w sprayu - też u mnie takie same odczucia
OdpowiedzUsuńu mnie cienie lata się gromadzą do wyrzucenia;p
OdpowiedzUsuńSporo tego udało Ci się zużyć/pozbyć. Ja widzę sporo produktów, które znam głównie z innych blogów, bo sama chyba nic z tego nie miałam :P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmiałam produkty ziajki z Twojego denko :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Miałam kilka kosmetyków z serii liście Manuka Ziaji i polubiłam tylko pastę.
OdpowiedzUsuńOdżywkę z Garniera też miałam i bez szału...
Znam podkład z Bell, odżywkę z Garniera, żel i tonik z Ziaji oraz tusz też go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń