DELIA Cosmetics, DERMO SYSTEM - produkty, które pomagają w codziennym demakijażu
375.
Jakiś czas temu, mniej więcej na początku miesiąca pokazywałam Wam co znalazłam w ostatnim pudełku od Delia Cosmetics. Dla przypomnienia wpis TUTAJ.
Dziś zapraszam na recenzję tych produktów, które zaczęłam używać w pierwszej kolejności, a także tych, które używam najczęściej w mojej pielęgnacji.
Jak wiecie moja skóra jest trądzikowa i po wielu nieudanych przygodach podchodzę do niej wyjątkowo ostrożnie. Obawiałam się nowości, ponieważ to na nie skóra najczęściej źle reaguje. Pierwszy produkt jaki otworzyłam wydawał mi się najmniej "groźny". Chodzi tu o WODĘ MICELARNĄ.
Pierwsze zetknięcie z moją skórą było bardzo przyjemne. Delikatny płyn, który oczyścił skórę z makijażu, a oprócz tego dał jej ukojenie.
Po pierwszym razie już nie miałam obaw i zaczęłam używać go zarówno wieczorem do demakijażu, ale też rano by odświeżyć skórę i przygotować ją pod makijaż. Łagodnie nawilża, ale nie zostawia lepiej powłoki. Bardzo dobrze nakłada mi się makijaż, po przetarciu nią twarzy.
Znajduje się w poręcznym plastikowym opakowaniu, z zamykaniem na klik. Przeźroczysta butelka daje możliwość monitorowania tego ile zostało nam jeszcze płynu w pojemniku.
Jej pojemność to 200 ml
Zmywa makijaż bardzo dobrze, przynajmniej mój :) Nie szczypie w oczy, ma ładny delikatny zapach.
Ważność to 12 M od otwarcia
Zaraz po tym jak przekonałam się, że woda nie zrobiła mi niczego złego, zaczęłam używać kolejne produkty z paczki.
Drugi to ŻEL DO MYCIA twarzy i okolic oczu.
Wyposażony w pompkę, która bardzo ułatwia używanie i aplikowanie produktu na dłoń. Tak jak poprzednik zamknięty jest w plastikowej butelce przez którą widać ile produktu nam jeszcze zostało.
Jest niesamowicie łagodny, ale jednocześnie dobrze usuwa resztki makijażu. Pachnie równie delikatnie jak woda. Używam go rano i wieczorem. Nie wysusza skóry, nie ściąga jej, nie podrażnia. Nie szczypał też w oczy przy zmywaniu wodą. Pieni się delikatnie, jedna pompka wystarczy by umyć całą twarz.
Jego pojemność to 200 ml
Ważność 12 M od otwarcia
W końcu przyszedł czas na PŁYN DWUFAZOWY do demakijażu okolic oczu i ust.
Przed użyciem należy produkt wstrząsnąć. Najczęściej używam go do zmywania makijażu oczu. Radzi sobie świetnie z ciemną, mocną kredką i tuszem do rzęs. Nie podrażnia oczu, a do tego ładnie pachnie. Dobrze też zmywa reszki szminki.
Jego pojemność to 200 ml
Ważność 12 M od otwarcia
Ostatni produkt, który dziś przedstawię to MLECZKO DO DEMAKIJAŻU twarzy i okolic oczu.
Zamknięte w opakowaniu podobnym do reszty produktów z serii, widać ile już go zużyliśmy.
Różni się tym, że wygląda jak standardowe mleczko. Jest białe i kremowe. Dobrze wtapia się w wacik co ułatwia jego aplikację przy demakijażu. Muszę od razu zaznaczyć, że poprzednie produkty pachniały niezwykle łagodnie, a to mleczko nie dość, że jest łagodne to przy tym ma tak śliczny zapach, że mogłabym mieć balsam do ciała o takiej nucie. Przez to używanie go staje się prawdziwym relaksem.
Jest łagodne, dobrze sprawdza się podczas zmywania makijażu. Radzi sobie z moimi kredkami i tuszem. Nie podrażniło, ani nie uczuliło.
Pojemność 200 ml
Ważność 12 M od otwarcia
Podsumowując:
Wszystkie wymienione produkty sprawdziły się nawet na mojej trądzikowej i wymagającej skórze. Początkowo bałam się spróbować, ale okazało się, że nie ma czego. Seria DERMO SYSTEM jest niezwykle łagodna i naturalna.
Produkty są wydajne i skuteczne. Gdybym miałam wybrać jeden ulubiony to byłaby to woda micelarna, ale całą resztę serii również bardzo polubiłam i szczerze polecam wypróbować :)
Znacie te produkty?
Jakie sprawdziły się u Was?
Jakiś czas temu, mniej więcej na początku miesiąca pokazywałam Wam co znalazłam w ostatnim pudełku od Delia Cosmetics. Dla przypomnienia wpis TUTAJ.
Dziś zapraszam na recenzję tych produktów, które zaczęłam używać w pierwszej kolejności, a także tych, które używam najczęściej w mojej pielęgnacji.
Jak wiecie moja skóra jest trądzikowa i po wielu nieudanych przygodach podchodzę do niej wyjątkowo ostrożnie. Obawiałam się nowości, ponieważ to na nie skóra najczęściej źle reaguje. Pierwszy produkt jaki otworzyłam wydawał mi się najmniej "groźny". Chodzi tu o WODĘ MICELARNĄ.
Pierwsze zetknięcie z moją skórą było bardzo przyjemne. Delikatny płyn, który oczyścił skórę z makijażu, a oprócz tego dał jej ukojenie.
Po pierwszym razie już nie miałam obaw i zaczęłam używać go zarówno wieczorem do demakijażu, ale też rano by odświeżyć skórę i przygotować ją pod makijaż. Łagodnie nawilża, ale nie zostawia lepiej powłoki. Bardzo dobrze nakłada mi się makijaż, po przetarciu nią twarzy.
Znajduje się w poręcznym plastikowym opakowaniu, z zamykaniem na klik. Przeźroczysta butelka daje możliwość monitorowania tego ile zostało nam jeszcze płynu w pojemniku.
Jej pojemność to 200 ml
Zmywa makijaż bardzo dobrze, przynajmniej mój :) Nie szczypie w oczy, ma ładny delikatny zapach.
Ważność to 12 M od otwarcia
Zaraz po tym jak przekonałam się, że woda nie zrobiła mi niczego złego, zaczęłam używać kolejne produkty z paczki.
Drugi to ŻEL DO MYCIA twarzy i okolic oczu.
Wyposażony w pompkę, która bardzo ułatwia używanie i aplikowanie produktu na dłoń. Tak jak poprzednik zamknięty jest w plastikowej butelce przez którą widać ile produktu nam jeszcze zostało.
Jest niesamowicie łagodny, ale jednocześnie dobrze usuwa resztki makijażu. Pachnie równie delikatnie jak woda. Używam go rano i wieczorem. Nie wysusza skóry, nie ściąga jej, nie podrażnia. Nie szczypał też w oczy przy zmywaniu wodą. Pieni się delikatnie, jedna pompka wystarczy by umyć całą twarz.
Jego pojemność to 200 ml
Ważność 12 M od otwarcia
W końcu przyszedł czas na PŁYN DWUFAZOWY do demakijażu okolic oczu i ust.
Przed użyciem należy produkt wstrząsnąć. Najczęściej używam go do zmywania makijażu oczu. Radzi sobie świetnie z ciemną, mocną kredką i tuszem do rzęs. Nie podrażnia oczu, a do tego ładnie pachnie. Dobrze też zmywa reszki szminki.
Jego pojemność to 200 ml
Ważność 12 M od otwarcia
Ostatni produkt, który dziś przedstawię to MLECZKO DO DEMAKIJAŻU twarzy i okolic oczu.
Zamknięte w opakowaniu podobnym do reszty produktów z serii, widać ile już go zużyliśmy.
Różni się tym, że wygląda jak standardowe mleczko. Jest białe i kremowe. Dobrze wtapia się w wacik co ułatwia jego aplikację przy demakijażu. Muszę od razu zaznaczyć, że poprzednie produkty pachniały niezwykle łagodnie, a to mleczko nie dość, że jest łagodne to przy tym ma tak śliczny zapach, że mogłabym mieć balsam do ciała o takiej nucie. Przez to używanie go staje się prawdziwym relaksem.
Jest łagodne, dobrze sprawdza się podczas zmywania makijażu. Radzi sobie z moimi kredkami i tuszem. Nie podrażniło, ani nie uczuliło.
Pojemność 200 ml
Ważność 12 M od otwarcia
Podsumowując:
Wszystkie wymienione produkty sprawdziły się nawet na mojej trądzikowej i wymagającej skórze. Początkowo bałam się spróbować, ale okazało się, że nie ma czego. Seria DERMO SYSTEM jest niezwykle łagodna i naturalna.
Produkty są wydajne i skuteczne. Gdybym miałam wybrać jeden ulubiony to byłaby to woda micelarna, ale całą resztę serii również bardzo polubiłam i szczerze polecam wypróbować :)
Znacie te produkty?
Jakie sprawdziły się u Was?
U mnie na pierwszym miejscu też jest woda micelarna, jednak cała seria jest super:) Mleczko natomiast używam najrzadziej.
OdpowiedzUsuńWoda wygrywa z mleczkiem, ale i tak od czasu do czasu używam do zmywania oczu :)
UsuńJa aktualnie wykańczam mgiełkę tonizującą z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńJa również, bardzo mi sprzyja i używana codziennie niedługo osiągnie dno.
Usuńmoże micel wypróbuję
OdpowiedzUsuńi ja na niego mam chęć:)
UsuńO wodzie czytałam ostatnio, wydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńJuż o tych produktach czytałam. Wydają się być ciekawe, może oprócz mleczka, bo takich kosmetyków nie lubię :P
OdpowiedzUsuńKiedys uzywalam tych kosmetykow czas wrocic do nich.Dziekuje za odwiedziny.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSame przydatne, niemalże niezbędne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa i mama jesteśmy z nich zadowolone :)
OdpowiedzUsuńmicelek bym chciała:)
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność również przetestować te kosmetyki i bardzo je polubiłam!😃
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kosmetyki z Delii, i były całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńja najbardziej polubiłam żel i mgiełkę, bardzo fajna seria :-)
OdpowiedzUsuńnie będe ukrywać ale z przyjemnością całą serię bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPrzewszystkim super, że nie testowane na zwierzątkach! :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, to wiele osób się z nimi polubiło :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą firmę i ich kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńPrzypominam o Walentynkowym konkursie :)
Zapraszam ! :)
Mleczek nie stosuję, ale płyn bym chętnie przetestowała :)
OdpowiedzUsuńKilka koleżanek chwaliło już ten produkt!
OdpowiedzUsuńDeli nie znam, jak dla mnie strasznie dużo zachodu z takimi kosmetykami haha,a le dobrze, że na tobie się sprawdzają:)
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo powoli idzie testowanie tych produktów, jedynie płyn micelarny mam praktycznie cały zużyty :)
OdpowiedzUsuń