Cień do powiek w kredce The ONE - kolor Perfect Black od Oriflame
398.
Całkiem niedawno opisywałam kredkę do oczu z Oriflame ( dla przypomnienia wpis >tutaj<). Pisałam Wam, że lubię je używać i mam ich bardzo dużo. Dzisiaj przychodzę z kolejnym podobnym produktem, jest to cień do powiek, tylko, że ja używam go podobnie jak kredkę dlatego porównałam go do poprzedniego wpisu ;)
Jak się prezentuje i co o nim myślę przeczytacie w dalszej części postu.
Do wyboru mamy cztery kolory, ja dostałam w prezencie odcień czarny.
Waga produktu to 1,2 g
Cena regularna 32,90 zł, ale w promocji można spotkać taniej.
Cień mieści się w opakowaniu podobnym do kredek tyle, że jest grubsze. Posiada zatyczkę zabezpieczającą. Trzyma się całkiem dobrze, nie spada. Najfajniejsze w nim jest to, że przekręcając końcówkę cień (kredka) wysuwa się, nie trzeba go/jej ostrzyć.
Ma bardzo intensywny kolor. Czerń jest głęboka i wyrazista. Niestety nie maluje mi się nią dobrze. Jako cień jest dla mnie za ciemna, a jako kredka robi zbyt grubą kreskę. Skończyło się na tym, że robię tylko kreskę na górnej powiece, po tym nakładam na nią jasny cień i wtedy w miarę mi się podoba, ale najpierw trochę się namęczę, więc nie używam jej zbyt często.
Utrzymuje się bardzo długo. Muszę przyznać, że nałożony cień na bazę wytrzymał do końca dnia, czyli około 8-9 godzin bez jakichkolwiek uszczerbków. Makijaż był nietknięty.
Konsystencja - raczej oporna na rozcieranie, może nie twarda, ale lekko się jej/ jego nie rozprowadza na powiece.
Co jest zaletą tej kredko-cienia to to, że zupełnie nie powodowała łzawienia, ani zaczerwienienia ani nic z tych złych rzeczy.
Tak naprawdę to nie wiem czy ją Wam polecać. Zrobiłam wpis, bo mnie poproszono o recenzję. Jeśli potrzebujecie mocnego ciemnego makijażu na długo to ten cień Wam to zapewni :)
Używacie produktów Oriflame?
Pozdrawiam - Madzia :*
Witajcie!
Całkiem niedawno opisywałam kredkę do oczu z Oriflame ( dla przypomnienia wpis >tutaj<). Pisałam Wam, że lubię je używać i mam ich bardzo dużo. Dzisiaj przychodzę z kolejnym podobnym produktem, jest to cień do powiek, tylko, że ja używam go podobnie jak kredkę dlatego porównałam go do poprzedniego wpisu ;)
Jak się prezentuje i co o nim myślę przeczytacie w dalszej części postu.
Do wyboru mamy cztery kolory, ja dostałam w prezencie odcień czarny.
Waga produktu to 1,2 g
Cena regularna 32,90 zł, ale w promocji można spotkać taniej.
Cień mieści się w opakowaniu podobnym do kredek tyle, że jest grubsze. Posiada zatyczkę zabezpieczającą. Trzyma się całkiem dobrze, nie spada. Najfajniejsze w nim jest to, że przekręcając końcówkę cień (kredka) wysuwa się, nie trzeba go/jej ostrzyć.
Ma bardzo intensywny kolor. Czerń jest głęboka i wyrazista. Niestety nie maluje mi się nią dobrze. Jako cień jest dla mnie za ciemna, a jako kredka robi zbyt grubą kreskę. Skończyło się na tym, że robię tylko kreskę na górnej powiece, po tym nakładam na nią jasny cień i wtedy w miarę mi się podoba, ale najpierw trochę się namęczę, więc nie używam jej zbyt często.
Utrzymuje się bardzo długo. Muszę przyznać, że nałożony cień na bazę wytrzymał do końca dnia, czyli około 8-9 godzin bez jakichkolwiek uszczerbków. Makijaż był nietknięty.
Konsystencja - raczej oporna na rozcieranie, może nie twarda, ale lekko się jej/ jego nie rozprowadza na powiece.
Co jest zaletą tej kredko-cienia to to, że zupełnie nie powodowała łzawienia, ani zaczerwienienia ani nic z tych złych rzeczy.
Tak naprawdę to nie wiem czy ją Wam polecać. Zrobiłam wpis, bo mnie poproszono o recenzję. Jeśli potrzebujecie mocnego ciemnego makijażu na długo to ten cień Wam to zapewni :)
Używacie produktów Oriflame?
Pozdrawiam - Madzia :*
Nie jestem przekonana, jestem fanką sypkich cieni :)
OdpowiedzUsuńAle dziękujemy za recenzję! Kiss!
przyznam się, że częściej sięgam po sypkie cienie, ale mam tez kilka w kredce :-)
OdpowiedzUsuńja mam już kreski permanentne na powiekach, fajna kredka i dobrze, że nie powoduje alergii
OdpowiedzUsuńUżywam produktów Oriflame, znam kilka produktów z kolorówki, ale tego akurat nie :D
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak wolę sypkie cienie ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami tej marki.
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie ;) Cienie wolę tradycyjne, a kredki najlepsze są cienkie.
OdpowiedzUsuńZdarza mi się używać z oriflame ,takiego cienia nie miałam,myślę że za ciemny na cień na kredkę by podkreślić oczy jednak za gruba..także raczej niepraktyczna
OdpowiedzUsuńKiepska jest ta kredka w sumie dla mnie nie ma zalet
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę sypkie cienie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam. Przy kolejnym zamówieniu zwrócę na nią uwagę.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po ich produkty i ta kredka mnie nie przekonuje :P
OdpowiedzUsuńNie sięgam praktycznie po takie produkty, nawet czerń, zamieniłam na brąz. Ale jedno jest konieczne, musi fajnie się rozprowadzać, żeby nie ciągnąć powieki :P
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nich wczesniej.
OdpowiedzUsuńDawno już nie używałam kredki... czas to chyba zmienić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Niestety ja jedynie paletki cieni preferuję :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że u mnie znalazłby zastosowanie jako kredka do górnej powieki, bo na co dzień maluję się podobnie jak tu opisałaś tzn. najpierw robię dość grubą czarną kreskę, a potem nakładam cienie :).
OdpowiedzUsuńA już widziałam, że jest taka mięciutka i można ładnie rozetrzeć kreskę na powiece, ale jak piszesz że jest twarda to pewnie nie :(
OdpowiedzUsuńRzadko używam kosmetyków Oriflame, a cieni w kredce praktycznie w ogóle ;) Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńMam wrazliwe oczy i skoro nie wywoluje podraznien to wypróbuje
OdpowiedzUsuńOo wyglada ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie miałam z Oriflame.
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków z Oriflame.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego rodzaju cieniami, wolę palety.
OdpowiedzUsuń