Mineral Correcting Make up BASE - Korygująca baza pod makijaż od Revers Cosmetics
396.
Jak po weekendzie ? U mnie jak zawsze rodzinnie i bez komputera ;) Dziś już trzeba wziąć się do pracy, więc zaraz jak tylko odwiozłam chłopców do szkoły, zrobiłam sobie zieloną herbatkę i piszę dla Was post z nową recenzją.
Baza pod makijaż jest dla mnie produktem, który jak jest to używam, a jak nie mam to nie używam. Mam wrażenie, że im więcej nakładam na moją twarz tym ma ciężej, więc jak nie muszę to nie wklepuję żadnej bazy. Czasami jednak trzeba coś przetestować i wtedy staram się używać jak najczęściej.
Czy baza o której dziś napiszę przypadła mi na tyle do gustu by używać ją cały czas? Czytajcie dalej :)
Najpierw zacznę od tego co podaje nam producent:
Co na opakowaniu:
Korygująca baza pod makijaż:
neutralizuje zaczerwienienia;
nawilża;
utrwala
Ważność: 12 M od otwarcia
Pojemność: 30 ml
Opakowanie to zielona tubka z czarnymi napisami. Bardzo ładny zielony kolor sugeruje od razu, że jest to baza pod makijaż. Posiada nakrętkę na której można postawić kosmetyk (tak jak na zdjęciu).
Po odkręceniu nakrętki ukazuje się nam mały otworek, przez który wydobywa się mazidło koloru również zielonego.
Konsystencja jest kremowa, bardzo delikatna i niezbyt gęsta, ale też nie wylewa się z tubki co widać na zdjęciu.
Zapach subtelny, niemal niewyczuwalny, trzeba się bardzo przybliżyć by coś poczuć. Szybko się wchłania w skórę nie zostawiając żadnego zielonego koloru. Początkowo użyłam jej na całą twarz, ale później stosowałam tak jak sugeruje producent na opakowaniu, czyli na te wybrane miejsca, które potrzebowały korekty. U mnie oczywiście nie muszę długo szukać by takie miejsca znaleźć. Zawsze jest coś do zatuszowania. Po nałożeniu kosmetyku trzeba odczekać 30 sekund, a po tym czasie można nakładać resztę makijażu. Już od pierwszych użyć byłam miło zaskoczona, że baza ładnie przykryła to co zaczerwienione i niechciane. Po zastosowaniu podkładu i korektora moja cera była niemal nieskazitelna, co zresztą widać na jednym zdjęciu, które wrzuciłam na Instagrama. Na nim mam użyte bazę oraz puder ryżowy, o którym pisałam ostatnio >klik<
Na zdjęciu poniżej mój nosek przed nałożeniem bazy i po :)
Przed:
Po:
Myślę, że widać to od razu: pory są mniej widoczne, a zaczerwienienie praktycznie wcale. Dla mnie taki efekt jest zadowalający, a nawet więcej. Do tego jest bardzo wydajna, wystarczy odrobina kosmetyku by rozprowadzić ją po niemal całej twarzy.
Podsumowując i wracając do pytania ze wstępu: Czy baza przypadła mi na tyle do gustu by używać ją cały czas? Tak! Stosuję ją na te wszystkie miejsca, które chcę zatuszować, a ona sprawdza się. Nie zrobiła mi niczego złego, a makijaż w ciągu dni utrzymuje się dużo lepiej niż w przypadku, gdy nie nakładam bazy. Czasami bez bazy jest tak, że już po kilku godzinach było widać to co chciałam ukryć, a tutaj efekt utrzymuje się dłużej z jej użyciem, więc jestem zadowolona :)
Znacie tę bazę od Revers Cosmetics?
Używacie bazy pod makijaż?
Witajcie Kochani :)
Jak po weekendzie ? U mnie jak zawsze rodzinnie i bez komputera ;) Dziś już trzeba wziąć się do pracy, więc zaraz jak tylko odwiozłam chłopców do szkoły, zrobiłam sobie zieloną herbatkę i piszę dla Was post z nową recenzją.
Baza pod makijaż jest dla mnie produktem, który jak jest to używam, a jak nie mam to nie używam. Mam wrażenie, że im więcej nakładam na moją twarz tym ma ciężej, więc jak nie muszę to nie wklepuję żadnej bazy. Czasami jednak trzeba coś przetestować i wtedy staram się używać jak najczęściej.
Czy baza o której dziś napiszę przypadła mi na tyle do gustu by używać ją cały czas? Czytajcie dalej :)
Najpierw zacznę od tego co podaje nam producent:
MINERAL CORRECTING BASE - Baza korygująca
zaczerwieniania i niedoskonałości cery. Skóra staje się gładka a
popękane naczynka i rozszerzone pory mniej widoczne. Lekka konsystencja
łatwo się aplikuje i pozostawia skórę nawilżoną i matową. Ułatwia
aplikację fluidu i wydłuża trwałość makijażu. Chroni przed szkodliwym
działaniem czynników zewnętrznych, nie obciąża skóry.
Sposób użycia:
Cienką warstwę kosmetyku nałóż palcami na oczyszczoną skórę twarzy lub na te jej części, które wymagają korekty. Po nałożeniu bazy odczekaj 30 sekund, aby się dobrze wchłonęła. Po tym czasie można zastosować podkład lub inny kosmetyk. Aby uzyskać jeszcze lepsze efekty zalecamy stosowanie podkładu silikonowego i pudru w kamieniu z serii MINERAL PERFECT.
źródło klik
Sposób użycia:
Cienką warstwę kosmetyku nałóż palcami na oczyszczoną skórę twarzy lub na te jej części, które wymagają korekty. Po nałożeniu bazy odczekaj 30 sekund, aby się dobrze wchłonęła. Po tym czasie można zastosować podkład lub inny kosmetyk. Aby uzyskać jeszcze lepsze efekty zalecamy stosowanie podkładu silikonowego i pudru w kamieniu z serii MINERAL PERFECT.
źródło klik
Co na opakowaniu:
Korygująca baza pod makijaż:
neutralizuje zaczerwienienia;
nawilża;
utrwala
Ważność: 12 M od otwarcia
Pojemność: 30 ml
Opakowanie to zielona tubka z czarnymi napisami. Bardzo ładny zielony kolor sugeruje od razu, że jest to baza pod makijaż. Posiada nakrętkę na której można postawić kosmetyk (tak jak na zdjęciu).
Po odkręceniu nakrętki ukazuje się nam mały otworek, przez który wydobywa się mazidło koloru również zielonego.
Konsystencja jest kremowa, bardzo delikatna i niezbyt gęsta, ale też nie wylewa się z tubki co widać na zdjęciu.
Zapach subtelny, niemal niewyczuwalny, trzeba się bardzo przybliżyć by coś poczuć. Szybko się wchłania w skórę nie zostawiając żadnego zielonego koloru. Początkowo użyłam jej na całą twarz, ale później stosowałam tak jak sugeruje producent na opakowaniu, czyli na te wybrane miejsca, które potrzebowały korekty. U mnie oczywiście nie muszę długo szukać by takie miejsca znaleźć. Zawsze jest coś do zatuszowania. Po nałożeniu kosmetyku trzeba odczekać 30 sekund, a po tym czasie można nakładać resztę makijażu. Już od pierwszych użyć byłam miło zaskoczona, że baza ładnie przykryła to co zaczerwienione i niechciane. Po zastosowaniu podkładu i korektora moja cera była niemal nieskazitelna, co zresztą widać na jednym zdjęciu, które wrzuciłam na Instagrama. Na nim mam użyte bazę oraz puder ryżowy, o którym pisałam ostatnio >klik<
Na zdjęciu poniżej mój nosek przed nałożeniem bazy i po :)
Przed:
Po:
Myślę, że widać to od razu: pory są mniej widoczne, a zaczerwienienie praktycznie wcale. Dla mnie taki efekt jest zadowalający, a nawet więcej. Do tego jest bardzo wydajna, wystarczy odrobina kosmetyku by rozprowadzić ją po niemal całej twarzy.
Podsumowując i wracając do pytania ze wstępu: Czy baza przypadła mi na tyle do gustu by używać ją cały czas? Tak! Stosuję ją na te wszystkie miejsca, które chcę zatuszować, a ona sprawdza się. Nie zrobiła mi niczego złego, a makijaż w ciągu dni utrzymuje się dużo lepiej niż w przypadku, gdy nie nakładam bazy. Czasami bez bazy jest tak, że już po kilku godzinach było widać to co chciałam ukryć, a tutaj efekt utrzymuje się dłużej z jej użyciem, więc jestem zadowolona :)
Za możliwość poznania kosmetyku dziękuję:
Znacie tę bazę od Revers Cosmetics?
Używacie bazy pod makijaż?
po bazy sięgam okazjonalnie
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka baza, szczególnie w zimie gdy moja skóra jest skłonna do zaczerwienień.
OdpowiedzUsuńFajny produkt, efekt widoczny gołym okiem! Do tego plus za morski kolor i stylowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMiłego poniedziałku, kiss!
Rzadko sięgam po bazy.
OdpowiedzUsuńJa przez weekend też odcięłam się od internetu w sobotę po pracy byłam na targach ekotyki i zrobiłam mnóstwo zakupów z czego duża część idzie na prezent dla dziewczyn w którymi jestem bardzo mocno zaprzyjaźniona :)
OdpowiedzUsuńJakiś efekt jest. Ja się cieszę, że nie muszę używać takiej bazy :)
OdpowiedzUsuńJa po bazy nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńjak widać dobra baza to podstawa udanego makijażu :-)
OdpowiedzUsuńMam bazę tej marki, ale stosuję ją sporadycznie. Nie jest to dla mnie niezbędny rodzaj produktu.
OdpowiedzUsuńWyglada obiecujaco, ciekawe czy nie zapycha uzywan dluzej
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam by u mnie powodował zapychanie, ale w sumie nie używałam na całą twarz, a jedynie w niektórych miejscach :)
UsuńMuszę przyznać, że to co zrobiła z zaczerwienieniami na nosie robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńHe he, prawda ? Czasami bardzo się przydaje takie tuszowanie ;)
UsuńEfekt jest naprawdę dobry.
OdpowiedzUsuńNie używam baz pod makijaż, ale tutaj wygląda świetnie. Wydaje się być sucha, nie podkreśla niedoskonałości?
OdpowiedzUsuńRzadko używam bazy pod makijaż. Miałam z Revers inną wersję i też była całkiem przyzwoita :)
OdpowiedzUsuńCałkiem dobry efekt, warty uwagi:)
OdpowiedzUsuńEfekt całkiem fajny ale chyba puder podkreśla Ci suche skórki
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem co na tym zdjęciu wyszło, ale nie pamiętam suchych skórek wtedy u mnie ;)
UsuńEfekt przed i po robi wrażenie :) Produkt godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńWow! Różnica jest kolosalna - widać, że można znalezć tanie a skuteczne produkty.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze,że nigdy nie używałam bazy,ale myśle,że jest bardzo przydatna by ukryć zaczerwienienia,naczynka,zyłki..pewnie nakładając punktowo to miejsca odróżniają się,są jaśniejsze ?
OdpowiedzUsuńNie, u mnie nie zauważyłam by bardzo się odznaczały. Po tym nakładam jeszcze podkład i puder i wszystko razem ładnie ze sobą współgra :)
UsuńTaką bazę bym przygarnęła.
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z zaczerwienieniami.
bardzo lubię tego typu bazę pod makeup.
OdpowiedzUsuńNawet bardzo ciekawa ta baza :)
OdpowiedzUsuńBardzo często używam baz pod makijaż, a ta zapowiada się naprawdę super! :)
OdpowiedzUsuńTak się fajnie zapowiadało a skład tragedia.
OdpowiedzUsuń