Giordani Gold Marbleised Eye Shadow - cień do powiek L. Beige od Oriflame - recenzja
440.
Dzisiaj chciałabym przedstawić cień do powiek marki Oriflame, który jest ze mną już dosyć długo. Kiedy go zamawiałam oczekiwałam od niego tego, że w końcu będę miała cień, który znajdzie się w każdym makijażu i będzie pasował na każdą okazję. Czy jestem z niego zadowolona i jak się sprawdza o tym w dalszej części postu :)
Cień otrzymujemy w czarnym eleganckim kartoniku.
Z kartonika wyciągamy małe okrągłe pudełeczko, które jest wykonane solidnie. Plastik na tyle gruby, że chroni zawartość. Spadł mi kilka razy i się nie pokruszył.
Zamykanie na klik, sprawdza się bardzo dobrze, otwierane wiele razy cały czas dobrze się domyka. Samo się nie otworzy.
Wieko jest z "szybką" przez którą widać kolor mazidełka.
Wybrałam kolor jasny, perłowy, tak bym mogła go używać do niemal każdego makijażu. Jako podkład i jako wykończenie przy kącikach oka.
Jest to kolor wpadający w złoto, uważam, że pigmentacja jest całkiem dobra, choć początkowo nie byłam zadowolona to z każdą następną aplikacją nakładało się go lepiej. Tak jakby na początku miał jakąś powłokę, a dopiero później w pełni się "wyrobił".
Na zdjęciach poniżej nałożyłam tylko ten jeden cień by pokazać jak wygląda na powiece, ale w pełnym makijażu prezentuje się bardzo dobrze. Dobrze współgra z innymi cieniami. Łatwo się blenduje, nie wchodzi w załamania, nakładany na bazę trzyma się cały dzień. Im mam go dłużej tym bardziej go lubię i mam ochotę dokupić sobie inne kolory.
Jego cena nie jest taka niska, bo 39,90 zł w promocji. Jak dla mnie to sporo, ale nie żałuję, że się na niego zdecydowałam.
Kolejny produkt Oriflame z którego jestem zadowolona.
Przy okazji na rzęsach również mam tusz z Ori, który uwielbiam, a właściwie dwa ;)
Mój ulubiony The One 5 in 1 Wonder Lash już mi się kończy, więc wspomagam się The One Eyes Wide Open, a po tym rozczesuję rzęsy The One 5 in 1:) Mam w planach zrobić z tuszami osobny post, wtedy napiszę o nich coś więcej ;)
Co myślicie o tym cieniu?
Znacie go ? albo tusze?
Wolicie całe paletki czy czasem używacie pojedynczych cieni?
Pozdrawiam - Madzia :*
Witajcie :)
Dzisiaj chciałabym przedstawić cień do powiek marki Oriflame, który jest ze mną już dosyć długo. Kiedy go zamawiałam oczekiwałam od niego tego, że w końcu będę miała cień, który znajdzie się w każdym makijażu i będzie pasował na każdą okazję. Czy jestem z niego zadowolona i jak się sprawdza o tym w dalszej części postu :)
Cień otrzymujemy w czarnym eleganckim kartoniku.
Z kartonika wyciągamy małe okrągłe pudełeczko, które jest wykonane solidnie. Plastik na tyle gruby, że chroni zawartość. Spadł mi kilka razy i się nie pokruszył.
Zamykanie na klik, sprawdza się bardzo dobrze, otwierane wiele razy cały czas dobrze się domyka. Samo się nie otworzy.
Wieko jest z "szybką" przez którą widać kolor mazidełka.
Wybrałam kolor jasny, perłowy, tak bym mogła go używać do niemal każdego makijażu. Jako podkład i jako wykończenie przy kącikach oka.
Jest to kolor wpadający w złoto, uważam, że pigmentacja jest całkiem dobra, choć początkowo nie byłam zadowolona to z każdą następną aplikacją nakładało się go lepiej. Tak jakby na początku miał jakąś powłokę, a dopiero później w pełni się "wyrobił".
Na zdjęciach poniżej nałożyłam tylko ten jeden cień by pokazać jak wygląda na powiece, ale w pełnym makijażu prezentuje się bardzo dobrze. Dobrze współgra z innymi cieniami. Łatwo się blenduje, nie wchodzi w załamania, nakładany na bazę trzyma się cały dzień. Im mam go dłużej tym bardziej go lubię i mam ochotę dokupić sobie inne kolory.
Jego cena nie jest taka niska, bo 39,90 zł w promocji. Jak dla mnie to sporo, ale nie żałuję, że się na niego zdecydowałam.
Kolejny produkt Oriflame z którego jestem zadowolona.
Przy okazji na rzęsach również mam tusz z Ori, który uwielbiam, a właściwie dwa ;)
Mój ulubiony The One 5 in 1 Wonder Lash już mi się kończy, więc wspomagam się The One Eyes Wide Open, a po tym rozczesuję rzęsy The One 5 in 1:) Mam w planach zrobić z tuszami osobny post, wtedy napiszę o nich coś więcej ;)
Co myślicie o tym cieniu?
Znacie go ? albo tusze?
Wolicie całe paletki czy czasem używacie pojedynczych cieni?
Pozdrawiam - Madzia :*
Ależ pięknie błyszczy, nawet jako rozświetlacz bym użył :)
OdpowiedzUsuńŚliczny, uniwersalny kolor :)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek, baaardzo lubię takie:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Mam ten cień i bardzo go lubię :) Chociaż najczęście wybieram paletki to i pojedyncze cienie również u mnie bywają :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miałam kolorówkę Oriflame i nie jest u mnie trwała :(
OdpowiedzUsuńmimo, że za perłowymi cieniami nie przepadam, to na powiece prezentuje się bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńNie polubiłam się niestety z kosmetykami katalogowymi.
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie jak u koleżanki wyżej, nie koniecznie katalogowe kosmetyki się sprawzają.
OdpowiedzUsuńPiekny jest. Moja mama bardzo lubie te marke:)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt daje ten cień! :) Kiedyś miałam większe rozeznanie w kolorówce marki Oriflame, a teraz nie znam praktycznie żadnegi z ich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńEfekt na powiece daje bardzo fajny, podobają mi się takie złota
OdpowiedzUsuńjest piękny, używałabym go też jako rozświetlacza
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda ten cień na oku. W opakowaniu nie jest aż tak atrakcyjny, ale na powiece pięknie :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek. Czasem warto dać kosmetykowi drugą szansę :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor taki złoty zawsze się przyda.
OdpowiedzUsuńCień bardzo ładny, nawet nie spodziewałam się, że tak fajnie będzie wyglądał na oku :)
OdpowiedzUsuńKolorek nawet mi się spodobał. Pięknie wygląda na Twoich oczach :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na powiece :)
OdpowiedzUsuńPiękny, świetlisty odcień. Uniwersalny zarówno jako pojedynczy kolor, jak i w całym makijażu :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie! :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie za bardzo mocną ma poświatę. wolę natowe i nudziakowe wykończenia również na powiekach.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolorek.
OdpowiedzUsuńtaki cień zawsze się przydaje :P
OdpowiedzUsuń