Faberlic Grand Prix Hand Care - Hand Scrub - Scrub do rąk
473.
Dzisiaj przychodzę z recenzją scrubu do rąk, który dostałam jakiś czas temu od Ewelinki z bloga Eveline Raspberry. Bardzo lubię wszelkie peelingi, praktycznie do wszystkiego. Jak do tej pory miałam do rąk tylko te w saszetkach jednorazowe albo do skórek wokół paznokci. Ten produkt to trochę dla mnie nowość. Markę wcześniej znałam tylko z blogów i w sumie z próbek takich małych kremów do rąk, jednak nic więcej od nich nie miałam. Tym bardziej byłam ciekawa jak produkty od Eweliny się u mnie sprawdzą :)
Scrub zamknięty jest w opakowaniu typu tuba, podobnym do kremu do rąk.
Ma zabezpieczenie, które daje pewność, że wcześniej nikt go nie używał.
Szata graficzna ładna, fiolet z dodatkami złotego.
Co na opakowaniu:
Pojemność 60 ml
Ważność 8 M od otwarcia
Kolor mleczny.
Konsystencja niezbyt lejąca, z małymi drobinkami.
Po rozsmarowaniu robi się taka jakby pianka, ale aksamitna i delikatna.
W trakcie rozprowadzania czuć i widać to, że produkt jakby wchłaniał się w dłonie. Po chwili zostają już praktycznie same drobinki.
Zmywa się baardzo łatwo, a do tego przyjemnie. Drobinki są delikatne, dużo łagodniejsze niż w takim normalnym peelingu do ciała.
Zapach ma trochę jakby owocowy z nutką perfum, śliczny :)
Po zmyciu efekt jest zauważalny gołym okiem. Dłonie są gładkie, jaśniejsze i pachnące. Zapach zostaje na nich przez jakiś czas.
Bardzo byłam zaskoczona kiedy po dniu w ogródku, ale też i innych pracach domowych zrobiłam peeling, a po jego użyciu, wcale nie było widać na moich dłoniach tej pracy. Były jasne i jakby odświeżone.
Troszeczkę wysusza skórę, ale bardzo delikatnie. Dobrze jest po zrobieniu peelingu, posmarować kremem albo jakimś serum, wtedy nasze dłonie tym bardziej dostaną odżywczego "kopa" ;)
Podsumowując:
Uwielbiam ten peeling!
Za jego działanie, za zapach i za to, że widać efekty, a zabieg trwa mniej niż minutę :)
Jak tylko będę miała okazję to dokupię drugie opakowanie.
Polecam i dziękuję Ewelince za możliwość poznania tego cudeńka :*
Znacie produkty marki Faberlic?
Używacie peelingów do dłoni?
Jakie polecacie?
Witajcie :)
Dzisiaj przychodzę z recenzją scrubu do rąk, który dostałam jakiś czas temu od Ewelinki z bloga Eveline Raspberry. Bardzo lubię wszelkie peelingi, praktycznie do wszystkiego. Jak do tej pory miałam do rąk tylko te w saszetkach jednorazowe albo do skórek wokół paznokci. Ten produkt to trochę dla mnie nowość. Markę wcześniej znałam tylko z blogów i w sumie z próbek takich małych kremów do rąk, jednak nic więcej od nich nie miałam. Tym bardziej byłam ciekawa jak produkty od Eweliny się u mnie sprawdzą :)
Scrub zamknięty jest w opakowaniu typu tuba, podobnym do kremu do rąk.
Ma zabezpieczenie, które daje pewność, że wcześniej nikt go nie używał.
Szata graficzna ładna, fiolet z dodatkami złotego.
Co na opakowaniu:
Pojemność 60 ml
Ważność 8 M od otwarcia
Kolor mleczny.
Konsystencja niezbyt lejąca, z małymi drobinkami.
Po rozsmarowaniu robi się taka jakby pianka, ale aksamitna i delikatna.
W trakcie rozprowadzania czuć i widać to, że produkt jakby wchłaniał się w dłonie. Po chwili zostają już praktycznie same drobinki.
Zmywa się baardzo łatwo, a do tego przyjemnie. Drobinki są delikatne, dużo łagodniejsze niż w takim normalnym peelingu do ciała.
Zapach ma trochę jakby owocowy z nutką perfum, śliczny :)
Po zmyciu efekt jest zauważalny gołym okiem. Dłonie są gładkie, jaśniejsze i pachnące. Zapach zostaje na nich przez jakiś czas.
Bardzo byłam zaskoczona kiedy po dniu w ogródku, ale też i innych pracach domowych zrobiłam peeling, a po jego użyciu, wcale nie było widać na moich dłoniach tej pracy. Były jasne i jakby odświeżone.
Troszeczkę wysusza skórę, ale bardzo delikatnie. Dobrze jest po zrobieniu peelingu, posmarować kremem albo jakimś serum, wtedy nasze dłonie tym bardziej dostaną odżywczego "kopa" ;)
Podsumowując:
Uwielbiam ten peeling!
Za jego działanie, za zapach i za to, że widać efekty, a zabieg trwa mniej niż minutę :)
Jak tylko będę miała okazję to dokupię drugie opakowanie.
Polecam i dziękuję Ewelince za możliwość poznania tego cudeńka :*
Znacie produkty marki Faberlic?
Używacie peelingów do dłoni?
Jakie polecacie?
Ciesze sie, ze peeling
OdpowiedzUsuńCi si spodobal.
Z tej serii jest jeszcze
miedzy innymi krem do rak
Jak pachnie tak samo ładnie to chcę go ! :)
UsuńNie znałam wcześniej tej firmy - peelingi dłoni robię zazwyczaj z peelingu całego ciała...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Firmy nie znam ale peelingi do dłoni bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze do dłoni stosuję ten sam peeling, co do ciała i przy okazji robię i tu i tu :P
OdpowiedzUsuńZnam Faberlic i niedługo będę testować pierwsze kosmetyki tej marki. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tą marką.
OdpowiedzUsuńUżywam peeling do ciała, ale osobny do dłoni nie. Musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKiedyś coś takiego miałam, ale mimo, że efekty są fajne, to jakoś nie umiem się zmusić do regularności :/
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam wcześniej żadnych peelingów do rak, wiec muszę koniecznie spróbować! Ciekawa jestem efektu na moich dłoniach. :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńProduktu nie używałam. Może trochę nie w temacie, ale masz fajnego tego złotego ananaska. ;)
OdpowiedzUsuńMarka się uaktywnia widzę, co raz częściej pokazuje się mi na oczy :D
OdpowiedzUsuń