Love Nature od Oriflame - Nowości z woskiem pszczelim i olejkiem migdałowym - krem do rąk i krem do twarzy, moje pierwsze wrażenie
526.
Jak u Was zaczął się ten Nowy Rok? Powiem Wam, że u mnie niespecjalnie, bo złapało mnie przeziębienie, a do tego w pracy mnie nie rozpieszczają. Mam nadzieję, że szybko uda mi się złapać znowu formę i dam radę ;)
Jak zapewne wiecie, bo widać to na pierwszy rzut oka ;), że kosmetyki marki Oriflame goszczą u mnie od jakiegoś czasu bardzo często i zdecydowanie większość tego co próbuję sprawdza się świetnie.
Dzisiaj chciałabym zaprosić na kilka słów o nowym duecie z tej właśnie marki.
Będzie mowa o kremie do rąk i kremie do twarzy :)
Jeśli jesteście choć trochę ciekawi jak te kosmetyki się u mnie sprawdziły, czytajcie dalej :)
Oba produkty są w takiej samej kolorystyce, czyli białe opakowanie z miodową aplikacją.
Od razu można domyślić się jaki będzie zapach ;)
Osobiście bardzo lubię zapach miodu w kosmetykach, jednak czasami zdarza się on nieco duszący i przytłaczający. Tutaj tak nie jest. Oba produkty pachną tak samo i tak samo ślicznie. Wyraziście, ale nie odurzają swoją intensywnością.
Słodko, miodowo z połączeniem olejku migdałowego, pięknie :) Po posmarowaniu dłoni cały czas je wąchałam i cały czas się zachwycałam :)
Kremik do rąk zamknięty jest w opakowaniu typu tuba z nakrętką.
Pojemność 75 ml
Jego konsystencja jest gęsta i treściwa, ale nie ma problemu by wydobyć go z tubki.
Na opakowaniu skład i inne informacje:
Jak już wspominałam pięknie pachnie, a do tego świetnie nawilża i szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy, co mnie bardzo cieszy.
Od pierwszej aplikacji go polubiłam i lubię cały czas, a ostatnio używam najczęściej z tych, które mam :)
Kremik do twarzy również w podobnej tubce jak poprzednik, jednak różni się pojemnością - 50 ml
Tutaj konsystencja również jest trochę gęsta, ale lżejsza niż przy kremie do rąk.
Bardzo łatwo się rozsmarowuje, dość szybko wchłania i fajnie nawilża.
Miałam obawy czy go użyć na twarzy, bo mam ciągle problemy z trądzikiem oraz z zapychaniem, a po tych kilku razach, kiedy go użyłam nic się nie działo. Nic nie wyskoczyło ani też nie podrażniło. Jestem z niego zadowolona. Zapach utrzymuje się niezbyt długo, po nałożeniu czuć go bardziej, ale nie męczy (przynajmniej mnie ;)
Podsumowując:
Oba kosmetyki sprawdziły się u mnie po pierwszych testach. Myślę, że tak zostanie. Będę używała nadal, bo bardzo je polubiłam.
Zarówno te jak i inne kosmetyki kupicie na stronie u konsultantki Oriflame _ Agnieszka Kowal.
Znacie ten duet od Oriflame?
Lubicie miodowe kosmetyki?
Witajcie w Nowym Roku :)
Jak u Was zaczął się ten Nowy Rok? Powiem Wam, że u mnie niespecjalnie, bo złapało mnie przeziębienie, a do tego w pracy mnie nie rozpieszczają. Mam nadzieję, że szybko uda mi się złapać znowu formę i dam radę ;)
Jak zapewne wiecie, bo widać to na pierwszy rzut oka ;), że kosmetyki marki Oriflame goszczą u mnie od jakiegoś czasu bardzo często i zdecydowanie większość tego co próbuję sprawdza się świetnie.
Dzisiaj chciałabym zaprosić na kilka słów o nowym duecie z tej właśnie marki.
Będzie mowa o kremie do rąk i kremie do twarzy :)
Jeśli jesteście choć trochę ciekawi jak te kosmetyki się u mnie sprawdziły, czytajcie dalej :)
Oba produkty są w takiej samej kolorystyce, czyli białe opakowanie z miodową aplikacją.
Od razu można domyślić się jaki będzie zapach ;)
Osobiście bardzo lubię zapach miodu w kosmetykach, jednak czasami zdarza się on nieco duszący i przytłaczający. Tutaj tak nie jest. Oba produkty pachną tak samo i tak samo ślicznie. Wyraziście, ale nie odurzają swoją intensywnością.
Słodko, miodowo z połączeniem olejku migdałowego, pięknie :) Po posmarowaniu dłoni cały czas je wąchałam i cały czas się zachwycałam :)
Kremik do rąk zamknięty jest w opakowaniu typu tuba z nakrętką.
Pojemność 75 ml
Jego konsystencja jest gęsta i treściwa, ale nie ma problemu by wydobyć go z tubki.
Na opakowaniu skład i inne informacje:
Jak już wspominałam pięknie pachnie, a do tego świetnie nawilża i szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy, co mnie bardzo cieszy.
Od pierwszej aplikacji go polubiłam i lubię cały czas, a ostatnio używam najczęściej z tych, które mam :)
Kremik do twarzy również w podobnej tubce jak poprzednik, jednak różni się pojemnością - 50 ml
Tutaj konsystencja również jest trochę gęsta, ale lżejsza niż przy kremie do rąk.
Bardzo łatwo się rozsmarowuje, dość szybko wchłania i fajnie nawilża.
Miałam obawy czy go użyć na twarzy, bo mam ciągle problemy z trądzikiem oraz z zapychaniem, a po tych kilku razach, kiedy go użyłam nic się nie działo. Nic nie wyskoczyło ani też nie podrażniło. Jestem z niego zadowolona. Zapach utrzymuje się niezbyt długo, po nałożeniu czuć go bardziej, ale nie męczy (przynajmniej mnie ;)
Podsumowując:
Oba kosmetyki sprawdziły się u mnie po pierwszych testach. Myślę, że tak zostanie. Będę używała nadal, bo bardzo je polubiłam.
Zarówno te jak i inne kosmetyki kupicie na stronie u konsultantki Oriflame _ Agnieszka Kowal.
Znacie ten duet od Oriflame?
Lubicie miodowe kosmetyki?
Bardzo lubię kosmetyki z miodem, ta linia przypadłaby mi do gustu na pewno 😉
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :) Myślę, że Ci się spodoba :)
UsuńCiekawe prokukty. Ja z miodem mam maseczkę i żel do mycia twarzy są fajne.
OdpowiedzUsuńKosmetyki z miodem bardzo lubię tak jak i kosmetyki z Oriflame. Chętnie przetestowałabym te kremy. :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z miodem, ale raczej postawiłabym na więcej natury.
OdpowiedzUsuńAkurat tych kosmetyków z Oriflame nie używałam.
OdpowiedzUsuńMam te kremiki i bardzo lubię. Zapach obłędny!
OdpowiedzUsuńOstatnio ta seria jest bardzo popularna, może i ja się skuszę. : )
OdpowiedzUsuńWiele osób poleca te kremy. Będę musiała je wypróbować skoro są takie przyjemne :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam ten duet. krem do rąk to mój hit!
OdpowiedzUsuńSuper, że się u Ciebie sprawdziły
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdziły. Lubię kosmetyki "pachnące miodem". :-)
OdpowiedzUsuńzamierzam zamówić sobie ten krem do rąk.
OdpowiedzUsuńPrzydalby mi sie teraz :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten duet i tak samo jak jestem z tych produktów zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńZnam z katalogu ale nie kupiłam :) Lubię zapach miodu. Prezentują się fajnie. Póki co mam zapas kremów do rąk. ;)
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki, bardzo lubię zapach miodu o ile właśnie nie jest duszący:)
OdpowiedzUsuńz kosmetykami oriflame dopiero się poznaj
OdpowiedzUsuńNie znam, ale gdzieś mi już mignęły :)
OdpowiedzUsuńOj nienie, nie przepadam za zapachem miodu, chociaż sam miód lubię :D
OdpowiedzUsuńMoże skusiłabym się na krem do rąk, ale na krem do twarzy raczej nie (zbyt blisko nosa :D)
Zdrowiej nam!
czytałam już o tej serii, na krem do rąk mogłabym się skusić :-)
OdpowiedzUsuńZdrówka. Ta seria jest bardzo fajna, jedna z lepszych jakie miałam z oriflame.
OdpowiedzUsuńLubię ten miodowy zestaw i bardzo podobają mi się te Twoje zdjęcia 😍
OdpowiedzUsuńOj wiem, ze polubilabym sie z ta seria i oczywisice miodowym zapachem :D
OdpowiedzUsuńLubie miodowe kosmetyki wlasnie zima wybieram je najczęściej
OdpowiedzUsuńO to fajnie że produkty sie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2019 roku!
mam ten sam duet i jestem z niego bardzo zadowolona, świetnie się u mnie sprawdzają oba kremy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach kosmetyków z miodem :) Z tej serii zaciekawił mnie bardzo krem do rąk, bo uwielbiam takie gęste i treściwe konsystencje, zwłaszcza w zimowej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńWiele dziewczyn już o nim pisałam uwielbiam wszystkie produkty z dodatkiem miodu więc pewnie się skuszę
OdpowiedzUsuńU mnie kremy do rąk są rzadko używane, głównie o nich zapominam ;)
OdpowiedzUsuń