Tarka do stóp CUDO - moja opinia
530.
Jakiś czas temu na Instagramie udało mi się dostać do testowania tarki do stóp na profilu L'biotica.
Dzisiaj chciałabym napisać kilka słów o tym jak się u mnie sprawdza.
Zapraszam :)
Tarka przyszła do mnie bardzo ładnie zapakowana.
Na moim Insta pokazywałam paczuszkę zaraz po otrzymaniu, może widzieliście?
Jest dość duża, ale za to bardzo fajnie się ją trzyma w dłoni. Taka poręczna.
Prostokątna główka z ostrymi metalowymi nożykami po jednej stronie, a po drugiej plastikowe zabezpieczenie na to co spada na naszej pięty ;) Taki fajny pojemniczek.
Zawsze jak coś dostanę to nie używam tego aż zrobię zdjęcia, chcę by produkt był sfotografowany nowy, a dopiero później biorę się za macanie i testowanie ;) Miałam parę innych rzeczy do opisania, więc tarce zrobiłam kilka fotek, a później odłożyłam do koszyka na specjalną okazję. Może jakaś sobota i domowe spa... tak sobie wymyśliłam. Jednego razu kiedy siedziałam przy kompie, mój luby przyszedł do mnie, usiadł wygodnie na kanapie i złapał tarkę zaciekawiony spytał co to jest i nim mu powiedziałam żeby ją zostawił on zaczął testowanie ;)
Raz, dwa trzy i już było po całym procesie. Cały mój plan ze SPA poszedł w dia... ;)
On tylko podsumował, że bardzo fajna jest i, że mogę napisać, że działa :)
Myślałam, że już jej nie użyję, ale umyłam dokładnie i wypróbowałam.
Jest rewelacyjna.
Cały naskórek zbiera się w tym pojemniku. Nożyki są ostre i świetnie sobie dają radę. Używałam i na mokro i na sucho.
Jedynie co mi przeszkadzało to to, że jak przekręcę tarkę to pyłek wypada przez te otworki od nożyków.
Oprócz tego jestem bardzo zadowolona. Najpierw tarka, kąpiel, a później krem na noc i stopy są w świetnej kondycji.
Bardzo dobrze się ją myje. Miałam obawy, że jest to niehigieniczne, takie używanie na spółkę, jednak mojego męża to akurat nie mogę się przecież bać ;) Po każdym zabiegu płuczę dokładnie i używamy na zmianę ;)
Myślę, że jak będę miała okazję to zamówię drugą :)
Znacie tarkę CUDO?
Witajcie
Jakiś czas temu na Instagramie udało mi się dostać do testowania tarki do stóp na profilu L'biotica.
Dzisiaj chciałabym napisać kilka słów o tym jak się u mnie sprawdza.
Zapraszam :)
Tarka przyszła do mnie bardzo ładnie zapakowana.
Na moim Insta pokazywałam paczuszkę zaraz po otrzymaniu, może widzieliście?
Jest dość duża, ale za to bardzo fajnie się ją trzyma w dłoni. Taka poręczna.
Prostokątna główka z ostrymi metalowymi nożykami po jednej stronie, a po drugiej plastikowe zabezpieczenie na to co spada na naszej pięty ;) Taki fajny pojemniczek.
Zawsze jak coś dostanę to nie używam tego aż zrobię zdjęcia, chcę by produkt był sfotografowany nowy, a dopiero później biorę się za macanie i testowanie ;) Miałam parę innych rzeczy do opisania, więc tarce zrobiłam kilka fotek, a później odłożyłam do koszyka na specjalną okazję. Może jakaś sobota i domowe spa... tak sobie wymyśliłam. Jednego razu kiedy siedziałam przy kompie, mój luby przyszedł do mnie, usiadł wygodnie na kanapie i złapał tarkę zaciekawiony spytał co to jest i nim mu powiedziałam żeby ją zostawił on zaczął testowanie ;)
Raz, dwa trzy i już było po całym procesie. Cały mój plan ze SPA poszedł w dia... ;)
On tylko podsumował, że bardzo fajna jest i, że mogę napisać, że działa :)
Myślałam, że już jej nie użyję, ale umyłam dokładnie i wypróbowałam.
Jest rewelacyjna.
Cały naskórek zbiera się w tym pojemniku. Nożyki są ostre i świetnie sobie dają radę. Używałam i na mokro i na sucho.
Jedynie co mi przeszkadzało to to, że jak przekręcę tarkę to pyłek wypada przez te otworki od nożyków.
Oprócz tego jestem bardzo zadowolona. Najpierw tarka, kąpiel, a później krem na noc i stopy są w świetnej kondycji.
Bardzo dobrze się ją myje. Miałam obawy, że jest to niehigieniczne, takie używanie na spółkę, jednak mojego męża to akurat nie mogę się przecież bać ;) Po każdym zabiegu płuczę dokładnie i używamy na zmianę ;)
Myślę, że jak będę miała okazję to zamówię drugą :)
Znacie tarkę CUDO?
Marki nie znam, ale dobrej tarki szukam, ta wydaje się być idealna 🙂
OdpowiedzUsuńJa tarki dezynfekuję, nawet po samej sobie xD
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńMi tarki robily wiecej szkody niz pozytku. Moje stopy przyspoeszaly proces odnowy zbednego naskorka... Wiec zmienilam na cos innego.
Ja najbardziej lubię takie papierowe :D
OdpowiedzUsuńja mam swoją marki Scholl. 😊
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą tarkę. Mój mąż pewnie też będzie chciał, więc od razu dwie zamówię. Chociaż z takimi trzeba ostrożnie, bo zbyt często stosowane mogą przynieść odwrotny efekt - skóra zacznie się szybciej odnawiać i rogowacieć, żeby "nadrobić" zdarty naskórek.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak stalo sie u mnie..użyte kiedyś raz te male zyletki sprawiły że ciągle nawarstwial się naskórek i było go więcej i grubszy
UsuńZ początku myślałem że to cudo to (CUDO) och i ach. Raz na miesiąc, dwa ,
Usuńtrzy ostatnio dwa razy w tygodniu . Skończyło się wizytą u podologa .
Dla mnie i w/g mnie NIGDY WIĘCEJ!!!!!!!!
Wygląda fajnie, może kiedyś się skuszę;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię od czasu do czasu wyskrobać pięty ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie tarki- tej konkretnej nie miałam, ale mam podobną i świetnie się sprawdza...aha, i nie sądzę aby była jednorazowego użytku;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
ja mogę używać tych zwykłych tarek tego typu mi nie wolno ze względu zzdrowotnych
OdpowiedzUsuńKiedyś mialam tarke ale niestety mi się nie sprawdzala.. Ale ładna jest
OdpowiedzUsuńWygląda obiecująco. Nie widziałam jej w sklepach, ale jak się gdzieś natknę to chyba się skuszę, bo z tej którą mam nie jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńmam ten produkt. leży gdzieś jeszcze nierozpakowany :D
OdpowiedzUsuńJa też, teraz o nim przypomniałam.
UsuńDobra tarka to must have w pielęgnacji stóp. Moja już się trochę zużyła, więc chętnie kupię teraz tą.
OdpowiedzUsuńJa mam jedną tarke i taki kamień do pielęgnacji stop.
OdpowiedzUsuńDobra tarka do pielęgnacji stóp, jest na wagę złota ;) Tej nie znam, ale po Twojej recenzji, mam wielką ochotę ją wypróbować :) Muszę się koniecznie rozejrzeć po sklepach ;)
OdpowiedzUsuńwow tarka wygląda ekstra, świetna sprawa z tym pojemniczkiem :-)
OdpowiedzUsuńładna ta tarka, ale ja jakoś boję się takich używać ;)może kiedyś się przełamię ;)
OdpowiedzUsuńja juz dawno nie używałam tarek :D ale ne jest mi tęskno :p
OdpowiedzUsuńtakie tarki są lepsze od zwykłego pumeksu :) muszę sobie zamówić
OdpowiedzUsuńNie znam tej tarki, ale najważniejsze, że Ty jesteś zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tarki do stop to obowiazek, zazwyczaj uzywam elektrycznego pilnika, ale ta tarka wyglada bardzo zachecajaco i jest sliczna :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajnie wszystko zapakowane
OdpowiedzUsuńBardzo podobną tarkę kupuje sobie regularnie z Oriflame
OdpowiedzUsuńMam ją i bardzo chwalę - jest dla mnie niezastąpiona.
OdpowiedzUsuńMam też tą tarkę, jest ekstra! Powiedziałabym nawet, że używam ją rzadziej niż taką zwykłą która używałam x lat. Zbiera zdecydowanie więcej naskórka niż każda inna.
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie ta tareczka:)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miałam ochotę taką kupić, trochę niepewna byłam i zrezygnowałam. Tak więc miło widzieć Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie używam takich tarek...
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyć w taką tarkę :)
OdpowiedzUsuńI takie cudo bardzo by mi się przydalo, zimą stopy sa w koszmarnym stanie ;(
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam tarek z MiaCalnea i dla mnie nie mają sobie równych.
OdpowiedzUsuńNigdy takiej tarki nie używałam, wybietam pumeks do usunięcia zbędnego naskórka :)
OdpowiedzUsuńNie znam i nie używam ;) Nie mam potrzeby ;)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję, tarki jeszcze nie miałam, stosuję tylko pumeks.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale zawsze się takich gagatków boję ;P
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam takiego gagatka :)
OdpowiedzUsuńDobrze działa, ale po trzech użyciach do niczego sie nie nadaje, więc troche drogo wychodzi.
OdpowiedzUsuń