Agnieszka Tyszka - Róże w garażu - Książka idealna na wakacje dla młodzieży i nie tylko...
Witajcie :)
Wielkimi krokami zbliżają się wakacje.
Nim zdążymy je zorganizować pewnie już będzie połowa lipca ;) Dzieci bardzo na nie czekają, bo nie będą musiały chodzić do szkoły.
Mama już niekoniecznie tak czeka, bo to oznacza dom pełen gości, organizowanie czasu dzieciom i jeszcze wiele innych zadań.
Nie mówię, że to jest jakieś bardzo ciężkie przeżycie, bo ja lubię mieć gości i jeździć z chłopakami w różne miejsca, ale najbardziej tak najbardziej to schowałabym się gdzieś w kąciku z książką i zatopiła w jakiejś ciekawej historii.
Właśnie z jedną taką ciekawą do Was dzisiaj przychodzę :)
Jest to opowieść dla dzieci w wieku od 8 lat, ale już nieraz pisałam o tym, że lubię publikacje dla młodzieży, więc i tę przeczytałam :)
O czym właściwie jest wspomniana historia?
O tym przeczytacie w dalszej części.
Zapraszam.
Muszę zacząć od tego, że kiedy tylko pierwszy raz wzięłam tę książkę do ręki zachwyciłam się jej wydaniem.
Jest to drugie wydanie "Róż w garażu".
Mam takiego małego hopla na punkcie książek, uwielbiam je oglądać, przewracać strony, wąchać ;) Już chyba o tym kiedyś wspominałam... Ta jest wyjątkowo ładna. Strony wykonane z lepszego papieru niż niejedna książka. Nie znam się na nazwach papieru, ale ten jest miły w dotyku, trochę jakby śliski, a druk się na nim błyszczy.
Dużo lepiej się czyta książkę kiedy jest taka dopieszczona :) Kolorowe ilustracje w niej zawarte to coś wspaniałego. Prawie za każdym razem zatrzymywałam się na tych fotografiach, przerywając przy tym czytanie i starałam się wyobrazić jak tam na tej działce było. Do tego posiada twardą okładkę co dodaje jej jeszcze uroku. Nie chodzi o to, że te które nie mają twardej okładki są złe, jednak do tej bardziej taka pasuje :)
Naprawdę bardzo, ale to bardzo ładne i udane wydanie.
O czym właściwie jest książka?
Zacznę od tego co na okładce:
Czy można sobie wyobrazić coś piękniejszego niż wakacje? Na pewno nie!
Ta książka zabierze was w niezapomnianą, wakacyjną podróż pełną tajemnic. Okaże się, że wcale nie trzeba wyruszać daleko. Wystarczy wybrać się na działkę za miastem. Tak właśnie zrobili bohaterowie – Joasia, Jula, Karolina, Aga, Michał i Lolo. I to oni, każdy po swojemu, opowiadają o przygodach, jakie przeżyli tego pamiętnego lata. A jest o czym opowiadać! Bo czy zdarzyło wam się kiedyś, by na drewnianym płocie wyrosła pizza, a do ogrodu wpadły cukierki? A może znacie kogoś, kto mieszkałby w garażu? I do tego całkiem różowym? Trzeba jeszcze wspomnieć o czarownicy, miotle i niezliczonej ilość czarnych kotów, snujących się po okolicy. Czy to bajka? Ależ skąd! Ta historia wydarzyła się naprawdę!
źródło
Oprawa: twarda
Autor: Agnieszka Tyszka
Rok wydania: 2019
Wydanie II w edycji Akapit Press
Ilość stron: 128
Akcja dzieje się w czasie wakacji, a właściwie w momencie kiedy się zaczynają.
Miała być Grecja, ciepłe morze, a okazało się, że jednak spędzą przyjemne chwile na działce "pod jakimś tam lasem", jak pisze jedna z bohaterek.
Z początku wcale nie zapowiadało się, że będzie przyjemnie. Młodzież podchodziła do sytuacji sceptycznie, bo nie dość, że nie było znajomych, to młodsze rodzeństwo wszędzie się pałętało, a na domiar złego często nie było zasięgu na komórce.
Na wspomnianą działkę wybrały się dwie przyjaciółki wraz ze swoimi dziećmi. Tatusiowie odwiedzają ich tylko w niedziele, bo w tygodniu pracują.
Główni bohaterowie to Karolina, Michał i Agnieszka jako jedno rodzeństwo i Joasia, Julka oraz mały Lolo jako druga paczka rodzeństwa.
Książka jest napisana tak, że opisywana historia przedstawiona jest z punktu widzenia każdego z bohaterów.
Każde widzi sytuacje, które się tam dzieją na swój sposób.
Co się właściwie dzieje? Niby zaczyna się niewinnie, bo przecież stado kotów to nie jest aż taka dziwna sytuacja, ale każdy zastanawia się skąd się biorą i czemu jest ich aż tak dużo.
W krzakach znajdują puszki po karmie, chociaż podobno nikt w pobliżu nie mieszka.
Kolejnego dnia wieczorem słychać dziwne kroki pod domkiem, a w dzień znajdują cukierki w siatce na płocie. To znów innego dnia pizzę.
Wszystko jest owiane jakąś dziwną tajemnicą.
Do tego znika najmłodszy z rodzeństwa Lolo, akurat jak obie mamy poszły do sklepu.
Gdzie się podział i co mu się stało?
I o co właściwie chodzi z tymi różami?
Tego musicie sami się dowiedzieć czytając "Róże w garażu" Pani Agnieszki.
Cytat:
"Podobno tajemnicom dobrze przyjrzeć się z kilku stron (tak uważa mój Tata) i może to będzie jakieś wyjście z sytuacji. Po prostu cofniemy się w czasie i opowiemy Wam tę historię wszyscy, ale nie chórem, bo nic byście z tego nie zrozumieli. Każdy doda coś od siebie, a ja z tych kawałków złożę dla Was układankę. I nie martwcie się, że to będzie długie i nudne. Ja bardzo nie lubię, kiedy coś jest za długie i nudne."
Mam przy stoliku nocnym dużo książek, wiele z nich jest rozpoczętych, a inne czekają na swoją kolej. Jednak jak tylko kurier przyniósł mi "Róże" i zachwyciłam się ich wyglądem, zaczęłam czytać. Z początku nie mogłam się połapać w młodych bohaterach, ale z każdą stroną było coraz lepiej.
Dwa dni i była przeczytana. Wiem, że to nie jest żaden wyczyn, bo książka jest dla dzieci, do tego posiada duże litery, które ułatwiają młodemu czytelnikowi czytanie. Jednak chodzi o to, że ona mnie tak zaciekawiła, że każdą chwilkę jak tylko byłam sama spędzałam z nią.
Jest trochę magiczna, czasami wesoła, więcej niż czasami tajemnicza...
Myślę, że uczy wrażliwości i empatii dla drugiego człowieka. Pokazuje, że nawet kiedy rodzeństwo nas denerwuje to jednak trzeba się o nie troszczyć, bez względu na wszystko.
Dzieci odkrywają, że nie wszystko jest takie jak może wydawać się na pierwszy rzut oka. Czasami może wszystko stać się zupełnie inne niż nam się wydawało na początku.
I nawet jeśli domek w lesie nie wyglądał bardzo zachęcająco to później się okazuje, że te wakacje będą należały do najlepszych w całym naszym życiu.
Książka ta znajdzie swoich zwolenników zarówno wśród chłopców jak i dziewczynek.
Już mówiłam mojemu starszemu synowi, że jak tylko ją przeczytam to jest następny w kolejce :)
Mam nadzieję, że mu się spodoba, bo ja przy niej bawiłam się świetnie. Myślę, że w wakacje przeczytam ją ponownie, bo klimat będzie jeszcze lepszy :)
Jeśli lubicie literaturę dla młodzieży, która jest ciepła, przyjazna i z humorem to ta książka Wam się spodoba. Zdecydowanie odpowiednia na prezent, ale i na wakacje żeby dzieci nie zapomniały o szkole w wolnych dniach ;)
Polecam!
Książka dostępna na stronie wydawnictwa tutaj
↓↓↓↓↓
O sama bym chetnie siegnela po taka lekka opowiesc :D
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna i idealna na lenie popołudnie :)
UsuńNiejednokrotnie jest tak, że czytam coś moim Babom a sama wciągam się tak samo jak one:D
OdpowiedzUsuńTa książka zapowiada się świetnie!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ładnie jest ilustrowana ta książka 😊
OdpowiedzUsuńIlustracje faktycznie bardzo ładne :). Ja też często oglądam książkę, przewracam itp. :D
OdpowiedzUsuńMyślę że kupię tę książkę dla mojej siostrzenicy i przeczytamy ją razem. 😊
OdpowiedzUsuńpozycja nie dla mnie, ale bardzomi się podobają ilustracje ;D
OdpowiedzUsuńNie kojarzę, ilustracje są cudne :) Coś czuję, że i mi by się spodobała :P
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wydanie i kolorowa okładka oraz rysunki to fajna propozycja dla młodzieży ale też dla dorosłych.
OdpowiedzUsuńJa już jestem za stara na taką książkę, ale moja córka - akuratna!
OdpowiedzUsuńPięknie wydana książka :) Fajnie, że powstają takie interesujące lektury dla dzieci i młodzieży. W dzisiejszych czasach, naprawdę trudno jest zaciekawić młodego czytelnika i skłonić go do sięgnięcia po książkę ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wydana książka ale ja raczej sięgam po inne książki, a syn...nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie i ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiebawem i u mnie zacznie się inwestowanie w tego typu książeczek chociaż na samym początku wiadomo że będą to bardziej obrazkowe książki ale już niedługo
OdpowiedzUsuńWyglada ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPiękne, wiosenne ilustracje. Zapowiada się świetna książka
OdpowiedzUsuńŚwietne ilustracjie może za jakiś czas sięgniemy po nią
OdpowiedzUsuń