MAŚĆ NAGIETKOWA GOR VITA - Ukojenie dla swędzącej i suchej skóry - Unguentum Calendulae

Witajcie

W ostatnim czasie mam okazję próbować kilka produktów, które dają świetne ukojenie po opalaniu. Jednak kiedy już te pierwsze zaczerwienienie minie, pojawia się nieprzyjemne swędzenie oraz łuszczenie skóry. I tutaj właśnie przyszła mi z pomocą  MAŚĆ NAGIETKOWA marki GorVita.






Działanie maści ma związek z właściwościami naturalnymi nagietka lekarskiego i aloesu a także leczniczej wody mineralnej: wodorowowęglanowo - chlorkowo-  sodowej, bromkowo - jodkowo -borowej. Te wszystkie składniki mają właściwości łagodzące mikrouszkodzenia mechaniczne jak np. zadrapania, pęknięcia naskórka, siniaki, a także ukąszenia owadów, co sprawdziłam na sobie.



Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Calendula Officinalis Extract, Petrolatum, Glycerin, Aloe Barbadensis ExtractParaffinum Liquidum, Polyglyceryl-3-Methylglucose Distearate, Stearyl Alkohol, Cetyl Ricinoleate, Carbomer, Triethanolamine, Caprylic/Capric Triglyceride, Allantoin,Panthenol, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane,Ethylexyl Stearate, Phemoxyethanol


Maść zamknięta jest w opakowaniu typu tuba z zakrętką.
Podczas pierwszego otwierania musimy zdjąć zabezpieczenie w postaci małej foli, daje nam to pewność, że produkt jest zupełnie nowy.




Pojemność maści to 130 ml
Na stornie GorVita możemy znaleźć takie informacje jak to, że produkt nie jest testowany na zwierzętach. Myślę, że to duży plus dla marki. 




 Konsystencja można by przypuszczać po zdjęciu, że jest zbita, ale nie, ona jest bardzo lekka, delikatna i niesłychanie szybko się ją rozprowadza. Jest bardziej lekka niż niejeden balsam albo krem do rąk. Rewelacyjnie szybko się wchłania w skórę, nie pozostawiając jej tłustej. Da się odczuć delikatny film, ale taki który w niczym nie przeszkadza. Nawet mogłabym powiedzieć, że zostawia skórę delikatnie rozświetloną.
Kolor na zdjęciu wygląda na pomarańczowy, ale na żywo dla mnie to łososiowy, chociaż to i tak nie ma większego znaczenia, bo po rozprowadzeniu maści ona praktycznie znika. 
Zapach początkowo uważałam go za bardzo ziołowy, ale po nałożeniu na skórę jest niesamowicie przyjemny, choć nadal może się kojarzyć z ziołami. Może to nagietek, ale już dawno nie miałam kosmetyku z tą rośliną, więc nie wiem jak pachnie. Dla mnie jest to woń ładna i na pewno będzie mi się kojarzyła z wakacjami, bo miałam też maść ze sobą w czasie wyjazdu.


Działanie:

Jakiś czas temu byłam z moimi gośćmi na plaży, niby były chmury i mało słońca (przez to się nie posmarowałam), a jednak w domu okazało się, że moje nogi są w strasznym stanie. Nie było to przyjemne uczucie, ale przez to też mogłam wypróbować wiele produktów jak np. żel aloesowy, ale o nim innym razem.
Kiedy już skóra przestała być czerwona to zaczęła się łuszczyć i nieprzyjemnie swędzieć w ciągu dnia. Wtedy smarowałam miejsca, które najbardziej mi doskwierały maścią nagietkową.  Uwierzcie, że ukojenie przychodziło od razu. Skóra nie swędziała, a ja mogłam na chwile zapomnieć o tym, że mam taki problem. Dodatkowo świetnie nawilża miejsca, które tego potrzebują. 
Stosowałam tak często jak tego potrzebowałam, a w opakowaniu nadal jest spora ilość. Używałam także na ukąszenia komarów i tutaj również działała od razu, swędzenie zmniejszało się na tyle, że nie miałam potrzeby drapania. 
Myślę, że ta MAŚĆ NAGIETKOWA zagości w moim domu na stałe. Jestem z niej bardzo zadowolona i bardzo miło mnie zaskoczyła.  




Maść nagietkową znajdziecie na stronie GorVita, a także np. w aptece. Jej cena to około 15 zł 

Znacie maść nagietkową?
Stosowaliście?
Czego nie może zabraknąć w waszej apteczce?

Komentarze

  1. Moja babcia stosuje tę maść i bardzo ją sobie chwali. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba kupię sobie taką maść nagietkową.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam, jeszcze nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Good review 😊 thanks for your sharing 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. I haven't heard of this before but the packaging is really cute.

    https://sarahrizaga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś używałam, jest przydatna☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie stosowałam takiej maści, ale widzę że przydałaby się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubie masci i kremy nagietkowe, tej wczesniej nie znalam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. MOja mama używa ale kupuje innej marki a aptece ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że tego typu produkty nadal są niedoceniane. A można je kupić za parę zł w sklepie zielarskim. Muszę się wybrać po tą Maść.

    OdpowiedzUsuń
  11. Polubiłam działanie tej maści :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam przyjemności tej maści stosować ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz słyszę o maści nagietkowej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. This looks like such a wonderful product! Great post :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Warto mieć, może się przydać w różnych sytuacjach, jak widać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Taką maść zawsze może się przydać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam produkty nagietkowe, a taką maść dobrze jest mieć zawsze pod ręką! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię nagietek w składzie kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie miałam i nie stosowałam, ale często mam problem z podrażnioną skórą, nie tylko po opalaniu, więc chętnie wypróbuję jej działanie. Tym bardziej, że wszystkie poprzednie kosmetyki z nagietkiem, jakie zdarzyło mi sie testować, bardzo mi się podobały :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czasami takie niedrogeryjne, nierozreklamowane produkty też okazują się być bardzo skuteczne w działaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo dobrze znam tę maść i mam ją od dawna w swojej apteczce :) Jest idealnym remedium na wiele przypadłości i wielokrotnie ratowała nas z opresji ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie stosuję często tej maści, ale gdy jest potrzebna zawsze pomaga, szczególnie na ukąszenia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie stosowałam do tej pory maści nagietkowej.

    OdpowiedzUsuń
  24. Sporo o tej maści w blogosferze. Widzę, że to kosmetyk do zadań specjalnych, zdecydowanie muszę się w niego zaopatrzyć.
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Moja skóra bardzo często jest przesuszona i niewiele preparatów jej pomaga. Wypróbuję tą maść :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałam już o niej i ogólnie o właściwościach nagietka- podobno działa świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Tego kosmetyku jeszcze nie próbowałam, ale mam problem z przesuszoną i pękającą skóra, sprawdzę te magiczne właściwości nagietka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam, ale wygląda kusząco - lubie nagietek

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik