Maść z żyworódki wzbogacona ekstraktem z aloesu od GorVita - recenzja
Witajcie
Pamiętam dawno temu, że u nas w rodzinie ciągle się mówiło o żyworódce pierzastej. Jakie ma właściwości, że taka zdrowa, że na wszystko pomaga. Miałam nawet kiedyś w doniczce, ale niestety nie uchowała się, muszę sobie nową sprawić. Jadłam te liście i piłam taki specjalny napój na odporność, która zawsze u mnie była marna.
Czy to wszystko pomagało? Myślę, że tak, ale później jakoś powoli o niej zapominałam aż w końcu całkiem przestałam stosować produkty z nią związane.
Bardzo się ucieszyłam kiedy zobaczyłam, że będę miałam okazję wypróbować Maść z żyworódki dzięki Credopr. Wszystkie wspomnienia ożyły i sprawiły, że mam ochotę tę roślinę poznać na nowo.
Dzisiaj jednak będzie o samej Maści z żyworódki.
Zapraszam na dalszą część wpisu.
Maść znajduje się w opakowaniu typu tuba z zamykaniem na klik.
Można ją swobodnie postawić w łazience na półce lub przy nocnym stoliku ;)
Nowa posiada zabezpieczenie z foli wokół zamknięcia.
Szata graficzna kojarzy się z produktami leczniczymi, biała z zielonymi elementami. Jest rekomendowana przez Uzdrowisko Rabka. Zawiera w sobie mikroelementy i biopierwiastki.
Co na opakowaniu:
Skład:
Aqua, ( modyfikowany roztwór leczniczej wody: wodorowęglanowo-chlorkowo-sodowej, bromkowo - jodkowo - borowej z Uzdrowiska Rabka S.A), Propylene Glycol, Glycerin, Polysorbate 20, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Octyl Stearate, Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Dimethicone, Carbomer, Triethanoloamine, Kalanchore Daigremontiana Extract, Aloe Vera (Aloe Barbadiensis) Extract, Stearyl Alkohol, Methylparaben, Allantoin, D-Panthenol.
Informacje ze strony GorVita:
Maść z żyworódki wzbogacona ekstraktem z aloesu
Działanie maści jest związane z naturalnymi właściwościami ekstraktu żyworódki pierzastej oraz aloesu. Rośliny te zawierają flawonoidy, katechiny, witaminę C, mikro i makroelementy takie jak: krzem, miedź, mangan, selen, glin, potas, wapń, żelazo. Wykazują działanie antybakteryjne, antywirusowe, grzybobójcze przeciwzapalne i regenerujące naskórek. Maść skutecznie przyspiesza proces jego odnowy, stabilizuje gospodarkę hydro-lipidową, przywraca skórze elastyczność i odpowiednie nawilżenie. Zawarta w składzie allantoina, dzięki właściwościom keratolitycznym, oczyszcza, zmiękcza oraz wygładza powierzchnię skóry. Przywraca jej elastyczność i witalność. Może być stosowana do każdego rodzaju skóry.
Konsystencja maści jest podobna do balsamu albo kremu do twarzy. Delikatna i łatwa w rozsmarowaniu. Dość szybko się wchłania w skórę. Pozostawia ją nawilżoną i gładką. Mam wrażenie, że skóra jest trochę rozświetlona. Wyczuwalna powłoka daje uczucie ochrony. Kolor produktu jest biały, ale po rozsmarowaniu natychmiast wchłania się i już niczego nie widać.
Zapach kojarzy mi się trochę jak jakieś lekarstwo, trochę mentolowo, ale na pewno nie wyczuwam tutaj aloesu. Żyworódka natomiast z tego co pamiętam nie miała zapachu.
Działanie maści jak wspominałam wyżej daje uczucie nawilżenia i ochrony skóry. Czułam ukojenie kiedy posmarowałam nią miejsca uszkodzone na dłoniach po pracy w ogrodzie.
Pojemność 130 ml
Dostępność w aptekach.
Myślę, że taka maść powinna się znaleźć w naszej apteczce.
Samo stosowanie jej np. do skóry dłoni (to one w ostatnim czasie najbardziej u mnie potrzebowały regeneracji) już poprawiło ich kondycję dlatego polecam wypróbować tę maść.
Znacie maść z żyworódki?
Stosujecie podobne produkty w swojej pielęgnacji?
Nie znam :) nie stosuje żadnych podobnych produktów. Choć może powinnam
OdpowiedzUsuńNie znam ale lubię kosmetyki uzdrowiskowe :)
OdpowiedzUsuńGood review 😊
OdpowiedzUsuńBędę miała ją na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuńMaści z żyworódki jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMam tę maść. Kilka razy przydało mi się jej użycie :)
OdpowiedzUsuńMaści, kremy na bazie roślin (chciałam napisać naturalnych roślin) są bardzo dobre, skutkują pozytywnymi efektami. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie używałam jeszcze takiej maści.
OdpowiedzUsuńMaść znam z blogów :). W działaniu widzę całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńMiło wspominam tą markę, są produkty któer kupiłam ponownie. Może na tę maść też sie skuszę.
OdpowiedzUsuńmuszę sobie koniecznie kupić tą maść, jest polecana na grupie leczenie ziołami
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jej testować, chociaż muszę przyznać, że zamierzałam ją kupić już kilka razy :D Ciekawy produkt, muszę się w końcu skusić na zakup i sama sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o takiej maści:)
OdpowiedzUsuńMoja mama ją ma i bardzo sobie chwali :)
OdpowiedzUsuńThis looks like such a wonderful product! Great post :)
OdpowiedzUsuńaloes uwielbiam❣
OdpowiedzUsuńMoże powinnam czasami zastosować taką maść zamiast kremu.
OdpowiedzUsuńO tej firmie słyszałam dużo dobrego ☺
OdpowiedzUsuńTej marki miałam jedynie żel aloesowy ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam maści żyworódki :)
OdpowiedzUsuńO tej maści jeszcze nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńCo do żyworódki, moja chomisia uwielbiała ją jeść (żywego kwiatka). ;)
OdpowiedzUsuńNie mam tej masci, wiec chetnie ja zakupie. Masz racje warto miec ja w domowej apteczce :D
OdpowiedzUsuń