Ava - Mustela Tłusty krem pod oczy

Witajcie :)

Korzystając z okazji, że u mnie w domu jeszcze prawie wszyscy śpią, usiadłam do komputera by podzielić się z Wami wrażeniami na temat kremu pod oczy marki AVA.
Kremik jest ze mną od lipca, więc chyba już mogę coś o nim powiedzieć.
Może szukacie w tej chwili kremu pod oczy?
Mam nadzieję, że ta opinia Wam przyda ;)
Zapraszam.

Tłusty krem pod oczy AVA

Krem nowy przychodzi do nas zapakowany w kartonik.
W środku mały słoiczek pojemności 30 ml. Plastikowy, ale z grubego plastiku, w pierwszej chwili myślałam, że to szkło.
Zabezpieczony jest również folią/ sreberkiem.
Kiedy już się do niego dostaniemy, naszym oczom ukazuje się bardzo zbity, gęsty, biały krem.
Już po pierwszej aplikacji pomyślałam sobie, że nie ma szans bym go zużyła w 6 miesięcy, bo taka jest jego data ważności. Bardzo, ale to bardzo wydajny, odrobina wystarczy by pokryć powierzchnię pod okiem, więc nie wiem po co takie duże opakowanie.


Informacje na opakowaniu:

Tłusty krem pod oczy AVA

Tłusty krem pod oczy AVA

Tutaj informacje na opakowaniu o serii AVA - MUSTELA:

Tłusty krem pod oczy AVA

Słoiczek:

Tłusty krem pod oczy AVA

Tłusty krem pod oczy AVA

Tłusty krem pod oczy AVA

Tłusty krem pod oczy AVA

Tłusty krem pod oczy AVA

Na ręku:

Tłusty krem pod oczy AVA

Działanie:

Jest to już mój trzeci krem z marki AVA. Dwa pierwsze miałam takie same, drugi kupiony zupełnie przez przypadek, bo przez internet. Pisałam o nim >tutaj<

Byłam z tamtych bardzo zadowolona, więc zdecydowałam się na kolejny z firmy.
Krem jest dedykowany dla skóry wrażliwej, ma być przeciwzmarszczkowy i tłusty.
Moje wrażenia na temat tego kremu są takie: jest bardzo, ale to bardzo delikatny! Zdarzały się już u mnie przypadki pieczenia i zaczerwienienia po kremie, a po tym NIC zupełnie się nie dzieje. Czasami kiedy mam gorszy dzień i potrzebuję mocnego nawilżenia to nakładam go praktycznie na całe oko. Na górną i dolą powiekę i nic złego się nie dzieje. Rano budzę się z dobrze nawilżoną skórą i taką promienną. Co do zmarszczek to jakoś specjalnie moich bardzo nie spłycił, ale ja mam już takie, że tutaj bardziej kosmetyczka musi zadziałać ;) Na pewno nie mam ich więcej od czasu kiedy go używam. Jest bardzo tłusty, naprawdę, nawet bym powiedziała, że dość ciężki, ale mimo tego lekko się go rozsmarowuje na skórze. 
Nie za bardzo nadaje się pod makijaż, bo długo się wchłania. Staram się go używać minimalną ilość rano, ale zdecydowanie bardziej nadaje się na noc, a na dzień muszę poszukać czegoś innego, tylko to oznacza, że na 100 % go nie zużyję do końca jego ważności (MEGA wydajny).
No i jeszcze zapach - jest dość nietypowy, trochę kojarzy mi się z dzieciństwem, nie wiem do czego go porównać, ale jest przyjemny. Czuć go w opakowaniu i kiedy nakładam pod oczy, a już podczas noszenia zupełnie go nie wyczuwam. 

Podsumowując:
Jeśli szukacie kremu pod oczy, który jest rewelacyjnie delikatny, bardzo dobrze nawilża to ten jest idealny. Jednak bardziej polecam go na noc niż pod makijaż, chociaż i tak sobie radzę ;)

Znacie ten krem od Ava?
Czego teraz używacie pod oczy?