Cukrowy peeling do ciała - I LOVE VEGAN FOOD - Vanilla extract, coffee, coconut milk

 Witajcie

 

Dzisiaj przychodzę z peelingiem do ciała ;)

Ostatnio zrobiłam niemałe zakupy na stronie Eveline Cosmetics, które mogliście zobaczyć na moim IG. Wrzucając do koszyka całkiem sporą ilość kolorówki, pomyślałam, że dorzucę coś dla ciała.  

Jak się kawowo-waniliowy peeling sprawdził o tym poniżej.

 

 

Nasz dzisiejszy bohater, czyli cukrowy peeling zamknięty jest w tubce. Takiej, która przypomina mi produkty Babuszki Agafii ;) Srebrne opakowanie z ciekawymi napisami, aplikacją kawy i wanilii przyciągnęły mój wzrok. Najczęściej kawowy peeling robię sama, uwielbiam ten zapach, ale raz chciałam spróbować czegoś innego. Swoją drogą takie "gotowce" są bardzo wygodne w użyciu, a tutaj wersja tubkowa tym bardziej. Mała, bo zaledwie 75 ml Jakby się mocno postarać to myślę, że wystarczyłaby na jedno użycie, ale ja oszczędzam ;)

Co na opakowaniu:

 

 

Ważność 12 M od otwarcia

Cena około 6-7 zł

Pierwsze wrażenie:

Dość gęsty, nie "wylatuje" sam z tubki, trzeba ją mocno nagnieść żeby go wycisnąć. Konsystencja to taka gęsta, tłusta galaretka.

Drobinki są wyraźne, ale nie mocne, nie jest to typ zdzieraka. Dobrze nawilża skórę, zmywa się łatwo, nie zostawia po sobie tłustej (niechcianej) warstwy, a jedynie nawilżoną skórę. 

Zapach ma obłędny! Słodki, kawowy, coś jak cukierki kawowe, albo kukułki. Niestety skóra po umyciu już tak intensywnie nie pachnie, a raczej powiedziałabym, że wcale. Przynajmniej ja nic nie czuję.

 

Czy go polubiłam?

Tak zdecydowanie, podbił moje serce swoim zapachem, ceną no i wygodnym opakowaniem.  Chętnie skuszę się na inne wersje.

 

Znacie peelingi I love vegan food?