Paleta cieni RADIANT ROSE - Jedna z lepszych palet cieni do powiek od Avon? Czy warto ją kupić?

Witajcie

Już tak mam, że jak widzę nowość w katalogu Avon to zawsze chcę ją wypróbować. Jakiś czas temu, dość dawno, kupiłam paletę Avon z całkiem sporą ilością cieni i dużym lusterkiem. W tamtym czasie byłam z niej zadowolona, jednak im więcej człowiek widzi, wie i próbuje tym chce więcej i lepiej. Mam wrażenie, że nie jest już tak napigmentowana jak początkowo, choć może i czas się do tego przyczynił, a może też moje wymagania względem cieni. Tak czy inaczej, miałam ochotę na kolejną nowość. 

I wtedy pojawiła się paleta RADIANT ROSE. Wszystkie kolory dokładnie takie jak lubię, trochę matowych, ale z przewagą błysku. No, to nic tylko brać!

 

Paleta cieni RADIANT ROSE


Zacznę od spraw technicznych. Paleta RADIANT ROSE zamknięta jest w kartoniku kiedy ją kupujemy. Na nim wszystkie niezbędne informacje. W pudełeczku znajdujemy paletkę w takim samym kolorze. Śliczne odcienie różu, które oczywiście pasują do nazwy ;) Podoba mi się to kompaktowe pudełko. Zamykanie z magnesem, które daje pewność, że samo się nie otworzy. Idealne rozwiązanie na czas podróży. Do tego jest takich fajnych optymalnych rozmiarów, prostokątne, zmieści się do średniej niezbyt małej kosmetyczki.

 

Paleta cieni RADIANT ROSE

Paleta cieni RADIANT ROSE

Paleta cieni RADIANT ROSE

 

Paleta mieści w sobie 10 fantastycznych cieni. Jest i mały dwustronny aplikator, którego na pewno nie użyje. Dlaczego? Bo używam tylko pędzli do nakładania cieni. Mamy też całkiem spore lusterko, które można wykorzystać w czasie wyjazdu. 

 

Paleta cieni RADIANT ROSE

Paleta cieni RADIANT ROSE

Paleta cieni RADIANT ROSE

Paleta cieni RADIANT ROSE
Paleta cieni RADIANT ROSE


Zaczynając od lewej mamy tutaj jasny beżowy cień idealnie nadający się jako baza, bez drobinek. Później lekki róż i kolejny trochę ciemniejszy róż z błyskiem. Płynnie przechodzimy do lekko złotego brązu  i znowu matowy jasny, ale deczko ciemniejszy niż ten pierwszy. Dwa kolejne to również błyszczące odcienie, jeden jakby trochę brzoskwiniowy, kolejny  to już malina. Dwa przed ostatnie to mocne, matowe cienie nadające się do kącików zewnętrznych. Jeden to taka mocna ciemna fuksja, a ostatni to czekolada, piękny napigmentowany brąz. 

Paleta cieni RADIANT ROSE





Wszystkie cienie są dość mocnej pigmentacji. Zaskoczyło mnie to, że Avon zrobiło tak świetną paletę, zazwyczaj musiałam się namachać by uzyskać mocny efekt, a tutaj bardzo się hamuję żeby nie przesadzić. Nawet ten do bazy jest widoczny gdzie nałożyłam. Miękkie, chciałoby się napisać, że masełkowate, ale to określenie nie byłoby tutaj dobre. Bardo lekko przywierają do pędzla, świetnie się nakładają na powiekę i rewelacyjnie ze sobą łączą. Noszę niekiedy  cały dzień, nic się nie dzieje z nimi, nie wchodzą w załamania, nie rolują. Podchodzę w trakcie dnia do lustra i nie mogę się nadziwić jak fajnie wyglądają. 

Niestety nie potrafię Wam zrobić (jeszcze) na tyle dobrego zdjęcia by oddać pigmentację. Jednak uwierzcie, że w rzeczywistości są dużo mocniejsze.



 



Jestem bardzo z niej zadowolona i mam tylko nadzieję, że kolejne palety Avon będą tak dobre, a może i lepsze. Kolorystyka jest tutaj tak zróżnicowana, że zrobimy paletą RADIANT ROSE makijaż zarówno wieczorowy, ślubny jak i ten dzienny do pracy, co u mnie jest wykorzystywane najczęściej ;)

Jej cena w stosunku do jakości nie jest wygórowana, bo zaledwie 55 zł w promocji. Spieszcie się, bo to edycja limitowana ;) 

Jak Wam się podoba kolorystyka tej palety?

Lubicie cienie od Avon?                                                                                                                                                                                                                                        

Komentarze

  1. Bardzo ładne odcienie. Zwłaszcza te błyszczące. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że ta paleta spodobałaby się mojej siostrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna wizualnie i kolorystycznie :). Zupełnie nie śledzę kosmetyków Avon, nawet nie wiedziałam, że mają taką w ofercie, a wygląda całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne ma kolory. Pomimo że jestem brunetką to pasowały by mi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że w Avon są takie paletki. Kolorki bardzo ładne i użytkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo kolorów, ale ja nie używam cieni do powiek:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale piękne kolorki ma ta paletka <3 Nie miałam jeszcze nigdy palety z Avon, ale dobrze wiedzieć, że te cienie są bardzo dobrej jakości :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik