CHRISTIAN LAURENT FACE ADAPT Correcting & Adapting Luxury Foundation - Podkład odcień 01 Ivory
Witajcie
Podkłady to moja codzienność. Ze względu na całkiem sporą ilość przebarwień i ciągłe pojawiające się zmiany trądzikowe, używam podkładu zawsze do pracy. Daję tylko odpocząć skórze kiedy jestem w domu. Z tego względu co rusz kupuję inny produkt i sprawdzam jak się będzie trzymał na mojej cerze.
Jeszcze w sierpniu natknęłam się na podkład CHRISTIAN LAURENT FACE ADAPT Correcting & Adapting Luxury Foundation w Rossmannie. Bardzo mnie zdziwiło to, że miał zabezpieczenie, od razu zaplusował. Włożyłam go do koszyka z pełnym przekonaniem, że odcień będzie nieodpowiedni, ale cena skusiła do wypróbowania.
Jak się sprawdził? O tym w dalszej części wpisu.
Opakowanie
Produkt zamknięty jest w tubie o pojemności 30 ml. Szata graficzna niczym niewyróżniająca się oprócz złotej nakrętki i aplikacji.
Właściwości
Podkład ma być nowej generacji, ma zapewniać nieskazitelną, gładką cerę i stapiać się ze skórą, wyrównując jej koloryt.
CHRISTIAN LAURENT FACE ADAPT Correcting & Adapting Luxury Foundation - Podkład odcień 01 Ivory CHRISTIAN LAURENT FACE ADAPT Podkład odcień 01 Ivory CHRISTIAN LAURENT FACE ADAPT Podkład odcień 01 Ivory
Konsystencja lekka, trochę lejąca. Łatwo wydobywa się z tuby, ale dla mnie aż za bardzo. Wiele razy nacisnęłam za mocno i wylało mi się zbyt dużo na rękę czy gąbkę. Być może też z tego powodu bardzo szybko go zużywam. Zdecydowanie wolę opakowania z pompką dla podkładów. Jednak to tylko jedna z niewielu jego wad. Ta konsystencja daje właśnie rewelacyjne szybkie rozprowadzanie po skórze. Nie trzeba się specjalnie wysilać by dobrze go nałożyć. Stapia się z naszą skórą jak krem. Przepięknie wyrównuje koloryt. Czerwone miejsca zostają ładnie zakryte, a całość daje efekt zdrowej cery.
Krycie jak dla mnie ma dość delikatne, dużych, widocznych niedoskonałości nie zakryje. Dużo lepiej sprawdza się na cerze bez "ubytków", ale i tak pięknie wyrównuje kolor skóry.
Odcień 01 IVORY mimo, że byłam pewna iż będzie dla mnie za ciemny jak go brałam, ponieważ dużego wyboru w kolorach nie było, okazał się IDEALNYM odcieniem. Jest to szarawy podkład, bardzo jasny, lekko wpadający w żółte tony, ale jednak z przewagą szarości co dla mojej cery jest właśnie idealne.
Nie zapycha, nie daje uczucia ciężkości, nie spływa ze skóry, współgra z kremami. Daje efekt rozświetlenia, ale takiego bardziej, że cera się błyszczy niż tego z drobinkami. Ja osobiście nie lubię tego efektu, więc go przypruszam pudrem. Co do 24 godzin wytrzymałości to niestety się z tym nie zgodzę. Wytrzymuje w pracy 8 godz i trochę ponad to. Na brodzie i na nosie oczywiście się ściera.
Podsumowując: Jestem bardzo miło zaskoczona tym podkładem. Polubiłam za kolor, za lekką konsystencję, za to, że wyrównuje kolor skóry i za to, że nie zapycha. Myślę, że kupię go jeszcze nieraz. Jeszcze bardziej jestem ciekawa samej marki i innych jej produktów.
Ja nie używam podkładu zbyt często i zawsze o najjaśniejszym odcieniu. Ten bardzo dobrze się zapowiada.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony <3
OdpowiedzUsuńMyślę, że kolor tego podkładku spodobałby się mojej siostrze.
OdpowiedzUsuńFajny odcień :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji go używać
OdpowiedzUsuńPodkład to u mnie podstawa, mam trochę niedoskonałości które chce zakryć. Tego podkładu nie używałam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zapycha❤
OdpowiedzUsuńJeszcze nic z tej marki nie miałam, choć wielokrotnie w koszyku coś lądowało, ale przegrywało z czymś innym :P I tak zerkam na te produkty, ale zdecydować się nie mogę :P
OdpowiedzUsuńO musiałabym go wypróbować bo lubię delikatne podkłady :)
OdpowiedzUsuń