Jak utrwalić szminkę na ustach? Kilka trików, które sprawią, że Twoja szminka będzie się dłużej trzymała na ustach.
Witajcie
Czerwone, różowe, ciemne, jasne, błyszczące, matowe jakie tylko chcecie! Pomalowane usta to nieodłączny element każdego makijażu. Nawet ten najbardziej delikatny, dzienny i łagodny zawsze jest wykończony muśnięciem szminki czy też choćby błyszczykiem albo pomadką ochronną.
Dzisiaj jednak nie o tym jasnym i delikatnym kolorze, a o mocnym,wyrazistym i trwałym. Bo chyba każda z nas kiedy nakłada kolor na usta chce by on trwał jak najdłużej. Nie trzeba wydawać kroci na drogie szminki by te były trwałe. Jest kilka sposobów na to by nasz ulubiony kolor trzymał się dłużej niż zazwyczaj.
Na kilka wskazówek, ale też na dwa piękne kolory szminek, które chce Wam dzisiaj pokazać, zapraszam w dalszej części wpisu.
Jak utrwalić szminkę na ustach? Kilka trików, które sprawią, że Twoja szminka będzie się dłużej trzymała na ustach.
To w jakiej kondycji jest nasza cera ma ogromne znaczenie na to czy nasz podkład będzie dobrze wyglądał i dobrze się trzymał w ciągu dnia. Często się mówi, że żeby dobrze malować trzeba mieć dobre płótno ;) Nasz makijaż na pięknej, zdrowej cerze będzie wyglądał o wiele lepiej. Tak samo w przypadku naszych ust. Zdrowe i piękne usta będą o wiele lepiej prezentowały szminkę niż te w złej kondycji. Dlatego ważne jest byśmy odpowiednio o nie zadbały. Tym bardziej, że zimne powietrze na dworze nie sprzyja im zupełnie.
1. ZADBAJ O REGULARNY PEELING UST
Nie ma chyba nic gorszego niż odstające suche skórki na naszych ustach. Wizualnie, ale też i komfortowo nie jest to przyjemne. Chyba zgodzicie się ze mną, że pomalowane usta, które mają taki mankament nie wyglądają dobrze? Dlatego należy regularnie robić peeling ust. Tak samo jak robimy peeling ciała czy też głowy.
Mamy na rynku przeróżne szminki z peelingiem, które można zastosować, ale można też zrobić samemu. Wystarczy odrobina cukru i miód albo zwykła wazelina. Taką mieszanką pocieramy usta i już po chwili są gładkie i zdrowsze.
2. NAWILŻENIE TO PODSTAWA
Tak samo jak peeling, tak też nawilżenie to podstawa, ponieważ to ono odpowiada za to by te niechciane skórki się nie pojawiły. Skóra na ustach jest o wiele cieńsza niż na twarzy i łatwo tutaj o jej uszkodzenie. Nawet drobne przesuszenie może skończyć się pęknięciem. Ochronne szminki, błyszczyki, wazelina, a nawet sam krem Nivea stosowany kilka razy dziennie daje dużą ulgę i sporą dawkę nawilżenia.
3. PODKŁAD NA CAŁĄ TWARZ! NA USTA TEŻ
Ostatnio jednym z coraz częściej stosowanych trików w internecie jest nakładanie podkładu również na usta, a potem przypudrowanie ich delikatnie. To sprawia, że szminka lepiej będzie się trzymała.
4. KONTURÓWKA I PĘDZELEK
Dobrze jeśli mamy wśród swoich kosmetyków konturówkę, która obrysowana wokół ust przed nałożeniem szminki daje już wizualne powiększenie i wyznacza granicę gdzie kolor ma dokładnie się znajdować. Dodatkowo nakładanie pędzelkiem daje możliwość manewrowania ilością produktu jaką chcemy zastosować. Mimo wszystko jeśli nie nakładamy szminki pędzelkiem to dobrze jest odsączyć ją delikatnie na chusteczce, zamykając na niej usta. To sprawi, że nie będzie problemu z odbarwionymi zębami.
5. POPRAWKI W CIĄGU DNIA
Wszystkie te powyżej wypisane triki mają dać lepszy i trwalszy efekt by nasza szminka trzymała się jak najdłużej, ale nic tak nie poprawia koloru jak poprawka w ciągu dnia. Kiedy czujemy albo widzimy, że kolorek się ściera wystarczy lekko musnąć tam gdzie jest jej mniej i można dalej cieszyć się z pięknymi ustami.
Niezależnie od tego jakiego odcienia używamy pamiętajmy, że najlepiej będzie wyglądał na zdrowych i dobrze nawilżonych ustach.
Na koniec chciałabym podzielić się z Wami moimi dwiema nowymi zdobyczami ;)
Jedna pomadka idealnie nadaje się do makijażu dziennego na co dzień do pracy, a druga jest nieco bardziej odważna. Obie przepiękne i niezwykle kobiece.
RUBY CRUSH
Mocna wyrazista czerwień. Dla mnie to kolor wina albo ciemnej wiśni. Wykończenie matowe, ale nałożona daje uczucie nawilżenia i lekkości. Bardzo komfortowo się ją nosi.
TOASTED ROSE
Delikatniejsza należąca do rodziny różowych nudziaków, przepięknie się komponuje z delikatnym dziennym makijażem. Wykończenie delikatnie mokre, lekko błyszczące, ale bez drobinek i perłowego odcienia. Bardzo mi się ten kolor spodobał. Dokładnie taki jak lubię.
Obie zupełnie inne, ale też na inną okazję. Chociaż w dzisiejszych czasach to myślę, że i ta czerwona nadaje się do pracy. Niestety ja jeszcze nie jestem na tyle odważna by ją nosić każdego dnia ;)
Te jak i inne szminki zamówicie u konsultantki Avon.
Dajcie znać, który kolor bardziej Wam się podoba?
Poprawka to rzeczywiście chyba najlepszy sposób. Bardzo ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory :) Lubię takie wyraziste na ustach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedzi.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis i mega podobają mi się te kolorki takie wiosenne
OdpowiedzUsuńJa na ustach lubię nudziaki
OdpowiedzUsuńDokładnie! Peeling i nawilżanie ust to podstawa, by ładnie się prezentowały i by szminka dobrze na nich wyglądała. ;)
OdpowiedzUsuńToasted Rose jest ślicznym kolorkiem. <3