Czy samoopalacz jest dla każdego? - GOLDEN GLOW Samoopalacz w piance Dr. C. Tuna Farmasi

 Witajcie

 

Kto pisze o samoopalaczu w grudniu??? A no ja! 

Zabieram się za napisanie tego wpisu od sierpnia i ciągle coś kradło mi czas. Zdecydowanie takie produkty używamy częściej w wakacje by być muśniętą słońcem. Jednak pomyślałam, że za chwilę będzie Sylwester, a potem Karnawał. W tym czasie jeśli ktoś wybiera się na zabawę to zapewne też będzie odkrywał trochę swojego ciała. 

Czy samoopalacz jest dla wszystkich? Jestem osobą, która zupełnie nie potrafi takich produktów używać, ale co by była ze mnie za blogerka, gdybym nie chciała testować? Dlatego spróbowałam.

Co z tego wyszło? O tym poniżej.  

 

Czy samoopalacz jest dla każdego? - GOLDEN GLOW Samoopalacz w piance Dr. C. Tuna Farmasi


Tak jak wspominałam pianka jest ze mną od sierpnia. W tamtym czasie miałam kilka prób i nie zawsze były udane. Od razu napiszę, że to nie wina pianki, a moja ;)

Pianka samoopalająca Dr. C. Tuna od Farmasi ma zapewnić skórze naturalną opaleniznę. Łatwa aplikacja i szybko wchłaniająca się formuła pomaga uzyskać lekką opaleniznę bez wychodzenia na słońce. Jak to ja, bez czytania instrukcji zaczęłam nakładać piankę zwyczajnie na skórę. Zaraz po nałożeniu efekt bardzo mi się podobał, ale już po kilku godzinach widziałam, że zrobiłam to źle. Miejsca, gdzie słabo rozsmarowałam były pokryte plamami, ale sam kolor mi się podobał. Kolejnego dnia znowu dołożyłam trochę produktu i znowu zrobiłam błąd. Za szybko dołożyłam warstwę, a do tego na suchą skórę.

Przed nałożeniem samoopalacza nawilż skórę!

Zupełnie nie wiedziałam, że przed zastosowaniem takiego produktu trzeba nawilżyć ciało np. balsamem. Na suchą skórę nie nakłada się nawet pianki, może zostać źle rozprowadzona i tak też było w moim przypadku. 

Najlepsze rezultaty przy pomocy rękawicy

Wiele razy widziałam rękawicę do nakładania samoopalacza, ale ani razu jej nie kupiłam. To był błąd. Czytałam potem, że taka rękawica naprawdę się sprawdza i daje dużo lepsze efekty, a do tego nasza ręka nie jest narażona na zbyt dużą ilość produktu. Co minimalizuje ciemne plany w okolicach między palcami.

Produkt powinien być na skórze minimum 4-8 godzin przed wzięciem prysznica. Inaczej zmyje się za szybko. Kolejna warstwa nie powinna być nakłada też zaraz następnego dnia, a dopiero po np. 48 godzinach. Wtedy też unikniemy plam i nierównomiernej opalenizny.

 

Czy samoopalacz jest dla każdego? - GOLDEN GLOW Samoopalacz w piance Dr. C. Tuna Farmasi

Czy samoopalacz jest dla każdego? - GOLDEN GLOW Samoopalacz w piance Dr. C. Tuna Farmasi

Czy samoopalacz jest dla każdego? - GOLDEN GLOW Samoopalacz w piance Dr. C. Tuna Farmasi

Czy samoopalacz jest dla każdego? - GOLDEN GLOW Samoopalacz w piance Dr. C. Tuna Farmasi

 

Oprócz natłuszczenia skóry dobrze jest zrobić przed aplikacją peeling. Tutaj akurat wiedziałam, że jest to potrzebne, ale chyba decydujące znaczenie miało to, że skóra była zbyt sucha.

Nie ukrywam, że trochę się zraziłam na początku. Nie poddałam się i kolejne razy były już lepsze, choć niesmak pozostał. 

Co do samego produktu Dr. C. Tuna Farmasi Golden Glow to bardzo jestem zadowolona z tego, że pianka nie pachnie jak typowy samoopalacz. Nie czuć tutaj tej sztucznej woni, która źle się kojarzy, a słodką nutkę przypominającą trochę czekoladę. Na początku jest dość mocno wyczuwalna, potem już mniej. Dozownik ułatwia aplikację. Można wycisnąć tyle ile jest nam potrzebne. Produkt lekki i faktycznie szybko się wchłania. Nie brudzi ubrań. Można go też stosować na twarz, ale tego już nie wypróbowałam. 

 

Czy samoopalacz jest dla każdego? - GOLDEN GLOW Samoopalacz w piance Dr. C. Tuna Farmasi

Czy samoopalacz jest dla każdego? - GOLDEN GLOW Samoopalacz w piance Dr. C. Tuna Farmasi


Podsumowując i jednocześnie odpowiadając na moje pytanie z wstępu: Czy samoopalacz jest dla każdego? Myślę, że tak. Chociaż lepiej nie popełniać moich błędów i najpierw dobrze się przygotować do nałożenia takiego produktu. 

Dla mnie było to trochę śmieszne doświadczenie, ale zawsze to jakaś lekcja. Teraz już będę bogatsza o nowe testowanie, a inne produkty będą dla mnie o wiele łatwiejsze w aplikowaniu. Muszę też dokupić rękawicę, która robi tutaj całą robotę.


Stosujecie samoopalacze?

Macie rękawice do nakładania samoopalacza?

Komentarze

  1. Samoopalacz zawsze może się przydać ;) Tego akurat nie zna, ale bardzo lubię Sunright Insta Glow Nu Skin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Opalony człowiek zimą bardzo atrakcyjnie wygląda. Ja również na twarz nie założyła bym, poza tym lubię być opalona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja stosuję tylko opalanie natryskowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przed ślubem chodziłam do Solarium żeby trochę się opalić, ale opornie mi to szło, więc i samoopalacze poszły w ruch. Ale z tego co pamiętam, to nie byłam zadowolona z efektów. Jednak to było prawie 20 lat temu, więc do tych dzisiejszych one się nie umywają. Może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja akurat nie używam samoopalaczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie używałam samoopalacza, ale gdybym kiedyś korzystała na pewno będę kierować się Twoimi radami:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używam samoopalaczy :) ale dobrze wiedzieć, co wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie odważyłabym się zastosować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Samoopalacza w piance jeszcze nie miałam, jedynie te w kremie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja akurat nie stosuję, naturalna opalenizna bardzo szybko mnie łapie i to mi w pełni wystarczy. Coś czuję, że jakbym zaczęła stosować, popełniłabym jeszcze więcej błędów :D. Dobry poradnik :)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne sa takie produkty dla bladziochow jak ja

    OdpowiedzUsuń
  12. Margaretta Jańczak Zarycka

    Stosuję samoopalacze zwłaszcza przed latem, kiedy moja skóra po zimie jest blada. Zaczynam od peelingu, by zetrzeć obumarły naskórek, a potem nakładam piankę samoopalającą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik