Ciche cuda Z zachwytu nad życiem - Anna H. Niemczynow - Moja recenzja
Witajcie
Tak jak wspominałam w ostatnim wpisie przez ostatnie miesiące w moim życiu różnie się działo. Zawsze staram się ogarnąć wszystko po swojemu, ale chwilami już nie dawałam rady sama ze sobą wytrzymać. Naprawdę współczuję mojej rodzinie.
Uwielbiam czytać poradniki, takie które mnie motywują do działania, po których mam ochotę przenosić góry. Niestety ostatnio im więcej czytałam tych "motywujących" treści tym bardziej byłam przybita. Przecież powinnam robić, działać, czas ucieka, a ja nie robiłam nic, bo nie miałam siły.
Głęboko wierzę w to, że wszystko do nas przychodzi w odpowiednim czasie. Wtedy, kiedy jesteśmy gotowi, wtedy kiedy potrzebujemy coś odkryć, zrozumieć. Myślę, że tak też było z książką "Ciche cuda Z zachwytu nad życiem".
Panią Anię obserwuję w mediach społecznościowych chyba już kilka lat, na pewno więcej niż dwa. Zawsze mnie zadziwia jej uśmiech i radość życia, czasem obejrzałam jakiś filmik, a i też z zachwytem oglądałam nowe premiery książkowe. Jednak nie przeczytałam żadnej publikacji autorki aż do teraz. Nie sądzę by był to przypadek, że właśnie zaczęłam od lektury Ciche cuda, a nie od innej obyczajowej.
Moja ulubiona bibliotekarka ;) właśnie szła na urlop i zapytała czy chcę jakieś książki? Najpierw powiedziałam, że nie i tak nie będę miała czasu czytać, a po chwili przyszła mi do głowy Pani Ania. Tak po prostu. Do wyboru miałam kilka, ale padło właśnie na Ciche cuda. Po kilku dniach zaczęłam czytać i nie mogłam przestać. Pani Ania stała się tak bliska na kartach tej książki, że czułam się jakbym znała ją od lat. Pisała o tym co trudne, ale też o tym jak poradzić sobie w tym świecie, który na daną chwilę wygląda tragicznie. Z każdą stroną czułam, że dam sobie radę z tym co przeżywam w tej chwili. Nie mogłam się doczekać by znowu nie przeczytać kilku stron, które napełnią moją duszę i serce by dać ten "power" do działania. Nim skończyłam czytać książkę wypożyczoną z biblioteki już przyszła nowa zamówiona "Słowa wdzięczności". Tę chciałam mieć na własność.
O czym są Ciche cuda? O życiu, po prostu, o tym, że czasem los kieruje niezupełnie tak jak chcemy, ale okazuje się, że na końcu czeka na nas coś dobrego. Jeśli tylko pozwolimy się nieść z prądem. Wiele słów jest o Bogu, co dla mnie było ogromnym atutem. Czułam, że jestem bliżej niego, a siła której potrzebowałam jest we mnie tylko muszę ją znaleźć.
Lektura poruszająca, bardzo osobista, porywająca i dająca nadzieję. Skończyłam czytać ponad tydzień temu, a nie mogę się z nią rozstać i oddać do biblioteki. Czuję, że muszę mieć ją blisko. Może kiedyś wpadnie w moje ręce mój osobisty egzemplarz.
Polecam wszystkim szukającym siebie 🤍
Ania mnie też urzeka, a ta książka jest bardzo mocno wartościowa.
OdpowiedzUsuńMnie twórczość Ani bardzo mocno uduchawia i zawsze pozostawia we mnie trwały ślad, więc na pewno sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńThanks for your review
OdpowiedzUsuńBędę miała ten tytuł na oku. :)
OdpowiedzUsuńPani Niemczynow pisze zarówno ciekawe poradniki, jak i świetnie powieści :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńChyba coś na czasie dla mnie, kiedy zwłaszcza ostatnio ciągle czuję się demotywowana.
OdpowiedzUsuńO i ten kawałek o ulubionej bibliotekarce podoba mi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńA tak całkiem poważnie Panie z naszej biblioteki jak przeczytają jedną książkę autorki to szukają innych Pani Ani :)
ja przeczytałam dwie książki autorki i niestety jej twórczość do mnie nie przemawia, może w tą książką będzie inaczej?
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją, więc myślę, że z pewnością w przyszłości po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki. często po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)