Gościniec - Kasia Bulicz Kasprzak / Saga wiejska Tom 2

 Witajcie

 

W zeszłym roku pisałam o książce Skrawek Pola, która niebywale mnie pochłonęła i zauroczyła. Już wtedy wiedziałam, że będę chciała kontynuować sagę. Nie wiedziałam jednak, że tyle wody upłynie nim będę miała chwilę na kolejny tom.  

Od czasu do czasu wracałam myślami do Tynczyna i do bohaterów ze Skrawka Pola. Zastanawiałam się jak ich losy się potoczyły i co się zmieniło. W końcu zdecydowałam się wypożyczyć z naszej biblioteki drugi tom sagi - GOŚCINIEC. 

Czy druga część tak samo mnie urzekła?

Gościniec - Kasia Bulicz Kasprzak / Saga wiejska Tom 2

 

Dla  mnie Pani Kasia znana jest z Sagi Wiejskiej, ale coraz częściej wyświetlają mi się inne publikacje autorki. Nie napisała ich kilka, a kilkanaście, dokładnie 21. Podobno kolekcjonuje historie i pisze książki by zwyczajne życie ludzi było równie ciekawe jak jej. 

Drugi tom wiejskiej sagi przedstawia autentyczne losy chłopów i ich rodzin. Opowieści inspirowane są prawdziwymi, tymi zasłyszanymi od bliskich i samymi wspomnieniami autorki. 

Gościniec - Kasia Bulicz Kasprzak / Saga wiejska Tom 2

Gościniec - Kasia Bulicz Kasprzak / Saga wiejska Tom 2

 

Z czym kojarzy się rodzinny dom? Dla mnie to bezpieczeństwo, ciepło, dobry posiłek, ciepłe ciasto, zapach, który jest typowy dla kuchni. Rodzina powinna dawać bezpieczeństwo, tym bardziej dzieciom. Niestety zdarza się, że jest zupełnie inaczej. Czasem dzieci wzrastają w lęku, poczuciu odrzucenia, wyrzutów sumienia, że wszystko robią źle. Potem dorastają i muszą się zmierzyć z całym tym bagażem. Niekiedy powielają dziecięcy wzór i idą tak przez życie. 

Małej dziewczynce ciężko żyć w podobnym domu, bez miłości, zrozumienia, tym bardziej, że wokoło każdy widzi co się dzieje, ale jednak nie ma ochoty słuchać i pomóc. Krystyna wychowuje się w takim miejscu. Wiejska biedna chałupa, która powinna być ostoją i tym wszystkim czego mała osoba potrzebuje. Niestety znajduje tam tylko ciągłe pretensje. Co zrobi jest źle, a kiedy nic nie robi też jest źle. Tylko czeka aż matka się zezłości. Wie, że nawet jak chwile jest spokojna to zawsze potem wybucha i oberwie podwójnie. 

Nadchodzi czas by dziewczynę wydać za mąż. Sama wybrałaby kogoś zupełnie innego, ale ten myśli jedynie by pójść w świat i zmieniać Polskę.  Nie każe na siebie czekać.  Krystyna czując, że nie da rady już wytrzymać z matką, godzi się na ślub z Marianem. On obiecuje złote góry, a ta zupełnie nie spodziewa się, że z rodzinnego domu zostaje pchnięta w paszczę lwa. 

Poznajemy tutaj dzieje Krystyny. Życie w rodzinnym domu, potem jak z niego wychodzi i musi podjąć trud małżeństwa, w które tak naprawdę wpycha ją matka. Losy głównej bohaterki są przejmujące i aż trudno uwierzyć, że tyle przeżyła. Nie poddała się, choć miała chwile zwątpienia. Dla córki dała radę znieść niebywałe rzeczy.  Sama nie wiem czy dałabym radę przez tyle lat żyć w takim związku. Poniżana, bita, zmuszana do przeróżnych rzeczy. Zawsze ta zła, zawsze ta druga i ta gorsza. 

 Powieść biegnie dwutorowo. Z jednej strony jest rok około 1915, a z drugiej jest 1928. Poznajemy córkę i syna Krystyny. Nie ma już z nimi męża tyrana, ale jak do tego doszło? Tego dowiadujemy się czytając po kolei. 

Ciężka rzeczywistość głównej bohaterki to nie wszystko co tutaj otrzymujemy. Wracamy również do Tynczyna i do bohaterów, których poznaliśmy w pierwszej części. Ich życie przeplata się z życiem Krystyny i innych sąsiadów. Podobnie jak w pierwszym tomie odkrywamy trud pracy na roli. Okres, kiedy trwała woja i ten czas po jej zakończeniu był niebywale ciężki dla ludzi, tych zwykłych chłopów, którym wszystkiego brakowało. Oni tak samo jak ci bogatsi kochają, nienawidzą i modlą się. Z tą różnicą, że pracują ciężej, nie zawsze na siebie, a jedynie za dach nad głową i jedzenie. Tak było z Krystyną. Pracowała ciężko jako kucharka, robiła przepyszne dania, a jedyne na co mogła liczyć to pokój, jedzenie i łaskawość Państwa. Otrzymywała zapłatę, ale zawsze było to za mało. 

Tak jak wspominałam na początku, sięgnęłam po drugi tom, bo byłam ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Tych jest tutaj niewiele. Więcej o innych sąsiadach, a główną bohaterką, której poznajemy życie jest właśnie Krystyna. Nie rozczarowałam się ani nie zawiodłam. Czytałam z takim samym zaciekawieniem jak pierwszą część. Ogromnie mnie zafascynowało to zwykłe, a jednak niezwykłe życie prostych ludzi. To jak oni sobie radzili, jak musieli kombinować by mieć co włożyć do garnka. Nie tylko dzisiaj, ale w zimie i wiosną i tak dalej. 

Muszę znowu zrobić przerwę od sagi na rzecz innych publikacji, ale jestem przekonana, że sięgnę po kolejną cześć. Mam nadzieję, że wkrótce. 

Polecam z całego serca!

Komentarze

  1. Takie zwykle życie potrafi mocno wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poznawanie tej sagi dopiero przede mną, ale na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie ciągnie mnie do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja recenzja jest bardzo kusząca, powieść na pewno jest wciągająca, chociaż nie wiem czy teraz byłabym w stanie przeczytać. Śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie tą sagą. Muszę sprawdzić czy dostanę ją w mojej bibliotece.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi ciekawie :) akurat czytam książkę "Chłopki" o życiu dzieci i kobiet na wsi przed II wojną światową, czasami trudno pojąć jak ciężkie to były czasy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję się zaciekawiona, lubię taką trudną tematykę

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik