Krok za krokiem - Marcina z Frysztaka - recenzja książki
Witajcie
Czy zdarzyło Wam się kiedyś być na pielgrzymce? Ja na takiej typowo pieszej nie byłam ani razu. Jedynie na autokarowej albo na dłuższym spacerze, ale to nie to samo. Typową pielgrzymkę z przypadkowymi noclegami i długim marszem, wielokilometrowym, znam jedynie z opowiadań.
Na takiej właśnie długiej, pieszej kilkudniowej pielgrzymce był bohater dzisiejszej książki.
![]() |
Krok za krokiem Marcina z Frysztaka - recenzja książki |
Marcin z Frysztaka, znany jako Marcin S. Wilusz jest autorem licznych dialogów, wierszy, opowiadań i czterech książek pobudzających rozwój duchowy. Jedną z nich mogliście już zobaczyć na moim blogu, wpis dla przypomnienia tutaj https://www.domowyklimacik.pl/2024/12/pomagajac-innym-pomagasz-sobi
Wyróżniające dla autora jest to, że swoje książki udostępnia zupełnie za darmo, można je przeczytać na stronie www.wilusz.org, gdzie serdecznie Was zapraszam.
![]() |
Krok za krokiem - Marcina z Frysztaka - recenzja książki |
![]() |
Krok za krokiem - Marcina z Frysztaka - recenzja książki |
Wayan
jest młodych chłopakiem, który poszukuje swojej drogi. Pewnego dnia
postanowił, że pójdzie na pielgrzymkę. Spakował się, pożegnał z
rodzicami i wyruszył w nieznane. Czuł ekscytację, nadzieję i chęć
przygody. Przez całą książkę towarzyszymy mu w tej podróży. Pielgrzymka
trwa 12 dni. Główny bohater codziennie rozmawia z kimś innym z tłumu,
który podąża wraz z nim do celu. Podczas rozmowy z każdym nowo poznanym pielgrzymem
otrzymuje inną historię, która pozwala mu na chwile refleksji. Wyciąga wnioski i zastanawia się nad tym co dla niego jest
najważniejsze. Spotyka różne osoby z różnymi problemami, całkowicie
odmiennymi historiami, które zmieniły ich życie i zaprowadziły na trasę pielgrzymki.
Codziennie też śpi w różnych miejscach u innych gospodarzy. Czasem jest to wygodne łóżko, a czasem stodoła. Zdarzyło się, że pod gołym niebem również zasypiał. Jedni są bardziej gościnni i inni mniej. Wayan nie narzeka, nie marudzi, bierze co jest, takie jakie jest. Jeśli się naje to dobrze, a jeśli nie to robi post. Przyjmuje wszystko z pokorą i bez wyrzutów.
Chłopak mimo swojego młodego wieku wyciąga dobre wnioski, a kiedy jest wodzony na pokuszenie i złe żądze nie daje się zwieść na ścieżkę grzechu.
Podobnie jak przy pierwszym spotkaniu tę książkę również czytało mi się długo, mimo że ma zaledwie 70 stron. Wyjustowany tekst nie pomaga w odbiorze. Chwilami musiałam mocno się zastanowić co kto powiedział w dialogu.
Osoby, które spotyka bohater mają w sobie coś co warto zapamiętać. Czasem się z nimi zgadzałam, a innym razem niekoniecznie. Tak czy inaczej rozmowy pielgrzymów miały pewną wartość, która skłania do refleksji. Zaskoczyła mnie ostatnia rozmowa i to jak nasz bohater odebrał poglądy współtowarzysza. O czym rozmawiali musicie doczytać sami. Nie koniecznie tutaj zgadzam się z jednym z nich, ale z którym to już zostawię dla siebie.
Lektura jest o rozwoju duchowym, raczej dla osób, które rozpoczynają swoją wędrówkę w tym temacie. Inne takie jak ja, które przeczytały już niejedną, a kilka książek o rozwoju swojego wewnętrznego ducha mogą poczuć się mało zaskoczone. Niemniej jednak lektura wartościowa i dająca do myślenia, więc warto poświęcić dla niej kilka chwil ze swojego życia.
Za możliwość przeczytania publikacji dziękuję autorowi.
Ja już czytałam sporo książek o rozwoju duchowym, więc nie jestem laikiem w tym temacie. Nie mówię jednak tej książce nie.
OdpowiedzUsuńMimo że tematyka rozwoju nie jest mi świeżynką, to będę miała na uwadze ten tytuł
OdpowiedzUsuńchętnie bym ją przeczytała
OdpowiedzUsuńNie byłam na pielgrzymce i nie będę :) Bo to nie moja bajka :) Nie przepadam za książkami, które trudno się czyta.
OdpowiedzUsuńHmm chyba to jednak nie do końca moja pozycja książkowa, ale bardzo dziękuję za recenzję
OdpowiedzUsuńThanks for your review
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy na pielgrzymce 🙂
OdpowiedzUsuńMimo że książka jest krótka to wydaje mi się, że zupełnie nie leży w mojej tematyce.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest na pewno ciekawa
OdpowiedzUsuń